Dawno nie czytałem tak dobrej książki jak "Limes inferior" J. A. Zajdla. To chyba jedyna lektura w której każdy chce być 0, a najlepiej 'mniej niż zero' ( ͡°͜ʖ͡°)
Wspaniale antyutopijny charakter powieści okraszony nutką sci-fi, otwartym zakończeniem, a do tego wartką oraz wciągającą fabułą nie zdarza się często. A wisienką na torcie jest znakomity język!
Jeśli ktoś polubił 'Rok 1984' Orwella, 'Nowy wspaniały świat' Huxleya (czy nawet 'Władcę much' Golding) to ta lektura jest
Mirki i Mirabelki, Pomarańczki, Zielonki i inne sprzęty, kolejne #rozdajo tym razem też coś z GSM, tylko trochę bardziej chwytliwego, mianowicie telefon #sony Ericsson E10i wersja wielkości paczki po zapałkach (nie jest to jakiś szał, ale korzystałem z niego normalnie), telefon kiedyś kupiłem w lombardzie za 100 zł leży w szufladzie długi czas i nie jest użytkowany, telefon jest działający, nie zauważyłem w nim usterek, do telefonu posiadam
Polaczki jak zawsze jarają się tekilą, winem z Francji czy gimby z pod tagu anime sake. Wszystkie te wasze wódki z gówna nie umywają się do polskiego miodu pitnego. Cudze chwalicie, swojego nie znacie i jeszcze na to swoje plujecie. No bo Polska to przecież tylko VIP i tv vodka . Kompleks robaka. #polska #mentalnoscprl
@Maelstrom94: wydaje mi się, że w Polsce najbardziej jarają się akurat w----y i to taką słabą typu Johnie Walker czy Jack Daniels xD. Ale masz rację, za każdym razem jak piję miód pitny czuję się jak Zagłoba gotowy rozłupać szabelkę na czyimś łbie ( ͡°͜ʖ͡°)
@rudelusterko Bieda umysłowa nawet nie usprawiedliwia tego. Osoba, która to zrobiła definitywnie nie wyniosła z domu szanowna dóbr wspólnych. Liczę na to, że złapią tego społecznego raka i tak mu dosolą karę pieniężną i roboty społeczne, że go naprostują.
Boli mnie to spalenie tężni, zwłaszcza że dla mnie pooddychanie takim tężni owym powietrzem byłoby dobrym lekiem.
@CulturalEnrichmentIsNotNice: o jaa, miałem to kilkanaście lat temu na jakimś dance'owym secie bez tracklisty i był to chyba jeden z niewielu kawałków, do którego nie znalazłem tytułu (może dlatego, że był tylko krótki fragment, ten od 0:37 i trudno było ludziom skojarzyć). Na przyszłość taguj też #elektroniczna2000, bo zbieramy tam takie hity z przełomu wieku. :)
Muszę Wam powiedzieć, że najlepszą rzeczą na świecie jest wędkarstwo. Serio. Nie ma piękniejszego uczucia, niż kiedy wyciągasz spławik z wody, a tam na haczyku dwumetrowy okoń. Coś wspaniałego. Niestety moja żona i syn się nie znają, i nie podzielają mojej pasji. Cały czas narzekają na moje wyprawy, ale oczywiście złowione okazy chętnie zjadają. Jakby tego było mało, średnio raz w miesiącu ktoś musi mi sprzęt powywracać, żyłkę zerwać czy w haczyk wdepnąć. Oczów nie mają żeby patrzeć gdzie łażą? A oczywiście do mnie z pretensjami, że znowu na SOR trzeba jechać. Aby być dobrym wędkarzem, należy regularnie czytywać wszystkie miesięczniki poświęcone tej tematyce. Niestety, to nie wystarcza. Gazet jest może siedem tytułów, dodatkowo rzadko kiedy można znaleźć wszystkie w jednym kiosku, więc trzeba jeździć po całym mieście i pytać, czy jeszcze mają.