#anonimowemirkowyznania
Jestem obrzydliwy.. straciłem jakakolwiek godność. Potrzebuje pomocy. Zacznę wiec od tego ze alkoholu używam bardzo sporadycznie l. Tego wieczoru jednak było inaczej. Wypiłem 2 piwa w mniej więcej godzinę. Wszystko działo się u mnie w mieszkaniu które wynajmuje wraz z 4 innych studentów. W międzyczasie po spożyciu zasnąłem przed laptopem oglądając jakiś filmik na yt. W mieszkaniu poza mną była jedna osob( we własnym pokoju). I nagle śni mi się ze sikam w kuchni na podłogę. Po około minucie odzyskuje świadomość, wcześniej byłem kompletnie poza kontrola, i to nie był sen ssikalem się w kuchni. Nie wiem ile trwało to w rzeczywistości, nie pamietam drogi ze swojego pokoju do kuchni - pamietam tylko sam fakt. Natychmiast posprzątałem mocz z podłogi.
Czuje się jak podludz, straciłem jakakolwiek godność, bardzo się boje ze mój współlokator mógł być świadkiem tego wyczynu. Nie wiem ci robić, czuje się okropnie,
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Jestem obrzydliwy.. straciłem jakakolwiek godność. Potrzebuje pomocy. Zacznę wiec od tego ze alkoholu używam bardzo sporadycznie l. Tego wieczoru jednak było inaczej. Wypiłem 2 piwa w mniej więcej godzinę. Wszystko działo się u mnie w mieszkaniu które wynajmuje wraz z 4 innych studentów. W międzyczasie po spożyciu zasnąłem przed laptopem oglądając jakiś filmik na yt. W mieszkaniu poza mną była jedna osob( we własnym pokoju). I nagle śni mi się ze sikam w kuchni na podłogę. Po około minucie odzyskuje świadomość, wcześniej byłem kompletnie poza kontrola, i to nie był sen ssikalem się w kuchni. Nie wiem ile trwało to w rzeczywistości, nie pamietam drogi ze swojego pokoju do kuchni - pamietam tylko sam fakt. Natychmiast posprzątałem mocz z podłogi.
Czuje się jak podludz, straciłem jakakolwiek godność, bardzo się boje ze mój współlokator mógł być świadkiem tego wyczynu. Nie wiem ci robić, czuje się okropnie,
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Smutki mnie dzisiaj dopadły i stąd mój wpis. Moja historia nie ma szczęśliwego końca i nie wiem czy kiedykolwiek będzie miała. Przez pięć lat byłam w związku z mężczyzną, którego kochałam taką miłością o której wcześniej nie miałam pojęcia, że można tak kochać i co najważniejsze tak samo byłam kochana. To było pięć najszczęśliwszych lat mojego życia. Oczywiście w dalszej przyszłości zamierzaliśmy stworzyć szczęśliwą rodzinę, innego wariantu już nie