To prawda niekoniecznie smutna, co zresztą już podkreśliłeś swoim uśmieszkiem.
Uważam taką możliwość "zobaczenia na własne oczy" za pozytyw. Dzięki technice możemy "zobaczyć" namiastkę pewnych rzeczy/miejsc, na czymś więcej niż zwykłe fotografie, o których istnieniu moglibyśmy jedynie snuć
edit: Jak można komuś (w tym wypadku - jak ja mogę pococimojloginowi) zrekompensować straty z tytułu zakopu? (bo żart był dość zabawny, tylko zbyt szkodliwy)