@LeslieDancer: w latach 90 to było, chodziło o winniczki, kolega nazbierał całe wiadro i rano miał zawieźć do skupu, pech chciał, że źle przykrył wiaderko i wszystko wylazło na chałupę, myślałem że go stary wywali z domu razem z tymi ślimakami. :)
Jestem w biedrze, patrzę na ludzi, wszyscy skupieni, nikt się nie uśmiecha, wiadomo sobota, podsumowanie ciężkiego tygodnia. Panie na kasach zmęczone odliczają do końca zmiany. Potem do domu na drugi etat. Pomyśleć że niektóre z nich były kiedyś prymuskami w szkole, miały marzenia. A potem życie szybko weryfikuje. Eh. Ps. Zawsze podziwiam panie z biedronki.
W młodnikach szukajcie, a będzie Wam dane( ͡°͜ʖ͡°) Taka piękna rosocha dziś podczas lustracji drzewostanu się przytrafiła. #mazury #przyroda #lesnictwo #lowiectwo #chwalesie
„Verfluchte Schweine, raus, raus!”. To były pierwsze słowa, jakie usłyszałam po przybyciu do obozu." "Nigdy nie zapomnę tego zapachu. Czasami wydaje mi się, że nadal mam go w nozdrzach. Wciąż go czuję. Gęsty dym z komina krematorium. Smród palonych ciał. Ludzkich ciał. "
:)