Finsky
Finsky
Nie podoba mi się ten pomysł czytania past przez Knapika. Pierwszy raz był śmieszny i okej, ale pasty właśnie mają to do siebie, że najlepiej czyta się je wewnętrznym głosem, zawsze da radę go dopasować do #!$%@? sytuacji typowej #!$%@?, który jest bohaterem historii. Czy to kuc z KNP, czy piwniczak, czy chcący po raz pierwszy zaruchać, czy fanatyk wędkarstwa. Knapik czytając to swoim głosem zwyczajnie odziera pastę z emocji, nie umniejszając