W moich czasach licealnych piątki wyglądały następująco: po obiedzie od razu odrabiałem lekcje, następne rytualne słuchanie muzyki z kaset, lub nagrywanie na czystą kasetę polskich piosenek punkowych puszczanych w audycji Radioaktywny Blok na Radiu Afera. Po obejrzeniu z rodzicami Faktów lub Wiadomości szedłem się wykąpać i zasiadałem do jakiegoś filmu akcji z lat 90. emitowanego na TVN ("Superkino"), bądź grałem na PlayStation. Czyli jak nie trudno się domyśleć było to klasyczne piwniczanie
Wierzycie w życie po śmierci? #przegryw
@lvface: Wierzę.
- 5
Odzywają się do was znajomi? Bo ja jak się do kogoś nie odezwę to nikt się do mnie nie odezwie. Też tak macie?
#przegryw
#przegryw
@awkaaoda: Nigdy się nie odzywali. Nawet gdy pisałem pierwszy, żeby złożyć im życzenia urodzinowe albo świąteczne, nie byli w stanie odpisać "Dziękuję".
Dziś odwiedziłem siostrę i jej rodzinę - męża oraz dwóch synów (mają 6 i 4 lata).
Powiem Wam jedno - jakoś pogodziłem się z tym, że nigdy nie będę w jakimkolwiek związku. Ale fakt, że nigdy doczekam się swoich dzieci, boli najbardziej. Spędziłem z siostrzeńcami cudowny dzień - byliśmy na placu zabaw, pograliśmy w piłkę, zjedliśmy lody, układaliśmy puzzle, oglądaliśmy album z samochodami... To chyba jedyne istoty na tym świecie, dla których
Powiem Wam jedno - jakoś pogodziłem się z tym, że nigdy nie będę w jakimkolwiek związku. Ale fakt, że nigdy doczekam się swoich dzieci, boli najbardziej. Spędziłem z siostrzeńcami cudowny dzień - byliśmy na placu zabaw, pograliśmy w piłkę, zjedliśmy lody, układaliśmy puzzle, oglądaliśmy album z samochodami... To chyba jedyne istoty na tym świecie, dla których
Paradoksalnie przyznam Ci rację. Jako zatwardziały blackpillowiec doskonale zdaję sobie sprawę, że jedynym sposobem na wyeliminowanie zjawiska przegrywów w przyszłości jest nieprzekazywanie swoich ch*jowych genów dalej. Szkoda akurat, że padło na mnie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@FuckTheWorld: Jak wyżej
Byliście w kościele bożym dzisiaj ?
#przegryw
#przegryw
@Sajko_gang: Tak, dziś uroczystość Zesłania Ducha Świętego.
- 40
Dziś spotkałem się z dawno niewidzianym kolegą. Poprzednio widzieliśmy się 2 lata temu. Ów kolega - podobnie jak ja - jest przegrywem: ma 35 lat, poważnie choruje na serce (został zakwalifikowany do I grupy inwalidzkiej), mieszka z rodzicami, żyje z renty, czasem dorabia sobie przy drobnych pracach. Całości jego obrazu dopełnia wzrost ok. 170 cm. Oczywiście nigdy nie był w związku (pozdrowienia dla tych, którzy sądzą, że 15-20 lat temu "każdy mógł
@walkie12: Dzieli nas ok. 200 km. Ponieważ nie mamy samochodów, trudniej jest ogarnąć dojazd na wspólne spotkanie. Poza tym mam wrażenie, że po powrocie z zagranicy poszliśmy w trochę różne strony - ja skupiłem się na nowej pracy, szkoleniach, a jemu odpowiada wegetacja w rodzinnym domu. No i jak to u przegrywów bywa - żaden z na nie spieszył się, żeby wyjść z inicjatywą ¯\_(ツ)_/¯
@Crisu: Chyba nie jest u niego tak tragicznie. Rodzice mają raczej ok. 60 lat. Rodzina mieszka w domu jednorodzinnym, który spokojnie ma powyżej 100 m. kw. Ponadto na tej samej działce młodszy brat niedawno podstawił dom i wprowadził się z rodziną, więc gdyby nie daj Boże rodzicom coś się stało, to kolega nie zgnije w totalnym osamotnieniu.
@kamil150794 Oczywiście decydującym czynnikiem jest u niego wzrost. Z mordą jest nienajgorzej - dałbym mu jakieś 5/10. Ma lekko wyłupiaste oczy, do tego jego ruchy są nieco spowolnione i usztywnione, ale poza tym ciężko się dopatrzeć jakichś istotnych wad wyglądu. Na plus na pewno trzeba mu zaliczyć ciemniejszą karnację skóry.
Ja natomiast przegrywam przez katastrofalny stan mordy (trądzik różowaty, łojotok), łysienie androgenowe (norwood 4) i wychudzenie (65 kg przy 184 cm wzrostu).
Ja natomiast przegrywam przez katastrofalny stan mordy (trądzik różowaty, łojotok), łysienie androgenowe (norwood 4) i wychudzenie (65 kg przy 184 cm wzrostu).
Jestem osobą niewierzącą i rzecz jasna nie wierzę już w jakąś Opatrzność Bożą, niemniej zastanawiam się, dlaczego los z reguły jest łaskawszy dla tych, którzy wyrządzają innym krzywdę, niż tym, którzy czynią dobro. Pomijam już moją osobę i to jak potoczyło się moje życie, ale nie umiem pojąc czemu rak zabił właśnie moją matkę, która pomagała wszystkim jak mogła, a na przykład taki bydlak jak Putin, który jest zbrodniarzem dorównującym już XX-wiecznym
@CulturalEnrichmentIsNotNice: W nawiązaniu do słów o Twojej śp. Mamie i Putinie - podobny dylemat miał Peter Steele (wokalista i basista Type O Negative) na krótko przed śmiercią. I wyszedł z odwrotnego założenia - niemożliwym jest, aby Hitlera i Matkę Teresę z Kalkuty czekał po śmierci taki sam los (poniżej wrzucam cytat z Wikipedii). Musi istnieć jakaś fundamentalna sprawiedliwość, którą on akurat odnalazł w Bogu.
- 10
@Kebab_po_browarze: W pewnej instytucji publicznej finansowanej z budżetu miasta.
Jakich znacie najsmutniejszych bohaterów filmowych? Jak dla mnie to John Locke z Zagubionych.
#przegryw
#przegryw
@lurkertowykopbezcenzury: John Rambo w "Rambo: pierwsza krew"
I tak mija kolejny dzień... Dla mnie najciekawszym jego punktem był konkurs indywidualny na dużej skoczni podczas IO w Pekinie. Szkoda, że dziś bez medalu dla Polaków. Żal mi Kamila, który mimo świetnego 4. miejsca był załamany (╯︵╰,)
Ale w gronie uczestników dzisiejszego konkursu był jeszcze jeden zawodnik, któremu kibicuję szczególnie - to Pius Paschke (Niemcy). Zgadnijcie dlaczego ( ͡º ͜ʖ͡º). Pius, jak
Ale w gronie uczestników dzisiejszego konkursu był jeszcze jeden zawodnik, któremu kibicuję szczególnie - to Pius Paschke (Niemcy). Zgadnijcie dlaczego ( ͡º ͜ʖ͡º). Pius, jak
- 28
Chłop w wieku niemal 35 lat założył sobie konto na portalu ze śmiesznymi obrazkami, aby oficjalnie dołączyć do społeczności #przegryw Śmiechu warte...
Tak czy inaczej miło Was poznać (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■) Jeżeli na tym podłym świecie są jacyś ludzie, którzy myślą jak ja, czują jak ja i doświadczają tego, co ja, to jesteście to Wy.
Krótko o mnie:
- szpetny, szczurzy ryj 2/10,
- norwood 4,
Tak czy inaczej miło Was poznać (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■) Jeżeli na tym podłym świecie są jacyś ludzie, którzy myślą jak ja, czują jak ja i doświadczają tego, co ja, to jesteście to Wy.
Krótko o mnie:
- szpetny, szczurzy ryj 2/10,
- norwood 4,
No hej ( ͡° ͜ʖ ͡°) Cóż, jeśli to tylko kwestia wzrostu, to mogę tylko współczuć...
Żyję sobie z dnia na dzień, nie robię niczego specjalnego. Czasem przeczytam książkę (lubię polskie powieści historyczne), obejrzę jakiś film (klasyka kina albo kino akcji), posłucham muzyki (gł. z lat 80. i 90.) albo urządzę spierdotrip. Od dziś dochodzi przeglądanie wykopu ( ͡° ͜ʖ ͡°) (nie ukrywam, że założyłem tu konto, bo nie mam ciekawszych zajęć; może Wy mnie do czegoś zainspirujecie?). Na szczęście jestem zdrowy i mam
@laporte: Wybrałbym samotne życie. Po różnych ciężkich doświadczeniach i latach samotności zwyczajnie nie potrafię przebywać wśród ludzi. O ile to możliwe, to ich unikam. Nie wiem, jak miałbym się zachowywać, co mówić, jak darzyć kogoś uczuciem. Nie jestem gotowy na taki szok poznawczy, jakim jest wpuszczenie kilku osób na raz do mojej bańki egzystencjalnej.
@pozmu: Niestety tak. Popełniłem duży błąd przy wyborze kierunku studiów, idąc za normickimi radami wybrałem taki, który mnie interesował, za to był kompletnie nieperspektywiczny na rynku pracy. W czasie studiów nie nawiązałem żadnych wartościowych kontaktów, które później umożliwiłyby mi pracę w zawodzie. Fatalnie prezentowałem się na rozmowach kwalifikacyjnych o pracę. Długo NEET-owałem, pracowałem w januszeksach... Koniec końców cieszę się, że udało mi się stamtąd wyrwać.
#przegryw #depresja #logikaniebieskichpaskow