#anonimowemirkowyznania
Miruny mam problem.
Ponad pół roku temu zakochałam się w pewnym #niebieskipasek, który początkowo też okazywał mi, że mu na mnie zależy. Ostatecznie skończyło się to tak, że najpierw zaczął mnie olewać, a później, zupełnie bez powodu, powiedział mi kilka niemiłych, krzywdzących słów. Nie mam pojęcia dlaczego tak się wydarzyło. Być może uznał, że zrobiło się zbyt poważnie między nami i spanikował, a może kogoś poznał. Chyba nigdy się tego nie dowiem.
Myślałam, że jest wspaniałym człowiekiem, a okazało się, że cała nasza znajomość była kłamstwem. Wszystko, co mi mówił mogę sobie wsadzić w dupę. Czułam się z nim najlepiej na świecie, a on w sekundę potrafił zmienić zdanie i olać mnie totalnie. Kiedy po wszystkim spotkaliśmy się przypadkowo w większym gronie nie omieszkał przy mnie komentować wyglądu innych kobiet i mówić, że są "fajnymi dupeczkami" i filtrować z
Miruny mam problem.
Ponad pół roku temu zakochałam się w pewnym #niebieskipasek, który początkowo też okazywał mi, że mu na mnie zależy. Ostatecznie skończyło się to tak, że najpierw zaczął mnie olewać, a później, zupełnie bez powodu, powiedział mi kilka niemiłych, krzywdzących słów. Nie mam pojęcia dlaczego tak się wydarzyło. Być może uznał, że zrobiło się zbyt poważnie między nami i spanikował, a może kogoś poznał. Chyba nigdy się tego nie dowiem.
Myślałam, że jest wspaniałym człowiekiem, a okazało się, że cała nasza znajomość była kłamstwem. Wszystko, co mi mówił mogę sobie wsadzić w dupę. Czułam się z nim najlepiej na świecie, a on w sekundę potrafił zmienić zdanie i olać mnie totalnie. Kiedy po wszystkim spotkaliśmy się przypadkowo w większym gronie nie omieszkał przy mnie komentować wyglądu innych kobiet i mówić, że są "fajnymi dupeczkami" i filtrować z
Byłem dziś umówiony z dziewczyną z tindera. W ciągu dwóch lat korzystania z tych gównianych aplikacji była to druga osoba z którą udało mi się umówić, pierwsza dziewczyna mnie wystawiła bez słowa.
Dzisiejsze spotkanie przeszło spod giga znakiem zapytania.
Nie wystawiła mnie! Przyszła! 18 letnia Juleczka 9/10.....i jak szybko przyszła tak szybko poszła. Spotkanie trwało może dwie minuty po czym różowa powiedziała, że musi jednak uciekać....i uciekła. Po tym szybko napisałem jej na snapie co się stało, mówiłem, że nie będę zły czy coś w stylu stylu i może mi śmiało powiedzieć w czym ją rozczarowałem.