Chłopak z moich okolic, nie jest to laska, która w ciągu tygodnia zbierze 2 miliony złotych, ale młody chłopak, którego poraził prąd.
I to nie tak, ze łaził jak idiota po stacjach transformatorowych, rozdzielniach, tylko był na rybach i nie zauważył, ze nad nim wędka dotkneła przeodów wysokiego napięcia.
Nie rodzice założyli zbiórkę, nic nie próbują ugrać na tragedii syna, to Towarzystwo przyjaciół dzieci postanowiło założyć zbiórkę
Nikt nie prosi o przelew na 100zł czy 500zł, jak mozesz to wpłać 5zł, gdy wielu to zrobi, to cel zostanie osiągnięty.
Tu likn do zbiórki:
https://www.siepomaga.pl/michal-wojcik
I to nie tak, ze łaził jak idiota po stacjach transformatorowych, rozdzielniach, tylko był na rybach i nie zauważył, ze nad nim wędka dotkneła przeodów wysokiego napięcia.
Nie rodzice założyli zbiórkę, nic nie próbują ugrać na tragedii syna, to Towarzystwo przyjaciół dzieci postanowiło założyć zbiórkę
Nikt nie prosi o przelew na 100zł czy 500zł, jak mozesz to wpłać 5zł, gdy wielu to zrobi, to cel zostanie osiągnięty.
Tu likn do zbiórki:
https://www.siepomaga.pl/michal-wojcik
Ale... Tak się składa, że w samym środku miasta jest sobie taka Via Bibericata (nazwa młodsza od jej metryki) Staruszka, która w zaskakujący sposób nagle chowa się niczym Harry Potter w Peronie 9 i 3/4 w ulicy Via Quattro Novembre, położonej aż kilka metrów powyżej, była podgląda przez nas z góry przez kraty wiele razy a teraz oglądana i wydeptywana prawie na wyłączność właśnie w świąteczny weekend 4 listopada.
To było przeżycie niezwykłe. Choć dziwiło nas, że tak niewiele osób tu zaszło, mimo darmowego wstępu do muzeum.
Aurę