Ługańscy zmobilizowani, ten po prawej odmówił służby w rosyjskich wojskach. Za karę wysłano go do innego plutonu i wysłano na linię frontu bez broni. Dostali stare radzieckie hełmy, nie było żadnego uzbrojenia. - A jak zamierzaliście walczyć z nami? - Nie mieliśmy zamiaru.
Mieli dużo szczęścia, bo zostali wzięci do niewoli przez Ukraińców i przeżyli.
@w0jmar: zawsze mogą się poddać. Ci co się poddali w pierwszych dniach wojny bo im "brakło paliwa" to mieli IQ200. Poddali się wcześnie jak jeszcze nie mordowali cywili więc mogli liczyć na dobre traktowanie, przesiedzieć cały konflikt w jakimś obozie jenieckim.
Bartosiak tydzień temu wysnuł nową teorie, że przez pojawienie się precyzyjnej broni, lepszego rozpoznania dzięki dronom i kilku innym buzzwordom, nastąpiła śmierć manewru i każda ofensywa będzie się wiązać z ogromnymi stratami. Tymczasem ukraincy robią sobie 3 dniowy rajd 60km wgłąb lini rus, odcinają izium i zadają duże straty zdezorganizowanym oddziałom. Jak ja kisne z tych youtubowych expertów XD #wojna #bartosiak #wolski #ukraina #
@ElTalento: ma gość dar do gadania, tego mu nie można odmówić. Mówi na tematy które teraz są na czasie, każdy z nas od roku interesuje się geopolityką, strategią, białym wywiadam i masą innych rzeczy, więc ma widzów. Ale pieprzy prze okrutnie. I przekonuje się o tym każdy, kto ma styczność z tym co gość opowiada. Mnie olśniło, dopiero jak rozprawiał się o systemie GPS.. z recji bycia geodetą, troszkę o
Nazywam się Kacper Majchrzak, jestem trzykrotnym Olimpijczykiem (Tokio 2020, Rio de Janeiro 2016, Londyn 2012), rekordzistą i mistrzem Polski w pływaniu w stylu dowolnym na 100 i 200 m.
Chętnie odpowiem na Wasze pytania! Zapraszam na #ama ze mną we wtorek o godzinie 17.00 ( ͡º
#paczkomaty na domyślnym stylu #mapy #openstreetmap! Można je było od dawna dodawać do OSM, ale na tym stylu mapy się nie pokazywały. Mimo że kolega z Polski sam napisał kod, to nie było łatwo przekonać maintainerów projektu. Choć udało się po pół roku ¯\_(ツ)_/¯
Oto trzecia część historii o esperanto - języku międzynarodowym.
Na przełomie XIX i XX wieku wydawało się, że zdobywająca coraz większą popularność nowa mowa ma szansę stać się - zgodnie z zamiarem jej twórcy - powszechnym środkiem werbalnej komunikacji międzynarodowej. Niestety, hegemonia Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych i Francji była hamulcem rozwoju - władze tych krajów czuły zagrożenie: "Jak to, będziemy musieli się uczyć jakiegoś języka? Niech się wszyscy uczą naszego." I tak jest do dziś w Wielkiej Brytanii czy USA. Mało kto zna tam jakiś język obcy, może parę słów po hiszpańsku, żeby szpanować na wakacjach. A kto był we Francji i próbował się dogadać po angielsku, ten wie…
Sympatyków jednak nie brakowało, a coraz większa liczba mówiących w esperanto rodziła obawę, że język będzie ewoluował bez kontroli. W związku z tym Ludwik Zamenhof wydał Fundamento de Esperanto - książkę stanowiącą zbiór nienaruszalnych zasad języka. Obowiązują one do dziś, dzięki czemu esperanckie teksty powstałe ponad sto lat temu są zrozumiałe także dla współczesnych. Po śmierci Zamenhofa w 1917 roku rozwój esperanto nie zatrzymał się. Na kongresy przyjeżdżało coraz więcej ludzi, jedynie podczas wojen światowych się nie odbywały. I niestety, gdy mowa o wojnach należy wspomnieć, że podczas II wojny światowej reżimy totalitarne prześladowały esperantystów. Za mówienie czy posiadanie treści w języku międzynarodowym w ZSRR i na terytoriach okupowanych można było trafić do łagru, a w Niemczech i na zajętych przez nich terenach do obozu koncentracyjnego.
W poprzednim wpisie zarysowałem motywy kierujące pewnym białostoczaninem, który chcąc się dogadać z innymi mieszkańcami miasta postanowił stworzyć nowy, łatwy do nauki język. Poniżej o tym, jak zrealizował swój plan.
Po tym, jak młodemu Ludwikowi skrzydła podciął ojciec, ten nie załamał się i zrobił drugi podręcznik - obowiązujący do dziś Unua Libro (pol. Pierwsza Książka). Szlifował go przez sześć lat, a gdy rosyjska cenzura nie pozwoliła mu go wydać, szlifował dalej (i zbierał pieniądze na łapówkę dla cenzora). Pewnego dnia 1887 roku w końcu cenzurę ominął i Lingvo internacia (pol. język międzynarodowy) ujrzał światło dzienne. 40-stronicowa książka do nauki nowego międzynarodowego języka została podpisana Doktoro Esperanto, czyli “doktor mający nadzieję”. To nie megalomania - tytułu doktora mógł używać, bo w tym czasie był już szanowanym w Warszawie okulistą.
Otrzymał mnóstwo pozytywnego feedbacku (listownie) i zyskał wielu fanów, którzy zaczęli nazywać nowy język od pseudonimu twórcy - Esperanto. Zamenhof postanowił kuć żelazo póki gorące - wydał Drugą Książkę, w której znalazło się więcej tekstów przetłumaczonych na esperanto, o co za pośrednictwem poczty prosili czytelnicy Pierwszej Książki. Ukazała się gazeta La Esperantisto, gdzie publikował erraty, drobne zmiany i która to służyła mu do rozpowszechniania wiedzy o istnieniu nowego języka. Gazeta była wydawana w Niemczech, we Francji, w Szwecji i na Węgrzech. Esperanto zyskiwało zwolenników, coraz więcej ludzi mówiło po esperancku, sukces przerósł zamierzenia twórcy.
@sogen: Unikalnych urządzeń miesięcznie polską wikipedię odwiedza ok 25 milionów. Mówi się o tym, że mówiących po polsku jest około 45mln ludzi. Czyli prawie 2 razy więcej. W zeszłym miesiącu było ponad 800k unikalnych urządzeń na wikipedii w języku Esperanto, a rekord był kilka mc temu z wynikiem 1,2mln. Idąc tym tropem mogłoby to oznaczać, że muwiących w Esperanto jest nawet 2,5 mln ludzi. To oczywiście nadal niewiele, ale trend
#nostalgia #lata90 #jezykiobce #esperanto #gimbynieznajo Pamiętacie modę na esperanto w latach 90.? Ten sztucznie stworzony język był wtedy nieźle promowany. Nawet w popularnym programie 5-10-15 był kącik z nauką esperanto. Sam kojarzę kumpla, który w czasach szkoły podstawowej uczył się esperanto. Zastanawia mnie trochę, jaka obecnie jest kondycja tego języka i czy ktoś nadal się go uczy. Przyznam, że zawsze dziwne wydawało
@DocentMarzanek: Uczyłem się gdy pojawił się kurs na duolingo. Mam też kilka książek w Esperanto w domu. Motywacja? Hmm... Bardzo poszerza horyzonty językowe. Wcześniej znałem tylko język angielski, którego zresztą muszę używać codziennie w pracy - i w szkole miałem też trochę niemieckiego, ale gówno pamiętam.
Nie miałem do czynienia z językami romańskimi. Po tym jak nauczyłem się Esperanto to zacząłem sporo rozumieć nawet w językach, których nigdy się nie uczyłem. To chyba główna zaleta, że ucząc się słowa np. "fenestro" w Esperanto zrozumiesz takie słowa jak: włoski: (1.1) finestra ż łaciński: (1.1)
@DocentMarzanek: to jest język sił dobra. Naziści zamykali za niego w obozach, a komuniści w gułagach. Poza tym, rola angielskiego słabnie. Przez byłe afrykańskie kolonie liczba osób francuskojęzycznych ma być większa w 2050 niź angielskojęzycznych. Również rozwój Ameryki Łacińskiej zwiększy znaczenie hiszpańskiego. Nie mówiąc o mandaryńskim. Zapotrzebowanie na neutralny język pomocniczy wzrośnie, więc trzeba go utrzymać przy życiu.
Moje wrażenia odnośnie pracy na przejściu granicznym w Krościenku. Pracowałem wczoraj od godz 2 do godzny 15 w ramach wsparcia ze strony OSP. Bardzo szybko moje oczekiwania z tym co zastanę zostały zdmuchnięte jak świeczka. We dwóch przyjmowaliśmy ludzi do tzw poczekalni prowadząc rozmowę próbując wyciągnąć informacje czy ktoś po nich przyjedzie na granicę czy chcą dostać się do ośrodka bądź dalej w kraj nie mając transportu. Wszyscy których obsługiwaliśmy to kobiety
Sprawa jest raczej z tych ważniejszych. Wiele młodych osób naprawdę potrzebuje pomocy psychologicznej, ale z różnych przyczyn jej nie dostaje. Efektem bywają tragiczne życiorysy lub drastyczne przerwania tych życiorysów. Nie wiedziałem o jak dużej skali problemu i nie wiedziałbym nadal, gdyby nie przypadek.
To właśnie on sprawił, że w pierwszym odcinku drugiej serii Podsiadło Kotarski Podcast ze szklanej kuli wylosowaliśmy hasło "Częściowo udane samobójstwo". Mogliśmy wylosować coś zupełnie innego - od "Choroba żołądka" do hasła "Mój kolega został papieżem". W czasie losowania nasi widzowie jeszcze nie wiedzieli, że redaktor Podsiadło wokół hasła "Częściowo udane samobójstwo" będzie musiał stworzyć utwór muzyczny, a ja opowiadanie, które ostatni raz miałem okazję pisać w czwartej klasie szkoły podstawowej. Ale słowo się rzekło.
Efektem naszej pracy stały się utwory, które można (i warto!) kupić na tej stronie. Dlaczego? A no dlatego, że 100% swojego wynagrodzenia postanowiliśmy przekazać na Fundację „Dajemy Dzieciom Siłę”, od lat prowadzącą Telefon Zaufania dla Dzieci i
Dzisiaj chciałem pokazać Wam pensjonat, w którym się zatrzymaliśmy w trakcie naszej podróży po Hondurasie. Jesteśmy aktualnie w małym miasteczku w zachodniej części Hondurasu - Zambrano.
Pensjonat nazywa się Caserio Venaluz. Jorge czyli właściciel sam zaprojektował wnętrza. Budynek mieści 15 pokój dla gości, które mogą pomieścić 41 osób jednocześnie.
Bonan vesperon. Io... Io difektis kaj oni ne povis aŭdi min, do mi ripetos denove. Elekta rezulto KWW Millipedon estas ia fiasko, mi pensas ke ĉi tio pola, fek stulta socio, tiu fek bando de imbeciloj kiu voĉdonis por tiuj virputinoj karakanoj de PiSaj tio estas ia fek miskompreno. Se tiom por vi signifas... Se tiom por vi signifas, homoj, tia socia engaĝo, kiel mia, kie mi lombardis mia familion, mia privatan
Jak się niszczy demokrację, schemat sprawdzony od zawsze: 1. Likwiduje się niezależne instytucje kontrolne. 2. Likwiduje się niezależność sądownictwa. 3. Likwiduje się niezależne media. 4. Likwiduje się opozycję. Właśnie jesteśmy przy punkcie trzecim.
- A jak zamierzaliście walczyć z nami?
- Nie mieliśmy zamiaru.
Mieli dużo szczęścia, bo zostali wzięci do niewoli przez Ukraińców i przeżyli.
#
@Aryo: Mimo wszystko przyznam że dla mnie to ofiary tej wojny.