Ze spotted jednego z miast:
xD
#
Akcja dzieje się w sklepie warzywnym na warszawskiej. Stoję przy ladzie czekając na swą kolej a przede mną jakiś koleś prosi o 3 kilo ziemniaków. Ekspedientka bierze szufelkę i zaczyna nakładać mu je do reklamówki gdy nagle kilka wysypuje jej się na ziemię. Dziewczyna zaczyna je zbierać i wkładać do torebki gdy nagle gościu odpala: "Przepraszam ale ziemniaków z ziemi to ja nie chcę". Na co ekspedientka z uśmiechem na twarzy odpowiada "Bardzo mi przykro ale z drzew nie mamy". Mina kolesia bezcenna a ja poplułem ladę że śmiechu. Hahaha
xD
#
Tytuł: Różaniec
Autor: Rafał Kosik
Gatunek:
Diaspora
Przedrzeźniacz
Ślepe stado