Rok około 2004-5 - takie rozwiązanie nazywane biletem ATP (autobus tramwaj pociąg) funkcjonowało świetnie na Śląsku, niestety utrzymali to kilka miesięcy i koniec.
Jakkolwiek racjonalnym nie wydawałby mi się głos pana Gwiazdowskiego, zawsze mam wewnętrzny żal o koncepcję zaistnienia w polityce, która została porzucona bez jakiegokolwiek słowa wyjaśnienia.