@utlv_: Nie mam już znajomych... Tych ktorych miałam odwrócili się do mnie dupskiem, kiedy depresja opanowała mnie po całości. Narzeczonemu udało się mnie przekonać. Chwała jemu, że jeszcze wytrzymuje.
@utlv_: na pewno to co napisze nie jest odkrywcze, wiadomo, że jeśli kogoś potraktujesz chłodno na początku to najprawdopodobniej i on nie będzie szukał sposobności by Ciebie polubić, może stąd to przedmiotowe traktowanie?
@atol: musi być, bywało tak, że chapter wyszedł 1 na pól roku albo przez 1,5 nic ale zawsze po czasie wychodził. Oby tylko śmierć nie zajrzała szybciej do Miury :< poza tym, w takim momencie, gdzie wszyyscy czekają? :P
"Ocenia się, że tylko 1/3 chorych jest prawidłowo leczona. Stan ten wynika z niewłaściwego odbioru społecznego chorych na chorobę psychiczną a także z powodu niewłaściwego rozpoznania schorzenia"
I to jest właśnie to. Jak ja bym strzelała do tych ludzi co totalnie nie rozumieją co to za stan i fakt, że nikt z nas nie chciał się w nim znaleźc a i tak jeszcze jestesmy za to piętnowani jak np ja. Chciałabym zrobić
po co to wszystko. To cierpienie mogłoby się już skończyć. Nawet już dziś. Po co trwać dalej, skoro brak perspektyw na lepsze jutro. Walczyłam, poszłam do lekarza, dostałam leki. Ale jak sam mój lekarz zauważył,m za dużo złego w ostatnim czasie zdarzyło, a za mało tych dobrych rzeczy. Większość osob mi bliska mnie opuściła. Nikt nie rozumie mojego stanu, wyśmiewają go. Nie mam totalnie wsparcia, wiec raz jeszcze... po co? #depresja
@cugowski: Żebyś wiedział, że mam i wlasnie dlatego chciałabym się tego pozbyć. Mam kupe złych wspomnień ktore chciałabym, żeby przestały mnie męczyć. I nie widzę w tym nic złego jakbym miała się podda, co nie zmienia faktu, że trzeba być ostatnim ch$jem by tak napisac kmuś w rozpaczy.
@Astuel: mam pasje, śpiewam. Miałam iść na akademie muzyczną, która jest tylko dzienna, to usłyszałam, ze nikt mi nie pomoże przy tak nieprzyszłościowych studiach... to było moje marzenie. Za to pare lat pózniej bez problemu na asp wysłali moją siostre i opłacili jej czesne mieszkanie, jedzenie...
Jak tylko to sobie przypomne to odechciewa mi się. Tak jakby moje talenty nigdy nie były warte rozwijania. Sama dla siebie sobie smutne piosenki
@nothanks kurcze, chyba za bardzo się pochwaliłem xD śnieg ma być powyżej 1100 m.n.p.m a u mnie to najwyżej śnieg z deszczem :D ale fakt. Fajnie tak wyjść na ulicę albo stanąć przy oknie i patrzeć jak przelatuje koło latarni :)
Liczą się małe rzeczy. Wzięłam leki na czas. Zrobiłam sobie śniadanie (i nie byle jakie bo shakshuke której nigdy nie robiłam) I przede wszystkim wstałam i ubrałam się.
Brzmi śmiesznie, ale cały ostatni tydzień po zwiększeniu dawki takie pierdoły były dla mnie nie do ogarnięcia. Ale liczą się małe rzeczy.
mój koteł za każdym razem jak spłuczka się spsuje i leci non stop woda to przybiega z wielkim ambarasem zaalarmować ' hej człowiek WODA LECI' xD i prowadzi do kiba pokazać.
@nothanks mój mnie próbuje ratować jak jestem pod prysznicem( ͡°͜ʖ͡°) drze mordę jakbym miał zaraz spłonąć, a jak wyjdę to na łapach tylnich staje i mruczy i miałczy na przemian ))¯_(ツ)_/¯
#depresja w pigułce. Piekny słoneczny dzień, będe mieć naprawiony rower można iśc w końcu pojezdzic, posłuchać jak ptaszki śpiewają pooglądać kolorowe liście... Weszłam na fejsa zobaczyć co tam słychać i wystarczyło mi tylko spojrzeć na post osoby, która wyalienowała mnie z "paczki" znajomych.
Jak powstrzymać tę lawinę samodestrukcyjnych myśli.