Zostałem bitcoinowym milionerem. Żona, matka nikt z pracy nie wie. Codziennie latam do pracy 9-17 jak gdyby nigdy nic, wynajmuje mieszkanie które mogę spłacić w jednej wpłacie i jeszce zostanie na kilka mieszkań Warszawie. Ale #!$%@?ć to, myślałem całą noc i dziś rzucam papiery (pozdro #pracbaza) i lecę na wakacje do końca życia. Bilet już kupiony #pdk Myślicie że zabrać żonę ze sobą czy zostawić ja na
Umówiony z klientką na montaż kabiny prysznicowej dziś na 10, przyjeżdżam i standardowo wnoszę z pomocnikiem taboły narzędzi i szkło aby gdzieś zaparkować na chacie, coby nie chodzić 1000razy. Zaczynamy pracować i kobiecina w kuchni o godzinie 10:30 robi kanapki, bo zapytała czy też chcielibyśmy zjeść, gdyż robi dla synka śniadanie. Jako łakomy skurczybyk połasiłem się no i za
@Matril: no ja akurat nie byłem w wojsku, a w jego wieku byłem od 3 lat na swoim - na swoim swoim w sensie rodzice nie wysyłali mi kasy itd Nie było lekko na początku.
@Maxiu: tak nas rodzice nauczyli. Moi rodzice, którzy są budowlańcami po technikum i robią stolarkę, sami straszyli „bo do łopaty pójdziesz” „ucz się ładnie to na studia pójdziesz i nie będziesz fizycznie robił”. Ja z kolei mam bekę z magistrów co #!$%@?ą za najniższą, było trzeba książki odstawić i mechanikiem zostać