A sobie patrze na nieruchomości, niby wszystko cacy, piękny aprtament, poand 10k za m2, prawie nowy, czyściutki bieltuki.... aż tu nage kibel za kotarą. ¯\_(ツ)_/¯
Pytanko, własnie kończy mi się okres 6- miesięcznego zwolnienia i wiem, że jest możliwość przejścia na tzw fundusz rehabilitacyjny. Wiem o komisji itd. słyszałam też, że w tym czasie są wypłacane b. małe pieniądze. Z tym, że na stronie zusu są takie o to informacje:
Wysokość świadczenia rehabilitacyjnego wynosi:
- 90% podstawy wymiaru zasiłku chorobowego za okres pierwszych 3 miesięcy (90 dni), - 75% podstawy wymiaru zasiłku chorobowego za pozostały okres,
@nothanks: źle to rozumujesz - jeśli obecnie otrzymujesz zasiłek chorobowy np. w wysokości 80% podstawy wymiaru to świadczenie rehabilitacyjne w wysokości 90% podstawy jest korzystniejsze :)
Boję się tych świąt. Święta tak jak walentynki tworzą jakąś dziwną presję na to by spędzać czas w radosnej atmosferze przepełnionej miłością i radością. Dla tych co tego nie mają, a chcieliby mieć, jest to czas niesamowitego bólu, godzenia się z zastaną rzeczywistością i udawanie. Często też całe rodziny udają przez 2h przy stole, żeby za chwilę wrócić do "normalności" Tymczasem tak jak wszyscy ludzie,
@robsosl: Myślisz, że udaję z nimi, skoro mnie to boli? Nie. Nie bawi mnie to, ale nie ja jestem dyrektorem tego cyrku więc skoro wiem, że skargi i tak nic nie dają grzecznie odgrywam swoją rolę
Jak byłam dzieciakiem potrafiłam sobie zaplanować dzień od a do z i potrafiłam sie trzymac planu. I mimo ze wtedy niby było mi gorzej w zyciu jakos ogarniałam. Teraz nie ma we mnie za gorsz chęci do dyscypliny i chociaz podświadomie wiem, ze to jest jakies sensowne wyjscie z #depresja to i tak.
Jakie to jest zhebane, że narzekam, jak mi źle a z drugiej strony brak sił by to
@MMARS: i to jest to, ja to wiem. Ja wiem, ze nawyk mozna wyrobic sobie robiąc cos regularnie ale ja chce i nie mam siły jednoczesnie. To jest taka niemoc, nie umiem tego opisać... Przez pierwsze miesiące walki z tym gawnem jeszcze dawałam sobie rade, ale idą święta i strasznie denerwuje sie nimi i przez to zamiast porządkowac sobie dzien, szukam zabawiaczy na internecie co wypełnią mi pustke i głowe
Straciłam całą wolę do walki. Już. mi. się nie chce. Nie dlatego, że nie próbowałam, nie. Skoro nie ma absolutnie żadnej pewności że będzie lepiej to po kuj się męczyć. Nie jest epiej już od paru lat. Teraz w dodatku zmarła mi bliska osoba a znajomi zrobili ze mnie psychiczną. Tyle w życiu przezwyciężyłam, tyle pokonałam, myślałam że wyszłam z największego już gówna jakim był mój dom rodzinny. Nie. Kiedy do cholery
@nothanks: Znajomy jest buddystą i twierdzi że cały świat składa się z cykli, okresowych zmian. Człowiek także jest na przemian wesoły i smutny. Według niego (a ja się pod tym podpisuje), jeżeli nie doświadczalibyśmy smutku, nie docenialibyśmy szczęścia, które w gruncie rzeczy jest brakiem smutku. Po drugie, okres działania (radości), powinien być przepleciony okresem zadumy (smutku), w trakcie którego możemy zreflektować się nad sobą i obrać kierunek działania na kolejny
Nucę sobie ten refren próbując weń uwierzyć.
#muzyka #rock