@Wezwoguleicstont: miałem dokładnie to samo, kręciło mi się w głowie jak wychodziłem na dwór, puls jakby serce miało zaraz wypaść, potężny lęk nie wiadomo przed czym, duszności, uczucie jakbym zaraz miał umrzeć, najgorsze chwile w moim życiu, dobrze że już praktycznie wyleczyłem się z tego częściej wychodząc i przy pomocy lekkiego wysiłku fizycznego
Tne sobie dzisiaj elegancko flexem i nagle jeb, krew mi tryska z uda na druga noge. Zaraz pasek na udo i jadę na szpital. Na lekarza czekałem tylko 20 minut, także bez tragedii.
Trochę na początku spanikowalem bo myślałem ze tętnice #!$%@?, ale okazało się ze to tylko dziura fi 50 w udzie. Skończyło się na szyciu i zastrzyku na tężca. No i #!$%@? boli.
30 lat i moje życie to #!$%@? żart. Żałosna wegetacja bez celu i sensu. Bez nadziei na cokolwiek. Nie chcę wiedzieć co będzie za te 5, 10, 15 lat. Człowiek siedzi niczym rurkowiec na dnie rowu mariańskiego. Tylko żyje i żre. A przecież lepiej nie będzie.
#przegryw #przegrywpo30tce jakie macie sposoby na samotność? Brak kontaktu z płcią przeciwną od 1,5 roku i brak kolegów od ok roku here. Ja osobiście staram się robić minimum 10k kroków dziennie, coś tam poćwiczyć tj pompki, zwisanie na drążku, podciąganie itd, jeżdżę sobie autem i drę mordę, słucham muzyki na słuchawkach, jakiś film ale rzadko, coś tam obejrzę na jutub, odpalę sobie twitcha z irl nieraz, raczę się alkoholem na weekendach (
@PiesekKrolowejElzbiety: tylko z kolegami nie zbudujesz takiej relacji jak właśnie z dziewczyną, może nawet zostać twoją żoną, z którą będziesz przez całe życie (tak wiem, trochę idealizuję schemat małżeństwa)
Jest tragicznie. Strasznie mi siadła psycha ostatnio, teraz wpadłem w naprawdę głęboki dołek. Nie mam fobii społecznej, ja jestem znacznie bardziej #!$%@?, to jakieś zaburzenia osobowości albo lekki autyzm, na który nałożyła się dodatkowo fobia społeczna. Jestem niezdolny do funkcjonowania w społeczeństwie :/ Nie widzę dla siebie już żadnego ratunku. It's over