Padaka z tym tinderem. Jak nie masz zdjęcia w stylu okładki z Bravo to nie pogadasz :D Mam dość dobry kontakt z dziewczynami, różnica taka, że na żywo. Ale jak tu przyszło wrzucić zdjęcie to masakra ;] Jestem 7/10 nie więcej.
Jedynie trzeba się umówić na sesję i #!$%@?ć fotkę gdzie wyglądamy jak nie my. Ale jaki sens w tym jest? Mam zdjęcia gdzie wyglądam po prostu jak ja normalnie i tyle.
Jedynie trzeba się umówić na sesję i #!$%@?ć fotkę gdzie wyglądamy jak nie my. Ale jaki sens w tym jest? Mam zdjęcia gdzie wyglądam po prostu jak ja normalnie i tyle.
- 0
@coolcooly22: Takie gadanie. Jak dobrze wyglądasz, to dwa selfie wystarczą zamiast całej sesji robionej przez profesjonalnego fotografa.
Pytanie do wykopków spod tagu #tinder i #badoo. Znacie może osobiście ludzi, którzy za pośrednictwem tych portali poznali swojego partnera/partnerkę i nie mówię tutaj o związku jedno nocnym , tylko o czymś poważniejszym i dłuższym? Chodzi mi oczywiście o ogarniętych ludzi, a nie jakiś Sebixów czy karyn poszukujących tatusia dla swojego Brajanka. Interesuje mnie jaki procent ludzi faktycznie posiada tam konto, aby poznać kogoś w celu związkowym, a nie z myślą
- 6
@halfmaniac: Ja jestem takim człowiekiem, wśród moich znajomych mam jeszcze 2 tinderowe pary. Co do statystyk, to takowych nigdy nie robiłem, ale podejrzewam, że procent osób poszukujących tam związku zależy głównie od płci i wieku. Wśród różowych będzie to jakieś 60-70%, wśród niebieskich może z 20. Ilekroć miałem okazję widzieć konta moich koleżanek, mogłem łatwo zauważyć, że zdecydowana większość facetów pisze do nich po prostu by zabolcować. Na moje 600 par
- minusuj
- tehSpirit
- konto usunięte
- SeismicShake
- Zgagulec
- +1 innych
- 8
@halfmaniac: Nie będę oceniał siebie ani swojej dziewczyny (bo dla mnie jest oczywiście najlepsza na świecie i byłbym nieobiektywny), ale moje koleżanki, które mają/miały tam konto, są zazwyczaj bardzo ogarnięte i nie narzekają na brak zainteresowania w realu. Na pewno nie są to karyny, raczej dziewczyny z którymi można naprawdę fajnie pogadać, tak o studiach, jak i o tym, czym się zajmują poza wydziałem. Może to kwestia trudnego kierunku, ale podejrzewam,
- 1
O ja #!$%@?ę :D #tinder
https://play.google.com/store/apps/details?id=com.tinder&hl=pl
Osobę ze zdjęcia pokazało mi jako kobietę z okolicy - lubelskie. Na bank. Płaćcie za to dalej :D
Wiem, że aż taki fail wydaje się niemożliwy, a jednak.
https://play.google.com/store/apps/details?id=com.tinder&hl=pl
Osobę ze zdjęcia pokazało mi jako kobietę z okolicy - lubelskie. Na bank. Płaćcie za to dalej :D
Wiem, że aż taki fail wydaje się niemożliwy, a jednak.
- 6
Czy utrzymujecie znajomość w realnym świecie z kimś, kogo poznaliście w internecie?
Powiedzmy że warunkiem utrzymywania znajomości jest widzenie się na żywo przynajmniej 1x w miesiącu
#ankieta #wykop #tinder #kurnik #czatinteria
Powiedzmy że warunkiem utrzymywania znajomości jest widzenie się na żywo przynajmniej 1x w miesiącu
#ankieta #wykop #tinder #kurnik #czatinteria
Odpowiedzią na zadane pytanie jest
- Tak 35.0% (239)
- Nie 41.3% (282)
- W ogóle nie mam znajomych 23.6% (161)
- 1
Pytanie pół żartem, pół serio. Czego wymagają #rozowepaski 9/10 na #tinder ? Sam jestem w miarę niebrzydki, ale dałem jakieś tam jedno, średnie zdjęcie i mam max kilka średnich matchy (czasem się trafią jakieś lepsze) dziennie. Serio, muszę wrzucać kilkanaście zdjęć swojej sylwetki und jak uprawiam sporty motorowodne und jak jeżdżę Audi RS5 (nie mam Audi RS5)?
#pytaniezdupy
#pytaniezdupy
- 1
- 0
@Tychus: Tym się głównie zajmuję w życiu, więc nie widziałem nic złego w tym, że to napisałem ( ͡° ʖ̯ ͡°)
- 3
Pytanko do Was użytkownicy #tinder i #badoo , głównie do tych którzy już zaliczyli kilka spotkań z #rozowypasek poznanymi właśnie tam. Coś się rozwijało z nich? Czy tylko kończyły się na jednym lub dwóch randkach? Jeśli się kończyły znajomości to głównie z jakiego powodu? Wy sami nie chcieliście kontynuować znajomości czy jednak one kosza dawały i urywały kontakt?
- 7
@eddy26: Zależy od ryja (foty/live), stopnia ogaru w gadce i tego, czego tam szukasz. Jak szukasz dziewczyny na stałe i nie jesteś mega stuleją która nie umie ogarnąć więcej niż jednego spotkania i się zachować, to znajdziesz po jakimś miesiącu+, bo najpierw musisz się przedostać przez morze gówna. W 70% skończy się na jednym spotkaniu, jednej znajomej na fb i followerce na ig więcej. Czynników jest wiele: odległość, część różowych wygląda
- aloszkaniechbedzie
- eddy26
- konto usunięte
- duncanRebel
- Wariner
- +2 innych
- 2
@KingKenny: Nie słuchaj niektórych tutaj, na portalach siedzą takie same laski jakie możesz spotkać na ulicy czy w bibliotece. Ja swoją dziewczynę poznałem na tinderze, na spokojnie się da. Powodzenia Mireczku!
Haha, laska na #tinder ma zaznaczone, że najważniejsze wartości dla niej to:
- szczerość
- przyjazń
- Ojczyzna XDDD
Całkiem ładna jest i w ogóle, ale mam ochotę umówić się z nią tylko żeby porobić #heheszki i wytłumaczyć dlaczego Czerwonoarmiści są prawdziwymi bohaterami Polski ( ͡° ͜ʖ ͡°) Założę się, że jej zdjęcie w tle na fb to coś związanego ze śmieciami wyklętymi XD
- szczerość
- przyjazń
- Ojczyzna XDDD
Całkiem ładna jest i w ogóle, ale mam ochotę umówić się z nią tylko żeby porobić #heheszki i wytłumaczyć dlaczego Czerwonoarmiści są prawdziwymi bohaterami Polski ( ͡° ͜ʖ ͡°) Założę się, że jej zdjęcie w tle na fb to coś związanego ze śmieciami wyklętymi XD
W nawiązaniu do wpisu:
http://www.wykop.pl/wpis/16847007/hejunia-mam-prosbe-do-mirkow-jak-sprowokowac-kobie/
Nie rozumiem tego podejścia "zapraszasz, płacisz". Nie raz miałem sytuację na #tinder, że jakaś dziewczyna pierwsza wyszła z propozycją spotkania. Do głowy NIGDY mi nie przyszło, by ktokolwiek w takiej sytuacji za mnie płacił, "bo mnie zaprosił". Zapraszające mnie dziewczyny, też jakoś nie nalegały że za mnie zapłacą. Spotykając się z dziewczynami z tindera, nie miałem podejścia w stylu "zapraszam ją na randkę", ale raczej "fajnie
http://www.wykop.pl/wpis/16847007/hejunia-mam-prosbe-do-mirkow-jak-sprowokowac-kobie/
Nie rozumiem tego podejścia "zapraszasz, płacisz". Nie raz miałem sytuację na #tinder, że jakaś dziewczyna pierwsza wyszła z propozycją spotkania. Do głowy NIGDY mi nie przyszło, by ktokolwiek w takiej sytuacji za mnie płacił, "bo mnie zaprosił". Zapraszające mnie dziewczyny, też jakoś nie nalegały że za mnie zapłacą. Spotykając się z dziewczynami z tindera, nie miałem podejścia w stylu "zapraszam ją na randkę", ale raczej "fajnie
- rozowepasserati
- ambitnynick
- vargowy
- konto usunięte
- Ernst_Juenger
- +11 innych
- 1
@sil3nt: Generalnie dobrze, że są faceci wychodzący z takiego założenia, bo to zmniejsza konkurencję pozostałym.
Na pierwszym spotkaniu zawsze facet płaci. Po pierwsze dlatego, że praktycznie zawsze to on je zainicjował. Po drugie dlatego, że znajdujemy się w takim a nie innym kręgu kulturowym. Później do końca życia może Cię panna wozić swoim autem między knajpami i płacić za Ciebie jeśli taką znajdziesz, nieważne. Na początku płaci facet. Inaczej nie istnieje.
Na pierwszym spotkaniu zawsze facet płaci. Po pierwsze dlatego, że praktycznie zawsze to on je zainicjował. Po drugie dlatego, że znajdujemy się w takim a nie innym kręgu kulturowym. Później do końca życia może Cię panna wozić swoim autem między knajpami i płacić za Ciebie jeśli taką znajdziesz, nieważne. Na początku płaci facet. Inaczej nie istnieje.
- 0
@carlosz: Pierwsze spotkanie to zawsze kawa. Co by się nie działo, idiotycznym jest iść w jakieś kręgle czy kina z laską, którą musisz poznać. Idąc dalej: serio te 15 ziko za pierwszą randkę musi stanowić obiekt wiecznego bólu dupy tinderowych skąpców? Z laskami które z tego żyją przestałem się spotykać dość szybko, to jest kwestia miesiąca doświadczenia na tinderze i idzie to wyłapać. Pozostałe to zwykłe dziewczyny, które w 90% chcą
- 0
@sil3nt: Mieszkam w mieście 500k+ i poza Starbucksem nigdy nie płaciłem więcej niż 2 dychy za 2 kawy. Rób jak uważasz Mireczku, takie granie samca alfa nic Ci raczej nie da. A już na pewno nie na pierwszym spotkaniu.
Mirki (i w sumie Mirkówny też), jaki jest sens pisania z kimś na #tinder przez 2 tygodnie dzień w dzień albo umawiania się na spotkanie w ciągu tych dwóch tygodni, żeby z dnia na dzień usunąć parę? Czy to norma na Tinderze czy po prostu gadałem z taką dziewczyną przejawiającą #logikarozowychpaskow?
Nie płaczę po tym, chociaż gadało nam się fajnie - co u mnie, co u niej, co robi, gdzie