Wpis z mikrobloga

@Kopytnik_1: Niewielu niedzielnych znawców skoków narciarskich z Ostrołęki czy Drawska Pomorskiego wie jak wyglądały realia startów w zawodach Pucharu Świata. Jechali z Austrii załadowani w pięciu w małym autku, odstawiali Roberta na stacji PKP w Bielsku-Białej z całym bagażem. Chłop czekał do rana na pociąg i turlał się na swoją wioskę na Podhalu.
  • Odpowiedz
@Kopytnik_1: Najlepszy polski skoczek w latach 1997-1999, zdobywca 5. miejsca na MŚ w Trondheim '97, 10 razy kończył konkursy Pucharu Świata w pierwszej "10". Takiego Pawła Wąska czy Aleksandra Zniszczoła nakrywa czapką. Szkoda, że wszystkie osiągnięcia Roberta przyćmiła nieszczęsna drużynówka na MŚ w Sapporo 2007...
  • Odpowiedz