Mam dość Mirki, rano i wieczorem oglądam z dzieciem bajkę: rano, bo trzeba wszystko przyszykować - śniadanie itp, młode zaspane i bajka, wieczorem po dniu zabaw i obowiązków, potem jeszcze książka.
I gurwa mam dość, milion bajek do wyboru a my przynajmniej raz dziennie oglądamy Krainę Lodu, CODZIENNIE od 4 tygodni. Kocham tą bajkę, ale już nie mogę na to patrzeć. :<
Jedną z moich ulubionych "teorii spiskowych" stworzonych przez fanów kinematografii jest ta dotycząca Kill Bill, a w szczególności zakończenia części drugiej filmu. I to nie dlatego, że Kill Bill darzę wyjątkową sympatią - była to moja pierwsza styczność z dorobkiem Tarantino, i nie dlatego że mogę ten film oglądać setki razy bez znudzenia (za każdym razem kiedy leci w telewizji, przerywam cokolwiek robię i oglądam do końca, do samych genialnych napisów
@Jubei: Nie chciałem wspominać o tym jak zginął, bo bardzo go cenię jako aktora i głupio by było żeby został zapamiętany nie przez swój dorobek artystyczny, a przez to że zabił się w trakcie masturbacji.
@maxPL: No bo jak to wyjaśnić,że zapinam 140km/h na tempomacie i nie ma opcji jechać jak człowiek. Pomijam TIRy i jakieś cinquecento ale jak ktoś ma auto lepsze od mojego i jedzie 110 to się zastanawiam po co autostrady budować skoro widocznie większości wystarczyłyby ekspresówki. Więc trzeba wjechać na lewy pas a tam zaraz ta druga grupa społeczna co wsiada na zderzak i robi mi dyskotekę bo on się już rozpędził
@maxPL: Nie potwierdzam :) Na autostradzie poruszam się zazwyczaj przepisowo, czasami przy wyprzedzaniu jakiejś kolumny przyspieszę do 160 żeby nie blokować za długo lewego pasa. Jak ktoś jedzie na autostradzie wolniej, to pewnie jakiś ecodriver, przeładowany, albo rezerwa mu się pali, ewentualnie ciężarówka. Ale jak jedzie 90 po autostradzie i nie jest to spowodowane żadną nadzwyczajną sytuacją to jest #!$%@? debilem. Za to jak ktoś jedzie 200 to go puszczam i
Mirki, czy ktoś z was motokoledzy zauważył kiedyś u siebie taką przypadłość... Chodzi o to, że łatwiej mi się pokonuje lewy zakręt, niżej zejdę, mogę szybciej i ostrzej pojechać. Zakręty w prawo jakoś asekuracyjnie, nie pochylam się aż tak. Zastanawiam się czy mi się już w głowie pieprzy?
@100barwnymirek: Tak jest, szczególnie na torze - dopóki nie masz dobrej techniki to trzymasz się ręką pod którą masz manetkę - to utrudnia operowanie nią i jesteś niepewny w winklach. Praktycznie zawsze będziesz się tak czuł, ale jeśli chodzi o takie zakręty uliczne to musisz się przełamać pilnując pozycji co by się nie wywalić
@sadystyczny-amator-szarlotek: @100barwnymirek: @100barwnymirek: @sharkslayer: Kwestia psychiki ma wpyw na dwie rzeczy - mózg nie lubi gdy wychylamy się więcej niż 45 stopni - dla niego "tracimy równowagę" i to trzeba przełamać w sobie. Druga sprawa to zakręty i ruch prawostronny. W przypadku lewego zakrętu złe wyjście skończy się na poboczu. Może być źle jak na drzewie, może być bez tragedii. Ale w prawym zakręcie wyjście za szeroko może
Nie było mnie przez tydzień. Dokładnie Tydzień temu przyszedł mi Oculus DK2 i skupiłem się na testowaniu sprzętu, sam wynalazek genialny, pierwsze wrażenie ryje głowę, ale od dłuższego grania i od wszystkich rollercoasterów, jazd samochodem itd... mam natychmiastowe mdłości bo sprzęt robi #!$%@?ę z błędnika i na obecnym etapie rozwoju Oculusa ta zabawka raczej nie jest dla mnie, dlatego postanowiłem rozdać go wśród plusujących ten wpis bo od 2 dni sprzęt leży
#przegryw #tfwnogf #feels
źródło: comment_bNFVOp3WQ2CYQx9pws5nEUgcJZBOmBuv.jpg
Pobierz