mathijas
mathijas
"Policja nie ma sobie nic do zarzucenia". Dość często ostatnio słyszymy te skrajnie absurdalne słowa, szczególnie w wykonaniu "Pana Rzecznika Policji". Wizerunek Policji, odbudowywany z gruzów przez kilka ostatnich lat, decyzjami politycznymi i naciskami przełożonych legł w gruzach w kilka miesięcy. Ale ciekawe czy ktoś jeszcze pamięta dlaczego Policja musiała w ogóle odbudowywać swój wizerunek i zaufanie społeczne? Skąd się wzięły te wszystkie pogadanki w przedszkolach i festyny na osiedlach? Podpowiedź w
- Nanodak
- konto usunięte
- renkaboga