Prawie rok temu zrobiłem rozdajo drugiego najstarszego numeru Giganta z mojej kolekcji z dzieciństwa (picrel). Numer wysłałem zwycięzcy paczkomatem, jednak go nie odebrał i wrócił do mnie, zniechęcony wrzuciłem go wtedy gdzieś do szuflady, ale dziś na niego trafiłem i ponawiam #rozdajo.
Zielonki i udzielający się pod tagami patostreamerów nie biorą udziału.
#motoryzacja #samochody Mirki, jakie typy samochodów do maks 8k pln? Wymagania: preferuję większe auta, silnik koniecznie pod gaz, wolę żeby miał bliżej 200 koni niż 100. Póki co myślałem nad jakimś #mitsubishi #galant VIII 2.5 V6, albo #bmw #e39 ale nie wiem czy się wyrobie w budżecie.
#anonimowemirkowyznania Jestem na etapie planowania ślubu z niebieskim. Chcemy ślub cywilny+obiad dla najbliższej rodziny i przyjaciół. Nic wystawnego, bo ani naszych rodzin, ani nas nie stać na nic innego, a nawet gdyby było, to wolimy sobie auto zmienić czy cokolwiek, niż wydawać na tego typu imprezę. Nie bawi nas to i tyle.
Nasi rodzice nie przyjmują tego do wiadomości. Moja matka uznała, że może kredyt wziąć, ale weselicho musi być. Teściowa uznała, że uruchomi swoje wszystkie pochowane skarpety i koperty, żeby tylko uciułać.
Żeby się odczepili, powiedziałam naprędce, że nie chcemy wesela, bo niebieski nie umie tańczyć i że nie będziemy chodzić na kurs tańca.
@AnonimoweMirkoWyznania ja robię wesele, na które zapraszam tylko najbliższą rodzinę. Nie chciałem wystawnego przyjęcia, podobnie jak wam cywilny+obiad by nam wystarczyło. I gdyby nie to, że uparcie dążyli do tego rodzice, których stać na organizację wesela to zostalibyśmy przy skromnej ceremonii. Koniec końców wesele będzie skromne, a koszty organizacji nie są dużo większe od opcji z obiadem :) Ale branie kredytu i wydawanie ostatnich oszczędności na jeden wieczór to xD
Ejejej, studenci, jak ludzie chcą wejść z tramwaju/autobusu a Wy stoicie w drzwiach to łatwiej będzie Wam wysiąść, wypuścić ludzi i wsiąść niż wciągać brzuch stojąc w tym przejściu. Serio. #krakow #mpk #protip #lifehack
Nie no, #!$%@? się. Poszedłem na rozmowę o pracę, 5! osób. Dyrektor, kierownik, zastępca, jakaś od hr i ktoś tam jeszcze. Gigantyczne biuro, godzina gadania, milion pytań. I uwaga, pytają o zarobki! Mówię, że 2500, a babeczka zrobiła dziwną minę. I teraz się dowiedziałem, (aplikowalem na młodszego ekonomiste) że ekonomista na wyższym stanowisku niż ja, ma 1800!!!. Pozdrawiam tauron. Serio? W Krakowie?! Przecież to nawet nie było śmieszne. W KFC dam cv,