Małe ujęcie zza kulis - 4 godziny fotografowania nocnego nieba z bardzo dobrej miejscówki położonej ponad chmurami.
#namrabcontent / Instagram <- zapraszam do obserwowania
#astronomia #astrofoto #astrofotografia #kosmos #timelapse #fotografia #mojezdjecie
#namrabcontent / Instagram <- zapraszam do obserwowania
#astronomia #astrofoto #astrofotografia #kosmos #timelapse #fotografia #mojezdjecie
https://www.facebook.com/bartosz.migas/posts/3980368202002944
Dziś wpadła mi w oko informacja o zagęszczeniu Żabek (załączam grafikę) i warto skomentować ten temat. Wolnorynkowe propagandolo przekonuje nas, że jak odpuścimy regulacje rynku, to niewidzialna ręka pokieruje gospodarką, będzie wolność i konkurencja, a ludzie będą korzystać dzięki temu z najlepszych produktów i usług w najefektywniejszym systemie. Później jednak mówimy rzeczywistości “sprawdzam” i okazuje się, że zamiast konkurencji przedsiębiorczych osób mamy międzynarodowy fundusz inwestycyjny posiadający ogólnopolską sieciówkę franczyz, które zdominowały konkurencję w swoim segmencie.
No dobra, ale czy to coś złego? Ostatecznie co nas obchodzi czy kupujemy czipsy i piwerko w sieciówce czy w małym sklepiku pani Reni? Long story short - to jest coś złego i to w kilku obszarach.
Być może jest to kwestia przyzwyczajeń.
Pani Renia w dodatku powinna umieć rywalizować na rynku. Żabkowe franczyzy to nie jest jakaś w #!$%@? opłacalna rzecz i np. właściciel mojego osiedlowego sklepiku obniżył na pewien czas cenę dwóch produktów - kolki i cziperków (innych może też, ale tutaj różnica była zauważalna)- po 3 miesiącach po żabce został tylko szyld xd.
Pod moim LO też była żabka i lokalny sklepik. Lokalny sklepik robił lepsze hot dogi i rywalizuje z żabką do dzisiaj.
@Koliat: akurat za asortymentem takiej Żabki stoją projektanci półek i ogólnopolskie badania dążące do maksymalnie efektywnego wykorzystania powierzchni sklepu najpotrzebniejszymi rzeczami. U Reni decyduje promka w Makro i "kiedyś schodziło".
Mam pod domem Żabkę i Renię. Kilka razy nie było czegoś, co potrzebowałem w Żabce, więc poszedłem do 2 razy większej Reni. Nigdy nie miała tego, co potrzebowałem #anecdata