Byłem przed chwilą we sarze na Kościuszki i zrobili tam w środku wydzieloną strefę metr na metr w rogu z parawanem i półeczką na ścianie do spożywania alkoholu. W drzwiach stoi pani i wpuszcza pojedynczo i pilnuje, żeby a-----l był wypity na miejscu, nie można nic wynieść. Przed wyjściem stały dwie kilkuosobowe ekipy czekające na swoją kolej a w środku jakiś Ukrainiec porobiony siedział i zabawiał panią która go pilnowała pijackimi gadkami.

krucjan





