Wpis z mikrobloga

@LeslieDancer: w latach 90 to było, chodziło o winniczki, kolega nazbierał całe wiadro i rano miał zawieźć do skupu, pech chciał, że źle przykrył wiaderko i wszystko wylazło na chałupę, myślałem że go stary wywali z domu razem z tymi ślimakami.
:)