bzykacz
  • 6
Za rozmowę z częścią różowych powinien być jakiś dyplom z mediacji i skierowanie na negocjatora do policji, by gadać z porywaczami. Normalnie jacyś oficerowie pracują nad wywiadem środowiskowym, psycholog daje rys psychologiczny, by najlepiej zrozumieć porywaczy, ty musisz to wszystko samemu na podstawie kilku fotek, killkuset znaków i rozmowy na bieżąco.

W każdej chwili z śmieszka rozrabiaki możesz dotknąć miny urywającą znajomość. Smutne, że ludzie dziś tak szybko wzgardzają sobą, nie dając
  • 5
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
bzykacz
  • 1
@Mixxer5: O tych 2 sprawach pisze. Komunikacja przejrzysta i z szacunkiem, oraz dawanie szansy się poznać, wypowiedzieć i na spokojnie mieć szansę opisać coś bardziej, jeśli budzi kontrowersje, bo łatwo źle sobie wyobrazić pewne sprawy.
  • Odpowiedz
bzykacz
  • 3
Liść od żyćka solidny, smutek silny wleciał, choć człowiek już wiedział i melancholia, która powoli staje się towarzyszem codzienności... ale MOŻE być lepiej, szkoda, że to brzmi dość odlegle na tą chwilę (╯︵╰,)

Trzymajcie się Mirabelki i Mirasy, trza chwytać się nadziei, by działać mimo przeciwności, podnieść się i nie utonąć w myślach.
bzykacz - Liść od żyćka solidny, smutek silny wleciał, choć człowiek już wiedział i m...
  • 4
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
kpw2
kpw2
  • 1
@bzykacz: Swoją drogą to ciekawe że inżyniery jakoś tak potrafią to wyliczyć ze taki kontrolowany nie wywoła jakiejś tragedii w innym miejscu. Szacun, mój łeb tego nie ogarnia ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
bzykacz
  • 1
@kpw2: Myślę, że to przybliżenie. O ile da się oszacować ile ton zmieni położenie to ewentualne dalsze domino zależy od struktury skał w okolicy osuwiska, jak jest znana to więcej kontroli, jak mniej to gorsze przybliżenie i ryzyko osuwisk wtórnych. Oby nasi magicy przykładali się do pracy xD

Mieszkam na 10 piętrze, czuje większość tąpnięć, a i czasem kilka więcej, bo człowieka huśta jeszcze po ćwiczeniach ^^
  • Odpowiedz
bzykacz
  • 3
Mirabelki i Mirasy, śpiewacie jak wleci wasza nuta na domówce/koncercie/ognisku, czy oszczędzacie wasz melodyjny i unikatowy głos? ᶘᵒᴥᵒᶅ

bzykacz - Mirabelki i Mirasy, śpiewacie jak wleci wasza nuta na domówce/koncercie/ogn...
  • 5
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
benekxd
benekxd
  • 9
@bzykacz: pewnie lepszy bolec i co poradzisz? Idź kręcić z inną w międzyczasie, bo szkoda twojego czasu. Mi niektóre potrafiły się wycofać tego samego dnia co miało być spotkanie.
A jak szukasz jakiejś cennej rady to mam 2:
1. Staraj się jak najszybciej wyciągać je na spotkanie. Jeśli się szybko zgodzi, to znaczy że jej zależy, bo znajdzie czas dla ciebie, a nie wykręcanie się terminami na przyszłe 2 tygodnie.
  • Odpowiedz
bzykacz
  • 5
@benekxd: 1. Sam stosuje i ją daje innym. Im szybciej tym lepiej. Pisanie i gadanie nijak ma się do spotkania, gdzie najszybciej się zweryfikują różne rzeczy i można pokazać coś więcej niż wygląd. Sukces i porażka takiego spotkania to w sumie zawsze sukces, bo można skupić się na nast znajomościach w gorszym wariancie, niż wtapiać czas.
  • Odpowiedz
bzykacz
  • 40
Strach przed porażką.

Od mniej więcej 12 roku życia zdaje sobie sprawę, że mam specyficzną uciążliwą dolegliwość lub fobię. Jest to strach przed porażką, jednak nie jest on typowy. Co wyróżnia mój strach? To fakt, że jego natężenie zmienia się w zależności od skali skomplikowania wyzwania. Od zawsze miałem dobre wyniki, osiągałem sukcesy w dziedzinach bardziej specjalistycznych, w hobby też zwykle wchodziłem głębiej. Mogłem startować na olimpiadach naukowych i sportowych, bez większego stresu
bzykacz - Strach przed porażką. Od mniej więcej 12 roku życia zdaje sobie sprawę, ...

źródło: comment_1633500105cidhHElxO9R6nh669Kg5UY.jpg

Pobierz
  • 12
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
L.....3
  • 11
@bzykacz: w 100% się zgadzam. Ja miałam jeszcze taki problem, że mama wymagała ode mnie dobrych wyników, a jak było gorzej to musiałam wysłuchiwać narzekań czy nawet obelg w swoim kierunku. Jeżeli ktoś jest rodzicem - nie wyżywajcie sie na swoich dzieciach i dajcie im pracować w swoim tempie. Teraz wszystko mnie przeraża, boję się nowych miejsc, mam czasem blokadę, żeby ruszyć na przód, bo to co nam już znam.
  • Odpowiedz
bzykacz
  • 8
@LactoseFr33: Rozumiem, bo mialem/mam podobnie. Potem żyjąc samemu człowiek zderza się ze ścianą. Jedna z gorszych rzeczy to jest kiedy ktoś mocno podkreśla "ale to takie proste", "niema czym się stresować". Już całkowicie destrukcyjne dla pewności siebie jest "przecież wszyscy to robią", "każdy facet/kobieta muszą to mieć/robić", podświadomie w głowie pojawia się skoro wszyscy robią, a Ty masz trudność to jesteś jakiś gorszy od niemal wszystkich. To może nieźle torpedować
  • Odpowiedz
bzykacz
  • 1
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
bzykacz
  • 0
Hejka. Niedawno sie przeprowadzilem. Co tu mozna ciekawego zobaczyc lub w okolicach? Gdzie latwo poznac nowych ludzi w tym miescie? Cos musze wiedziec? Jesli ktos smiga na protesty to chetnie bym sie podlaczyl.
#zielonagora #protest
  • 6
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
p4damczyk
p4damczyk
  • 3
Co zobaczyć?
Okoliczne winnice, których pełno jest dookoła
Palmiarnia i starówka - stały zestaw w tych rankingach ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Reszta to już wedle upodobań. Masz aquapark, muzea, filharmonię, teatr i kina. Twój wybór.

Gdzie poznać ludzi? A to już chyba nie tak łatwe pytanie - najprościej to chyba w pracy
  • Odpowiedz
Zaff
  • 3
@bzykacz: Polecam q-workshop. Sama w RPG nie gram, ale kiedyś do Munchkina miałam ich kostki i są bardzo fajne, super wykonane, no i polski produkt, a nie jakiś z Chin
  • Odpowiedz
  • Jestem człowiekiem, którego nie znam, ale pomału poznaje.

Osiągnięcia