Mam bilską mi osobę w rodzinie która bardzo lubi a-----l. Piję często. Kilka razy w tygodniu. Ma pracę, nie zatacza się, nie zalicza zgonów. Jeśli trzeba gdzieś jechać np. po dzieciaka czy odebrać żonę z pracy to nie ma problemu by tego dnia nic nie spożywać. Jeśli tylko ma wolny dzień dla siebie to po prostu lubi strzelić kilka piwek czy drinków. Nie wiem co myśleć. Funkcjonuje tak od kilkunastu lat. To
RetNom
RetNom
via Android