No to tak. 10 dni temu minely 4 miesiace od kiedy wyladowalem. Pierwsze 2 miesiace byly ciaglym szukaniem zrodla zarobku bo nawet kasy na bilet powrotny nie bylo. W tym czasie porobilem pare ogloszen, poroznosilem CV. Mowa oczywiscie o pracy na czarno. 17 maja o godzinie 12 majac 12$ w kieszeni(nawet nie pytajcie co sobie myslalem) dostalem telefon czy moge przyjsc na rozmowe do jednego z miejsc gdzie zostawilem CV. Tak wiec bylem gotowy w 5min, a miejsce to Kebab w centrum handlowym. Wlascicielem kebaba byl Pakistanczyk ktorego brat wlasnie wrocil z Polski chwalac sie jaki to zajebisty kraj i jacy to Polacy nie sa zajebisci. W danej sytuacji nie chcialem z tym dyskutowac ( ͡° ͜ʖ ͡°). Po ok 2 tyg "szef" o ile tak mozna go nazywac powiedzial ze zostane menedzerem calego lokalu o gigantycznych obrotach 5tys $ tygodniowo. Niesamowite... Nasmiewam sie teraz troche sam z siebie poniewaz w tamtej chwili bylem bardzo zadowolony. Menedzerowanie wciaz dawalo mi 8$ za godzine oraz dodatkowo milion obowiazkow. Dzieki mozliwosci zatrudniania nowych ludzi, zatrudnilem czym predzej swoja dziewczyne. Razem pracowalismy ok 90 godzin tygodniowo co dawalo nam zadowalajace jak na mozliwosci pieniadze. Oszczedzalismy ile sie dalo z mysla opuszczenia NZ w jak najszybszym czasie.
Tak, opuszczenia. Przez ten okres przekonalismy sie ze niestety ale pozostanie w NZ na dluzszy czas bez nakladu finansowego lub kwalifikacji czy uzdolnien jest niemozliwe. Nie mowie wcale ze jest to moja porazka poniewaz to nie byl cel. Celem bylo sprawdzenie czy kraj moich marzen jest jaki powinien byc i czy da sie tam zaczac nowe zycie przyjezdzajac z niczym. Teraz wiem ze na 99,9% sie nie da.
Przedluzylismy wize o 3 miesiace, czyli do wrzesnia co kosztowalo nas po 165$ od osoby. Plany zmienialy sie z dnia na dzien. Na pierwszy ogien poszlo Chile i podroz w kolo swiata. Raz znalazlem bilety do Brazylii po 350$ ktore rozplynely sie tak szybko jak je widzialem, nastepna okazja byly bilety do Santiago po 810$. Nie kupilem ich w pore i stracilem szanse na tanie przekroczenie Pacyfiku. No szkoda... W zamian za to postanowilismy zrobic podroz po Azji. Tak wiec za 8 dni a konkretnie w poniedzialek o 6.45 mamy lot do Singapuru. Pozniej Malezja Tajlandia i Nepal. Po Nepalu zaczne
#optymalista #nowazelandia
#optymalista #nowazelandia ##!$%@? #szkodazewrocilem