Zniesienie limitów miejsc parkingowych dalej jest w ustawie powodziowej i żodyn polityk się nawet nie zająknął XD
Tak, to jest specustawa i dotyczy kilku procent inwestycji. Więc ktoś na szczeblu samorządowym jest w konkretnej sprawie "dogadany" i zmieniamy prawo w całym kraju, aby był przybity lokalny deal.
Czemu te miejsca ta kłują deweloperkę to odpowiedź jest prosta. Jak jest minimum 1 miejsce na lokal w zabudowie śródmiejskiej (no dramat, kto to widzioł) to nie
Nikt nie proponuje katastralnego od pierwszego, ani nawet drugiego mieszkania. Jak masz więcej, no to zapłacisz podatek, albo sprzedasz i zainwestujesz te środki gdzieś indziej. W czym problem?
@badreligion66 Jak sobie przypomnę te twarze nieskalane myśleniem twórczym i abstrakcyjnym, to nic dziwnego xd Studia można zdać i wciąż być idiotą, który wyuczył się wielu rzeczy na blachę bez zrozumienia
@Phallusimpudicus: granie jest spoko (i miałem dziewczyny które grały, jak i takie które nie grały wcale) do czasu aż naszym hobby nie zaniedbujemy partnera.
Tyczy się to każdego hobby, od samochodów po pokera
@Miecz12: a wszystko to tylko po to by na 10s przed końcem roku wyskoczył radosny dziadzio, krzyknął: "milion pkt dla gryffindoru, pozdro gratuluję wygranka" i cała zabawa od nowa.