Pierw były lockdowny, żeby służba zdrowia miała czas żeby się przygotować. I tak się nie przygotowała (do dziś). Potem były lockdowny, żeby wypłaszczyć krzywą. Wypłaszczanie było robione na poziomy zachorowań o rzędy wielkości mniejszym niż w kolejnych falach, więc raczej za wiele sensu to nie miało. Potem były lockdowny, żeby nie przeciążyć systemu w szczycie zachorowań. System i tak padł.
@Rogalove: tak po prawdzie to burger z burgerowni w tej cenie to żaden szał. Ale tez wiele burgerowni to raczej bistro które robi kotlety w bułce i tyle.
Najlepsze co mnie spotkało w tej pandemii to 100% praca zdalna. Musiałem tydzień temu wrócić na 2 dni szkolenia do biura i przypomniałem sobie wszystkie absurdy świata przedpandemicznego: - wstajesz o 6 żeby być na 8 do pracy, - chodzisz ponad 8h w niewygodnych ubraniach, - spalasz co najmniej kilka litrów paliwa by zmienić jedynie biurko i krzesło, - zamiast domowego jedzenia jesz jakieś syfy ze styropianu albo odgrzewasz cos w mikrofalówce, która powoduje, że jedzenie
HO już zostanie na dłużej, nie bój żaby. Firmy, które wprowadzą na stałe będą po prostu odbierać pracowników pozostałym i stanie się to z czasem standardem. Jeżeli potrafisz ogarnąć sobie work life balance, masz spoko setting w domu to nie ma nic lepszego. A te szkolenia w salkach i pseudo meetingi niech się p&ğ&#
źródło: comment_1637589976eywc9kdS0OaZbJgzZqy7A1.jpg
Pobierzźródło: comment_16375904642P2mrisO51JowuzyR3ce8B.jpg
Pobierz