Zawsze bawi mnie jak alkoholicy kupują alkohol w sklepie gdzie stoi on za ladą.
Jakieś skromne zakupki - chlebek itp. dochodzi do płacenia, Pani ekspedientka porozumiewawczo rzuca looka na potencjalnego kupca i pada magiczne hasło:
wtedy zawstydzony alkus, od niechcenia, no bo przecież to tak o, dla kurażu, zdrowotności, nic niezbędnego. Rzuca
*tu wstaw ulubiony trunek, Kiedy przypadkiem się zdarzy, że śliwkowej nie ma
Jakieś skromne zakupki - chlebek itp. dochodzi do płacenia, Pani ekspedientka porozumiewawczo rzuca looka na potencjalnego kupca i pada magiczne hasło:
TO WSZYSTKO?
wtedy zawstydzony alkus, od niechcenia, no bo przecież to tak o, dla kurażu, zdrowotności, nic niezbędnego. Rzuca
i może jeszcze ta tamta śliwkowa*
*tu wstaw ulubiony trunek, Kiedy przypadkiem się zdarzy, że śliwkowej nie ma
- konto usunięte
- LeniwiecDwupalczasty
- Dpdp
- kptant
- konto usunięte
- +130 innych
kzyhu via Android
@WolfSky miałem podobnie gdy dużo piłem. Czasami czułem się nieswojo.... Kupując pół litra już w poniedziałek. I tak codziennie. Chcąc zmniejszyć wstyd codziennie wybierałem inny sklep, aby sprzedawczynie nie wiedzialy, że pije codziennie.
- nserdon
- looki
- konto usunięte
- beczkabeczka
- 17_mgnien_wiosny
- +2 innych
My też musimy być z żoną
To wszystko dzieje się w UK, dużo złego można na Anglików powiedzieć, ale go uratowali i nikt nie pytał, ile już składek wpłaciłem do budżetu, dziecko, jest dzieckiem, pod każdą szerokością geograficzną.
Za to jestem wdzięczny,