Miałem okazję pobawić się dziś w trapera-odkrywcę. Miałem do załatwienia sprawę w Sokółce - mieścina pewnie ze 20 tys mieszkańców, czyli nie taka mała. Ma centrum, koścół, ratusz, do tego ze sto ulic, a może i więcej. Po drodze padł mi telefon - z nawigacja itd. Na szczęście pamiętałem adres: ul Kolejowa 25. Oczywiście najprościej byłoby zapytać kogoś o drogę - ale to by ublizyło mojej samczej naturze.
@irecky: takim ludziom przypisuje największą szansę przeżycia w post-apokaliptycznym świecie! Wyprzedzają Cię tylko w klasyfikacji Bear Grylls, Keith Richards i karaluchy.
@irecky: Jadę autobusem, nie jest za luźno, ale miejsce siedzące mam. Trzeba podać bilet do skasowania. Obok stoi mężczyzna. Jak się do niego zwrócić - "Ty", czy "Pan"? Autobus jest ekspresowy. Jeśli mężczyzna nie wysiadł na poprzednim przystanku znaczy, że jedzie do mojej dzielnicy. Jedzie z kwiatami - znaczy do kobiety. Kwiaty wiezie piękne, znaczy to, że i kobieta jest piękna. W naszej dzielnicy są dwie piękne kobiety - moja
Mój ulubiony moment debaty, to jak #krul mówi "czy wy sobie zdajecie sprawę, ze podniesienie placy minimalnej oznacza wzrost bezrobocia? WY CHCECIE BEZROBOCIA!", wszyscy oczy w podłogę, a gowin cichutko przytakuje "dokładnie tak, dokładnie tak" xD
@lkg1: To jest mój ulubiony lewacki argument. To jest tak bardzo logiczne, że wraz z podniesieniem pracy wzrośnie bezrobocie (a dokładniej szara strefa). Zarzucają Korwinowi, że zatrzymał się 100 lat temu, a sami uważają, że prywaciarz chodzi po rynku w monoklu i pogania batem roboli i tylko jego zła wola stoi na przeszkodzie, aby ludziom żyło się lepiej.
- Wnoszę o otwarcie okna.
- Uchylam.
#suchar #heheszki #humor
Odmówił.