Taka sytuacja. Ukradziono mi pewien element wyposażenia zewnętrznego z samochodu. Jadę na policję. W okienku informuję, że chciałem zgłosić kradzież tego to a tego. Dobrze proszę usiąść i czekać. Czekam 1h. Okazuje się, że kazali mi czekać bo przez ten czas sprawdzali na allegro ile kosztuje ta część coby broń boże nie zakwalifikowała się jako przestępstwo tylko wykroczenie (sic!). Przychodzi do pisania protokołu. Podaję kwotę i mówię, że moim zdaniem to tyle
dobre AMA. mam tylko jedno pytanie: gdybyś mógł zmienić coś w przepisach co ukróciłoby znacznie praktyki, które opisujesz to co to by było? obowiązkowe spisywanie stanu licznika przez diagnostę na rocznym przeglądzie i możliwość sprawdzenia go w internecie po numerze VIN?
Pamiętam ten aparat. w 1997 roku na ekrany kin wszedł film Tomorrow Never Dies z Piercem Brosnanem. Z tej okazji na parking jednego z hipermarketów zawitał kabriolet BMW, którym Bond jeździł w tym filmie. Można w nim było zasiąść i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie właśnie takim aparatem. Warunki były dwa:
1/ trzeba było odpowiedzieć na pytanie "Jaka firma jako pierwsza wprowadziła na rynek dyskietkę 3,5"?