#tinder
Wiecie, że jestem już dwa i pół roku z kobietą, którą poznałem na Tinderze? I nie poznałem bardziej wyrozumiałej i kochanej dziewczyny. Oddałbym za nią życie i nie zamienił na żadną inną :)
Wiecie, że jestem już dwa i pół roku z kobietą, którą poznałem na Tinderze? I nie poznałem bardziej wyrozumiałej i kochanej dziewczyny. Oddałbym za nią życie i nie zamienił na żadną inną :)
Sprawa jest taka: wracałem wieczorem na rowerze do domu. Stwierdziłem, że zrobię sobie mały objazd wokół osiedla i skręciłem jedną przecznicę wcześniej. Przejechałem kilkaset metrów i wtedy z którejś posesji przede mną wylatuje pies (taki średni, głowa maksymalnie do kolan), szczeka i biegnia prosto na mnie. Wcześniej już ugryzł mnie pies na rowerze i nie zamierzałem ryzykować - wystawiłem nogę i z wyprostu nogi kopnąłem go w pysk, pies zapiszczał, ja pojechałem dalej, zapominając o sprawie.
Dzisiaj, 2 dni od zdarzenia przychodzi pani, która mnie niby zczaiła, że to ja i zaprezentowała mi takie opcje. Wyśmiałem ją i zamknąłem furtkę przed nosem, nie potrafi upilnować psa to ma problem. Jak wchodziłem do domu to krzyczała, że mnie oczerni u wszystkich sąsiadów. Powodzenia #!$%@? xD.
Ale