Boże, mój mistrz zmiany to taki kozak. Nic nie gada, nie rzuca się, zazwyczaj spokojny. Jest moim przełożonym rok a może dwa razy był poddenerwowany sytuacja w pracy i coś krzyknął ze złości. Ok da się zrozumieć, ludzka sprawa, bo dostaje za nas zjebki od góry jeśli coś idzie nie tak. A tak to przyjdzie w słuchawkach popatrzy, zagada, nie sądzi się o nic. Z urlopem nie ma problemu. Premii nie bierze,
anonekxd
anonekxd
via Android