Mam umysł typowy jak #p0lka, przez ciężkie #!$%@? umysłowe podobają mi się bardzo dziewczyny w stylu #alternatywkaboners, szczególnie czarnowłose, tzw. czarnq szprychq. Jeszcze jak dowiem się że taka osoba ma jakąś depresje, fobie wtedy budzi we mnie zainteresowanie, i chęć bycia z nią rośnie bo być może jest inna, inaczej podchodzi do otaczającego go świata... Nawet jak z kimś jadę to mi pokazują często już z
Kilkanaście lat temu wymyśliłem sobie nick za pomocą google translatora, by udzielać się w pewnych miejscach w internecie, było to słowo w języku irlandzkim. Jak zakładałem to konto, to przy rozmyślaniu nad nickiem przypomniał mi się ten fakt. Więc wpisałem słowo "wyjście", które miało symbolizować moje "wyjście" z przegrywu XD Tag jest miejscem znanym mi od 4 lat, ale nigdy nie wszedłem w niego całym sobą, tylko okresowo bardziej lub mniej się w niego wczytywałem.
Założeniem tego konta było postowanie działań zmierzających ku wyjściu z tego przegrywu, dzięki którym wyszedłbym na prostą w życiu. Nie byłem wtedy w jakiejś super kondycji psychicznej, jednak z pewnością w lepszej niż aktualnie. Tylko, że to był GIGA COPE. Żyłem nierealnymi celami i fantazjami, wystarczyło zejść na ziemię, spojrzeć prawdzie w oczy, zderzyć się z brutalną rzeczywistością i uświadomić sobie, że it's over, mimo że sam potępiałem taką postawę, chciałem nieść jakąś motywację dla
Chuop jakiś chwiejny emocjonalnie, od intensywnych myśli magicznych, do całkiem znośnego samopoczucia i to na przestrzeni tego samego dnia i to dość częste u mnie. Porobiłbym w końcu coś, a nie tylko gnił przed kompem, nawet mam na to ochotę, tylko po co to wszystko skoro jestem życiowym przegrywem, autystą, nieudacznikiem (╯︵╰,) Nie widzę w niczym zbyt dużego sensu :/
Totalna obojętność wobec otaczającego mnie świata. Nie licząc podstawowych czynności i drobnych prac w domu, to na przemian scrolluje internet z patrzeniem się w sufit, a ostatnio zaczynam preferować tę drugą rozrywkę. Brak czerpania przyjemności z czegokolwiek. Jakaś ekstremalna postać anhedonii, dosłownie nie potrafię się czymkolwiek zainteresować w stopniu chociażby minimalnym. Powoli wchodzę w tryb totalnej wegetacji. Za #!$%@? nie wiem jak to zmienić, mój mózg jest jakiś popsuty xD
@mimiron: No mam ten sam problem, wykop trochę nudzi, ale i tak nie mam nic lepszego do roboty xD Chciałbym mieć chociaż jakieś zainteresowania, ale w sumie ja mam #!$%@? we wszystko i chyba już nie potrafię się czymś tak szczerze zaintrygować na dłuższy czas. A youtube'a to ja już właściwie w ogóle nie oglądam, bo też mi się nie chcę XD
Jak chodziłem oddawać śmieci do pszoku, to nawet tam nie wiedziałem jak się zachować. Tylko mówić dzień dobry i cyk, położyć śmieci. Troche dziwnie się czułem, bo pani coś do mnie mówiła, a ja pustka w głowię, usta na kłódkę, ni za chiny ludowe nie wiem co mówić. Inni ludzie to sobie żartują, coś tam gadają, a ja nic. Co raz bardziej mnie taka sytuacja stresowała. No to raz jak poszedłem, to
@DrGreen_2: Tak, nie tak dawno dobrze sypiałem, ale budziłem się w nocy. To się z dnia na dzień stało, coś mi się w głowie przestawiło i nie mogę spać teraz.
#przegryw
źródło: 36fd9fa94b228db1df209e5014ac
Pobierz