Dobrze, że zoom uwolnił się od jamesa. Typ był nie do wytrzymania. Ciągle przerwanie ludziom w środku rozmowy ze swoimi wywodami, które nic nie wnosiły. Jako Kolejnego typa do zaorania, typuje Emila. Coś tam wie, coś tam gra ale ego przerośnięte do granic możliwości. Myśli ze pozjadał wszystkie rozumy świata. Zero kultury, jestem najważniejszy, wy się gowno znacie XD. Również wpieprza się w rozmowy, nie daje dokończyć i udaje wszechwiedzącego. Jest tak
@benc_benc: Ja tam Lubie posłuchać, da się wybrać wartościowe fakty natomiast trzeba przebijać sie przez szambo. Rafałke dziś sie odpalił i da sie tego słuchać. Ale widzisz, Emila nie ma, James sie nie wpierdziela wiec jakoś spokojniej.
@dambrzez: Jasne, nie kwestionuje tego. Szacun za to. Podważam tylko to jakie ma podejście do ludzi, bo ciagle wie lepiej, wpieprza się w zdania próbując udowodnić jakiej to wiedzy nie posiada.
Jutro kolejna próba, ale dziś faktycznie przegrałem znowu. Gdy normictwo z kulkami gdzieś tam o zachodzie słońca bawi się na wakacjach to mi przez końcówkę tego dnia towarzyszył szelest butelek odbijających się o ramę mego Przegryw-Mobilu. Jestem tu kompletnie sam. Zero cywilizacji, a co dopiero jakaś myszka, wasze zdrowie.. #przegryw #depresja #samotnosc #alkoholizm ##!$%@?
Rzekł wtedy „głos” do Rafała: „Czas nastał, wola się dopełniła. Czas $BTC przeminął - są kupujący więc będzie spadać”. I począł czynić im znaki. Rafał z całą mocą począł wielkie #short. Wielkie było zdziwienie farmazoniarzy, a jeden spośród nich, uczeń, którego ulubioną liczbą było 21, wystąpił przed szereg i zapytał "eee quo vadis $BTC?". Odpowiedział wtedy Rafał "proroctwo wypełni się, jam jest bowiem tym, który jest tym, który powołany
@0micr0n: Oryginał był trochę inny - „ Z serii cisi bohaterowie - Sławomir Nowak. To za jego sprawą Ukraina nie ma porządnej sieci dróg, przez co rosyjskie czołgi grzęzną w błocie stanowiąc łatwy cel dla ukraińskich żołnierzy. W doktrynie wojennej działanie Sławomira - przewidującego rozwój konfliktu na kilka lat wprzód, z nomen omen zegarmistrzowską precyzją - nosi nazwę „gambit sopocki". ( ͡°͜ʖ͡°)
Zbliżał się sylwester - doroczne święto Mejwenów, w czasie którego jedzą oni chleb pieczony z niekwaszonego ciasta oraz piją barszczyk. Najwyżsi Mejweni i inni przywódcy kanału sportowego nadal szukali okazji aby zniszczyć Judasza. Chcieli to jednak zrobić potajemnie, obawiali się bowiem reakcji tłumów. Właśnie wtedy szatan zwiódł Judasza z Portugalii, najważniejszego ze sztabu trenującego. Udał się on do najwyższych kapłanów i dowódców straży Flamengo, aby omówić najdogodniejszy sposób wydania