@mj24 bądź sobie zwykłym radcą prawnym, który znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie, przechodzisz do historii, a o Twoim wyczynie będziesz opowiadał jeszcze wnukom.
Wystawienie na pierwszą linię frontu prawników (prezes i członkowie rady nadzorczej) to tak mistrzowski ruch, że popcorn sam podchodzi pod rękę XD Są tak pewni siebie, opanowani i spokojni, że Ci dziennikarze i partyjniacy "obrońcy" wyglądają i zachowują się przy nich jak małpy w klatce na widok tygrysa XD
Czyli chcecie mi powiedzieć, że oni się szykowali na mordobicie i wielką batalię prawną, a Sienkiewicz się po prostu dogadał z ochroniarzem, żeby wpuścił nowych ludzi i z informatykiem, żeby wyjął wtyczkę tym z Info? xDDDDD
@loginnawykoppl: W sumie zabawne, że pis myślał że cały TVP jest jak jeden mąż i pełną piersią będzie bronić szczujni xD techniczni tylko czekali na zielone światło, by samym zaorać to gówno.
Już kilka razy udało mi się odwiedzić tą słynną samowolę budowlaną i za każdym razem robi niesamowite wrażenie. Budowa monumentalnego zamku była marzeniem pana Piotra Kazimierczaka, który jako gdański rzeźbiarz i producent stylowych mebli rozpoczął swoją inwestycję w latach 80. Pierwotnie miał to być po prostu dom jednorodzinny z pracownią rzeźbiarską o powierzchni 170 m kw. Jednak fantazja inwestora trochę poniosła i budowla rozrosła się do rozmiarów prawdziwego zamku o łącznej powierzchni ponad pięciu tys. m kw. Ciekawostką jest to, że na zamku znajduje 365 okien symbolizujących liczbę dni w roku, 52 komnaty symbolizujące liczbę tygodni w roku i 12 wieżyczek symbolizujących liczbę miesięcy. Znajduje się tam też wielka sala balowa oraz duży basen. Niestety, ale na początku lat 90. prace budowlane zostały wstrzymane z powodu problemów finansowych inwestora. Z początku dotyczyły one kwestii administracyjnych, gdyż wzniesienie zamku było po prostu samowolą budowlaną. Długie lata trwały sprawy w sądach i urzędach, a zamek w tym czasie zaczął żyć własnym życiem i stawał się coraz większą atrakcją turystyczną. Budowa zamku w Łapalicach będzie mogła zostać legalnie dokończona — poinformował na sesji rady miejskiej w Kartuzach burmistrz Mieczysław Gołuński. Najprawdopodobniej powstanie tutaj Hotel i SPA.
Muszę wam się pochwalić, napisałem swoją pierwszą książkę i jest dostępna już do zakupu na Amazon za jedynie $0.99! Link do mojej książki: https://www.amazon.com/dp/B0BVTGNHPC
@aptitude: Gratulujemy, Mirku! Kawał dobrej roboty. Pozwolimy sobie podpiąć ten wpis na stronie głównej - niech informacja o książce idzie w świat! Trzymamy kciuki za Twoje kolejne sukcesy! (ʘ‿ʘ)
Osobiście wolałbym jednak aby to społeczność decydowała co znajdzie się na głównej.
@rotflmao: I jak najbardziej decyduje - to od Waszych głosów zależy jakie znaleziska pojawią się na stronie głównej czy choćby to co pojawi się w gorących na mikroblogu. Mamy jednak możliwość promowania ciekawych wpisów, akcji, wydarzeń, historii Wykopowiczów. To taki nasz ukłon w stronę Społeczności - promujemy bezpłatnie dokonania aktywnych Wykopowiczów (ʘ‿ʘ)
@pierogu: w sumie pewnie zostanę wyzwany o spermage białorycerza ale kij z tym. Mi byłoby miło, więc łapcie wszystkie z tagu #damskiprzegryw walentynkowego kwiatka
5 lutego 1960 roku dokonano oblotu samolotu PZL TS-11 Iskra. Samolot TS-11 Iskra stał się najważniejszą konstrukcją w karierze inż. Tadeusza Sołtyka. Niecałe 20 lat po zakończeniu wojny polski przemysł lotniczy dołączył do światowej czołówki. Iskra stała się symbolem polskiego lotnictwa wojskowego na wiele lat. Droga do powstania TS-11 była długa i kręta. Artykuł opisujący samolot: https://wiekdwudziesty.pl/ts-11-iskra/
Na zdjęciu: TS-11 Iskra nr 1618 – samolot wykorzystywany w 32. PLRT, 7. PLMB, 11.
Podwórka przy ul. Moniuszki 3 i 5 w Łodzi, w październiku 2018 r. i te same miejsca dziś (styczeń 2023 r.)., obecnie zadaszone patia - Wydziału Kultury Urzędu Miasta Łodzi i Mediateka MeMo
@kuzyn1910: Patrzę na te kółka i myślę, co on chce nam pokazać, co on tam zaznaczył, jakieś niedoróbki czy wręcz fuszerkę? Ten kraj mnie zwichrował mentalnie
-Halo, Giki? No cześć, słuchaj, taka głupia sprawa wyszła, bo Drążek złapał kontuzję i potrzebujemy trzeciego bramkarza na mundial i pomyślałem, że może chciałbyś zadzwonić do Fabiana i namówić go, żeby wznowił karierę reprezentacyjną? #mecz #reprezentacja #pilkanozna
W starym rodzinnym domu niedaleko Zakopanego, w którym od wielu lat już nikt nie mieszka, znalazłem w szafie archiwalne rodzinne zdjęcia. Czarno białe, stare fotografie, które najprawdopodobniej robił mój św. pamięci dziadek. Niestety na ich odwrocie nie widniały żadne daty, ale obstawiam, że to były lata '60. Znajdowały się na nich osoby, które nie do końca umiałem rozpoznać. Pomyślałem sobie, że zabiorę te zdjęcia ze sobą i o pomoc w rozpoznaniu tych osób, poproszę moją mamę.
Gdy już przyjechałem na miejsce i zaczęliśmy razem przeglądać te fotografie. W oczy rzuciło mi się jedno zdjęcie. Doskonale wiedziałem gdzie zostało zrobione, ale nie do końca byłem pewny, kim są te dwie dziewczynki. Jak się okazało, osoba po prawej stronie, to właśnie moja mama, a ta po lewej, to jej siostra. Zdjęcie zostało zrobione właśnie obok starego rodzinnego domu niedaleko Zakopanego, najprawdopodobniej jak miały one kilkanaście lat (10?, 13?)
Wtedy właśnie wpadłem na pomysł, że fajnie by było zrobić zdjęcie tym dwóm osobom, w tym samym miejscu "po latach". Jeszcze nie wiedziałem jak to rozwiązać logistycznie mieszkając aktualnie w Gdańsku, a obie panie w okolicach Opola, ale przyszedł czas Wszystkich Świętych. Tak się złożyło, że kilka naszych rodzinnych grobów, leży w miejscowości, w której jest miejsce z fotografii, więc to była dobra okazja, aby zrobić to, jak dla mnie unikatowe zdjęcie. Wziąłem w pracy urlop, aby przedłużyć sobie weekend i zapakowałem się do auta. Wyruszyłem z Gdańska zabierając spod Opola moją mamę i jej siostrę. Odwiedzając groby bliskich w tamtym rejonie, podjechaliśmy do ich rodzinnego domu, poprosiłem, aby stanęły w tym samym miejscu i tak samo się ustawiły jak przed laty. No i jest, udało się, po przejechaniu całej Polski udało mi się stworzyć fotkę z serii kiedyś i dziś.
Dziś opowiem Wam o starym szpitalu w Oleśnie. Szpital św. Anny w Oleśnie został zamknięty pod koniec lat 90. Od tamtej pory został porzucony praktycznie z całym wyposażeniem. Z czasem zaczęły powstawać opowieści o duchach zmarłych pacjentów, poruszających się przedmiotach i różnych innych zjawiskach paranormalnych. Na blogach, forach i różnych stronach internetowych, a nawet w mediach tradycyjnych zaczęły pojawiać się relacje osób, które doświadczały na własnej skórze różnych niewyjaśnionych zdarzeń z tego szpitala. Budynek z czasem zyskał sławę w całej Polsce. Stał się jednym z ulubionych miejsc miłośników grozy, duchów i horrorów. Bardzo dużo osób chciało sprawdzić, czy w tym szpitalu rzeczywiście straszy.
Może to się wydawać troszkę dziwne, ale obecnie w miejscu starego szpitala znajduje się… supermarket z zabytkową kaplicą. Powiat oleski sprzedał w 2007 roku budynek starego szpitala w Oleśnie za 351 tysięcy zł biznesmenom z Katowic i Sosnowca. Cena była niska, ponieważ nabywcy zobowiązali się do zachowania historycznej, monumentalnej bryły budynku. Później jednak zmienili zdanie, rozebrali wszystko prócz kawałka frontowej ściany i zbudowali supermarket.
Wraz z zamknięciem XIX-wiecznego szpitala św. Anny pod koniec lat 90. kaplica św. Franciszka będąca integralną częścią szpitala zaczęła podupadać i niszczeć. Były nawet plany na jej wyburzenie, jednakże w 2009 r. wpisano ją do rejestru zabytków. Inwestor miał ograniczone możliwości przebudowując XIX-wieczny obiekt na supermarket i kaplicę musiał zostawić, tym samym kaplica znajduje się za ścianą sklepu w tym samym budynku.
szczerze mówiąc, myślałem, że zapowiadane sprzątanie w TVP to będzie wielotygodniowe pałowanie się, a tu akcja na pełnej...
źródło: aee29549f58c8d22c90fc9f32d426fe4
Pobierzźródło: sdfsafdsfdsfd
Pobierz