Siema Mireczku. Masz za dużo wolnego czasu w ramach świąt, a nie masz go czym zapchać? Chciałbyś sparafrazować słynny cytat "bede grał w gre", jednak nie masz w co pograć? Mam dla ciebie mały prezent. Do rozdania jest jeden egzemplarz kultowej gry Half-Life 2 (na Steam). Pewnie większość mirków-graczy już posiada ten tytuł, ale znajdzie się ktoś kto go nie ma. Plan jest prosty: Wy plusujecie ten wpis, ja jutro o godzinie
- 2
- 3
Losowanie wygrał: @oficer-prowadzacy. Odezwę się do ciebie za jakieś pól godziny bo teraz zajęty jestem to sfinalizujemy konkurs. Oczywiście gratuluję wygranej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- 1200
Dobry plakat na siłownie dla tych wszystkich durni, których się spotyka.
#silownie #fitness #mikrokoksy #heheszki
#silownie #fitness #mikrokoksy #heheszki
- 1179
Jestem przegrywem.
Ale po kolei. Urodziłem się na Śląsku w około stutysięcznym mieście, w pogodny jesienny poranek, jako drugie dziecko moich rodziców. Był rok 1992. Ojciec z wykształcenia ekonomista pracujący w Tepsie, matka przedszkolanka. Byłem ciekawym przypadkiem - przy urodzeniu miałem ponad 5kg, w dodatku byłem biały jak papier. Matka do dzisiaj mi to wypomina. Jako dziecko byłem bezproblemowy, głównie spałem i jadłem. Dość wcześnie zacząłem mówić, choć nieco później zacząłem chodzić. Z tego okresu nie pamiętam za wiele, zresztą kto by pamiętał.
W wieku 7 lat poszedłem do podstawówki. Dzień rozpoczęcia był pełen ekscytacji, dostałem tubę pełną słodyczy - przetrwały one dokładnie trzy dni, część z nich zabrał mi starszy o 6 lat brat. Podstawówka to był w sumie dosyć beztroski czas, przynajmniej początkowo. Dzieci w tym wieku są pełne energii i przyjazne, przynajmniej ja z takimi się spotykałem. Poznałem pierwszych kolegów, z którymi się trzymałem przez kilka kolejnych lat. Na przerwach dużo się biegało i hałasowało, graliśmy w różne gry na korytarzu i ogólnie było fajnie. Z nauką nie miałem żadnych problemów - najlepiej w całej klasie rysowałem szlaczki. W trzeciej klasie pojechałem na zieloną szkołę - był to mój pierwszy wyjazd z dala od rodziców. Nie czułem żadnego niepokoju ani tęsknoty - w sumie było mi to całkiem obojętne. Z tego wyjazdu pamiętam sporo maszerowania, wydzielanie kieszkonkowego i zgubienie kalosza w morzu, które nawiasem mówiąc przy plaży było de facto bagnem z wodorostów.
Gdy
Ale po kolei. Urodziłem się na Śląsku w około stutysięcznym mieście, w pogodny jesienny poranek, jako drugie dziecko moich rodziców. Był rok 1992. Ojciec z wykształcenia ekonomista pracujący w Tepsie, matka przedszkolanka. Byłem ciekawym przypadkiem - przy urodzeniu miałem ponad 5kg, w dodatku byłem biały jak papier. Matka do dzisiaj mi to wypomina. Jako dziecko byłem bezproblemowy, głównie spałem i jadłem. Dość wcześnie zacząłem mówić, choć nieco później zacząłem chodzić. Z tego okresu nie pamiętam za wiele, zresztą kto by pamiętał.
W wieku 7 lat poszedłem do podstawówki. Dzień rozpoczęcia był pełen ekscytacji, dostałem tubę pełną słodyczy - przetrwały one dokładnie trzy dni, część z nich zabrał mi starszy o 6 lat brat. Podstawówka to był w sumie dosyć beztroski czas, przynajmniej początkowo. Dzieci w tym wieku są pełne energii i przyjazne, przynajmniej ja z takimi się spotykałem. Poznałem pierwszych kolegów, z którymi się trzymałem przez kilka kolejnych lat. Na przerwach dużo się biegało i hałasowało, graliśmy w różne gry na korytarzu i ogólnie było fajnie. Z nauką nie miałem żadnych problemów - najlepiej w całej klasie rysowałem szlaczki. W trzeciej klasie pojechałem na zieloną szkołę - był to mój pierwszy wyjazd z dala od rodziców. Nie czułem żadnego niepokoju ani tęsknoty - w sumie było mi to całkiem obojętne. Z tego wyjazdu pamiętam sporo maszerowania, wydzielanie kieszkonkowego i zgubienie kalosza w morzu, które nawiasem mówiąc przy plaży było de facto bagnem z wodorostów.
Gdy
- 256
@r0dion: no nie powiem, mało tego ruchanka ale dałem rade zwalić
- 347
Komentarz usunięty przez moderatora
- 236
Spałowanie wiplera 30 min przed wigilą jest żałosne? xD
- 212
- 110
jesteś jak jakieś zwierzę, niewolnik swoich własnych prymitywnych żądz xD
@crystaldragon: powiedział koleś, który pewnie JE jak jest głodny! albo ŚPI bo jest ZMĘCZONY! niewolnik wlasnych zadz nawet mi cie nie zal xD
- 4616
To już ostatni dzień naszego Kalendarza Adwentowego #naprawaprezentow ! Finał!
Codziennie od 14 do 24 grudnia w południe otwieraliśmy jedno okienko z kalendarza i publikowaliśmy post z nagrodami do zgarnięcia pod tagiem #naprawaprezentow
Dziś wór się rozsypał i prezentów jest sporo:
Gra
Codziennie od 14 do 24 grudnia w południe otwieraliśmy jedno okienko z kalendarza i publikowaliśmy post z nagrodami do zgarnięcia pod tagiem #naprawaprezentow
Dziś wór się rozsypał i prezentów jest sporo:
Gra
Do nagrody głównej Świat Baterii dorzuca Power Bank Green Cell 18000 mAh
- 141
Dlaczego #rozowepaski z automatu lajkują brzydkie fotki swoich brzydkich koleżanek?
I jeszcze ta ściemna w komentarzach: "o jak pieknie", "jaka zmiana, nie poznałabym", itp
To wygląda, jakby wisiała nad nimi jakaś presja, by pochwalić, mimo że się z tym nie zgadzają.
Strasznie to zalatuje fałszywością :(
Ktoś wytłumaczy?
#kiciochpyta #logikarozowychpaskow
I jeszcze ta ściemna w komentarzach: "o jak pieknie", "jaka zmiana, nie poznałabym", itp
To wygląda, jakby wisiała nad nimi jakaś presja, by pochwalić, mimo że się z tym nie zgadzają.
Strasznie to zalatuje fałszywością :(
Ktoś wytłumaczy?
#kiciochpyta #logikarozowychpaskow
- 103
Dlaczego #rozowepaski z automatu lajkują brzydkie fotki swoich brzydkich koleżanek?
@epi: Bo liczą na to samo z ich strony, takie kółko wzajemnej adoracji.
- 163
- 158
Udział w programie #erasmus dyskwalifikuje w moich oczach #rozowepaski jako potencjalne partnerki ( ͡° ͜ʖ ͡°)ノ⌐■-■ #oswiadczenie #logikaniebieskichpaskow
konto usunięte via Android
- 83
- 62
W raz z utratą wagi, w moim życiu zmieniło się bardzo dużo na plus. Swobodnie rozmawiam z