@bibr: łączenie levelu z czasem pracy to najgłupsza rzecz jaką można robić. jestem długo w branży i mogę tobie powiedzieć, że to bardzo zależy od samej osoby i jakich kolegów, przełożonych trafią. znam ludzi, którzy p o10 latach niewykaraskali się z poziomu junior, jak i juniorów, z którymi pracowałem, którym wystarczyło poświęcić trochę czasu i chęci w po roku reprezentowali poziom senior. ja akurat lubię patrzeć jak ludzie się rozwijając
@PanBulibu: 38 w co wątpię bo ostatnie dni lato trochę #!$%@?ło, przy większej wilgotności powietrza. teraz pewnie jest ze 35 o czym zaraz się przekonam. 36 w ciągu dnia pod koniec czerwca to nie jest dużo.
@aarahon: na jakim dystansie? zapominasz, że ciecz ma dużo większą siłę oporu jak powietrze, przez co takie auto musi sporo wody pchać przed sobą a zasięg elektryków znacząco zaczyna spadać jak muszą walczyć z oporem powietrza. będą je doładowywać w metrowej wodzie? w moim samochodzie spalanie po wjeździe w metrową wodę skacze z 15-20 litrów na 60litrów na 100km.
@aarahon: około 5 w jedną i 5 w drugą, samochodem terenowym, przystosowanym do brodzenia i bakiem 128 litrów. na drodze mój samochód przy 140kmh spala jedyne 18 litrów/100km. w wodzie poruszasz się dużo wolniej. samochód musi pchać masakryczną ilość wody przed sobą. nie wiem kiedy się urodziłeś, ale wątpię by jakikolwiek obecny elektryk poradził sobie przy powodzi z 1997. fizyki nie przeskoczysz. nie potrzebujesz nawet wody, by zasięg dupy nie
Kontrola biletów, ujawniamy wraz z Kondutkorem typa bez biletu. Stoi w przedsionku wagonu, w brudnej bluzce, dresie i klapkach. W ręku trzyma jakiś stary telefon i portfel. Widać, że jest poddenerwowany i trochę spanikowany a oczy ma czerwone od płaczu. Obraz nędzy i rozpaczy.
Na pytanie "Czy ma pan bilet?" rozpłakał nam się i zaczął opowiadać, że uciekł z domu od żony która go biła i znęcała się i ze łzami prosi żeby go nie wyrzucać i że musi dojechać jeszcze dwie stacje do miasta wojewódzkiego do rodziny. Próbowaliśmy go uspokoić ale w kółko powtarzał żeby tylko go nie wyrzucić bo go żona będzie gonić i musi dojechać. Cały czas ze łzami w oczach.
Byłem dziś u ciotki i patrzę, a mój młodszy 15 letni kuzyn ma epapierosa. Zawsze byłem z nim blisko, więc się wkurzyłem, że gówniarz pali. Nic ciotce nie powiedziałem, ale mu to zabrałem.
Co jest nie tak z rejestrem ciąż? Jak moja żona zemdleje to w szpitalu będą wiedzieć że jest w ciąży i nie mogą jej podawać pewnych środków. Przecież mają w kartotekach wszystkie wasze choroby, zabiegi, operacje, nawet uczulenia więc co ta ciąża przeszkadza? #bekazprawakow #bekazlewactwa #bekazkatoli
Tl;dr : Jakie mogą być powody tego, że wychodzi mi zawsze zakalec z ciasta?
Moja matka zawsze mi powtarzała, że wszystkie baby w naszej rodzinie są wyjątkowymi beztalenciami jeśli chodzi o pieczenie ciast. Z jej ust padało nawet słowo "klątwa" xD Faktycznie, nie wychodziły jej nawet ciasta z pudełka, dlatego w pewnym momencie się poddała i całkowicie przerzuciła się na kupne wypieki. Jestem racjonalnym człowiekiem, dlatego pomyślałam, że pewnie była to kwestia jakichś błędów cukierniczych, nietrzymania się przepisu, no nic nie dzieje się bez przyczyny. Ale moje ostatnie 10 prób upieczenia prostych wypieków (jakieś drożdżowe, biszkopt z owocami, babeczki) skończyły się w koszu na śmieci. Właśnie wywaliłam drugą blachę muffinek, które miały być niespodzianką dla mamy. Oczywiście przepis był opatrzony tytułem "zawsze wychodzi" - otóż nie tym razem. Już witałam się z gąską, bo widziałam przez szybę, jak ładnie rosną, ale potem równie spektakularnie oklapły i zamiast 12 pysznych truskawkowych muffinek wyszło mi 12 mokrych zakalców xD Wiem, że to problem z d*py, ale dla swojej własnej satysfakcji chciałabym w końcu upiec coś, co będzie nadawało się do konsumpcji. Wiem, że są ciasta bez pieczenia, ale chciałabym w końcu odnieść jakiś sukces na tym polu. Myślałam, że to może wina piekarnika, ale zaopatrzyłam się w termometr - okazało się, że rzeczywiście trochę przekłamywał temperaturę, ale teraz już mam nad tym kontrolę i to nie jest problem. Trzymam się przepisów co do grama, zawsze cackam się z tą masą jak z dzieckiem.
@highhopes: może za bardzo trzymasz się tych przepisów. pieczenie, gotowanie to nie jest praca w laboratorium, gdzie się przestrzega procedur, miar i wszystkiego. może spróbuj następnym razem coś zmienić i wyjdzie w końcu. ja nie ważę składników nigdy, a raczej daję na oko i pod swój smak, bardziej zwracam uwagę na to jakiej konsystencji jest surowe ciasto itp. i wychodzi w 90% przypadków. sama mąka od 2 różnych producentów może
#pracait
źródło: comment_16567572889gFixZUTeNy9HMxFQH4n2C.jpg
Pobierz