Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
- 63
@MiszczJoda: Podziwiam za wytrwałość i walkę z tym małym s--------m. Trzymam kciuki o jak najlepsze i jak najszybsze pozbycie się go.
- 459
Ja p------ę, ludziom to się nieźle w głowach j---e.
http://niezalezna.pl/62615-relacja-z-pewnej-wizyty-w-empiku-tego-sie-kasjerka-nie-spodziewala
Czyli
Wchodzimy do Empiku, wybieramy książki, płyty, zabawki, tworząc z tego kolekcję świątecznych podarunków. Stajemy w kolejce do kasy. Kiedy produkty zostaną podliczone po prostu rezygnujemy z zakupów, podając jako powód fakt wspierania się osobami satanisty i aborcjonistki w promocji sklepu.
http://niezalezna.pl/62615-relacja-z-pewnej-wizyty-w-empiku-tego-sie-kasjerka-nie-spodziewala
Czyli
@lkg1: jak mnie wkurza to swiętojebliwe oburzanie się katolickich prawaków o wszystko. Świat chca naprawiać zawsze naokoło.
- 106
@lkg1:
k---a no już ja to widzę jak kasjerka się przejmuje jakimś p-----m xD
– Jak się nazywa ta sieć księgarń, która reklamuje się przy pomocy satanisty?
Zmieszanie na jej twarzy było nie do ukrycia. Kobiecie odjęło mowę. Oczy zaczęły uciekać na boki, jakby w geście obrony jej ręka po raz kolejny wyciągnęła się w kierunku mojej karty.
k---a no już ja to widzę jak kasjerka się przejmuje jakimś p-----m xD
- 578
@JestemTard: do dziś nie mogę się otrząsnąć po tym, jak wyrzucili zwycięski lot na loterię na 1 mln dolców na śmietnik i nigdy go nie znaleźli :( Strasznie źle się z tym czułam.
- 10
- 186
Czas przedstawić Wam najjaśniejszą, nie licząc oczywiście naszego Słońca, gwiazdę widoczną na niebie. Jest nią Syriusz, tak zwana "Psia Gwiazda", najjaśniejszy obiekt gwiazdozbioru Wielkiego Psa, widocznego zimą również z obszaru Polski.
To, że Syriusza obserwujemy jako gwiazdę o jasności niemal -1,5 magnitudo zawdzięczamy przede wszystkim jego bliskości. Jest on ósmą najbliższą Słońcu gwiazdą (leżąc w odległości 8,5 roku świetlnego) i jednocześnie piątym najbliższym systemem gwiezdnym (po potrójnym układzie Alfa Centauri, Gwieździe Barnarda i dwóch innych czerwonych karłach - Wolf 359 i Lalande 21185). Choć jest większy (około 1,5 raza) i znacznie cięższy (dwukrotnie) od Słońca, nadal daleko mu do prawidziwych olbrzymów, które można spotkać w naszej galaktyce. Choć tylko nieznacznie większy, wypromieniowuje w przestrzeń znacznie więcej światła niż nasza Dzienna Gwiazda.
Mimo, iż nie widać tego gołym okiem, Syriusz to tak naprawdę układ podwójny. Charakterystyczny i niezwykle jasny Syriusz A przemierza kosmos wraz z białym karłem, Syriuszem B, mniejszym nawet od naszej Ziemi. Przypuszcza się, że ten niewielki, niepozorny obiekt w przeszłości był jeszcze większy niż Syriusz A, jednak na skutek tego szybciej zużył swoje "paliwo" i przemienił się w białego karła. Składnik B układu został odryty stosunkowo niedawno, bowiem w 1862 roku przez Amerykanina, Alvana Grahama Clarka. Z tym białym karłem wiąże się z resztą dość ciekawa historia.
Dogonowie,
To, że Syriusza obserwujemy jako gwiazdę o jasności niemal -1,5 magnitudo zawdzięczamy przede wszystkim jego bliskości. Jest on ósmą najbliższą Słońcu gwiazdą (leżąc w odległości 8,5 roku świetlnego) i jednocześnie piątym najbliższym systemem gwiezdnym (po potrójnym układzie Alfa Centauri, Gwieździe Barnarda i dwóch innych czerwonych karłach - Wolf 359 i Lalande 21185). Choć jest większy (około 1,5 raza) i znacznie cięższy (dwukrotnie) od Słońca, nadal daleko mu do prawidziwych olbrzymów, które można spotkać w naszej galaktyce. Choć tylko nieznacznie większy, wypromieniowuje w przestrzeń znacznie więcej światła niż nasza Dzienna Gwiazda.
Mimo, iż nie widać tego gołym okiem, Syriusz to tak naprawdę układ podwójny. Charakterystyczny i niezwykle jasny Syriusz A przemierza kosmos wraz z białym karłem, Syriuszem B, mniejszym nawet od naszej Ziemi. Przypuszcza się, że ten niewielki, niepozorny obiekt w przeszłości był jeszcze większy niż Syriusz A, jednak na skutek tego szybciej zużył swoje "paliwo" i przemienił się w białego karła. Składnik B układu został odryty stosunkowo niedawno, bowiem w 1862 roku przez Amerykanina, Alvana Grahama Clarka. Z tym białym karłem wiąże się z resztą dość ciekawa historia.
Dogonowie,
- 268
Choć zabrzmi to dość abstrakcyjnie, naukowcy doskonale zdają sobie sprawę, że kiedyś nastąpi koniec świata. Mówiąc o tym, mam na myśli sytuację, kiedy nasze Słońce powoli zacznie się starzeć i zmieniać, nie pozostawiając przyszłym mieszkańcom Ziemi szans na przetrwanie.
Szacuje się, że obecny wiek Słońca to około 4,5 miliarda lat. Uformowało się ono z obłoku molekularnego, który zaczął się zapadać pod wpływem własnej masy. Choć w skali naszego Układu jest wręcz gigantyczne (ma dziesięciokrotnie większą średnicę niż Jowisz, drugi największy obiekt w US), istnieje wiele gwiazd o rozmiarach mogących naszą Dzienną Gwiazdę wręcz zawstydzać. Przykładem może być chociażby S Doradus, położona w Wielkim Obłoku Magellana, która może mieć średnicę nawet 380-krotnie większą od Słońca.
Mimo to, nasza Dzienna Gwiazda nie jest zupełnie przeciętnym obiektem, jaki możemy napotkać w kosmosie. Choć istnieją gwiazdy znacznie od niego większe, Słońce wciąż jest jaśniejsze niż 85% z wszystkich. Co ciekawe, od momentu powstania systematycznie (choć bardzo powoli) zwiększa swoją jasność, co jest dopiero preludium do przyszłych, dramatycznych wydarzeń, jakie w naszym Układzie nastąpią.
W
Szacuje się, że obecny wiek Słońca to około 4,5 miliarda lat. Uformowało się ono z obłoku molekularnego, który zaczął się zapadać pod wpływem własnej masy. Choć w skali naszego Układu jest wręcz gigantyczne (ma dziesięciokrotnie większą średnicę niż Jowisz, drugi największy obiekt w US), istnieje wiele gwiazd o rozmiarach mogących naszą Dzienną Gwiazdę wręcz zawstydzać. Przykładem może być chociażby S Doradus, położona w Wielkim Obłoku Magellana, która może mieć średnicę nawet 380-krotnie większą od Słońca.
Mimo to, nasza Dzienna Gwiazda nie jest zupełnie przeciętnym obiektem, jaki możemy napotkać w kosmosie. Choć istnieją gwiazdy znacznie od niego większe, Słońce wciąż jest jaśniejsze niż 85% z wszystkich. Co ciekawe, od momentu powstania systematycznie (choć bardzo powoli) zwiększa swoją jasność, co jest dopiero preludium do przyszłych, dramatycznych wydarzeń, jakie w naszym Układzie nastąpią.
W
- 115
Wszyscy znamy bardzo dobrze nasze Słońce. Nieustannie i dzielnie rozświetla ono Układ Słoneczny, niemal nie zmieniając swojej jasności. Okazuje się jednak, że nie jest to regułą. Obserwować można wiele gwiazd, które badacze zwykli nazywać zmiennymi. Jedną z nich jest Mira Ceti, odległa od Słońca o 419 lat świetlnych.
David Fabricius, Holenderski astronom w sierpniu 1596 roku dostrzegł w gwiazdozbiorze Wieloryba gwiazdę, która w stosunkowo krótkim odstępie czasu potrafiła zmienić swoją jasność w
David Fabricius, Holenderski astronom w sierpniu 1596 roku dostrzegł w gwiazdozbiorze Wieloryba gwiazdę, która w stosunkowo krótkim odstępie czasu potrafiła zmienić swoją jasność w
- 0
@prusi: Słownik języka polskiego PWN: gwiazda podwójna «układ dwóch gwiazd krążących wokół wspólnego środka masy»
Wiki: http://pl.wikipedia.org/wiki/Gwiazda_podw%C3%B3jna
http://pl.wikipedia.org/wiki/Gwiazda_wielokrotna
Wiki: http://pl.wikipedia.org/wiki/Gwiazda_podw%C3%B3jna
http://pl.wikipedia.org/wiki/Gwiazda_wielokrotna
- 0
Gwiazda – kuliste ciało niebieskie stanowiące skupisko powiązanej grawitacyjnie materii w stanie plazmy bądź zdegenerowanej.
@ppomek: jeśli przeczytałeś artykuły do których linkujesz to sam pewnie zauważyłeś, że słowo "gwiazda" nie odnosi się w tych artykułach do układu gwiazd, układ gwiazd nazywa się gwiazdą wielokrotną, ale nie jest gwiazdą sensu stricte.
SpaceX przeprowadziło w pełni udane testy statyczne w ramach misji CRS-5. Niestety, aż do stycznia ISS jest w niekorzystnym ułożeniu i przez to rakieta już nie wystartuje w tym roku.
Tak więc, pamiętajcie, że często różnej maści przesunięcia startów to często nie wina "problemów" czy "usterek", a czysto obiektywnych przesłanek - pogoda, ułożenie ISS, inne misje, inne plany kosmonautów, etc. Teraz dochodzą jeszcze liczne urlopy w SpaceX i NASA (oprócz tego niekorzystnego
Tak więc, pamiętajcie, że często różnej maści przesunięcia startów to często nie wina "problemów" czy "usterek", a czysto obiektywnych przesłanek - pogoda, ułożenie ISS, inne misje, inne plany kosmonautów, etc. Teraz dochodzą jeszcze liczne urlopy w SpaceX i NASA (oprócz tego niekorzystnego
- 472
- 117
@Huntington: @DeXteR25:
Jaram szlugi w ilosci hurtowej, ale nigdy przy ludziach. Zawsze ale to zawsze odsuwam sie na tyle aby nie przeszkadzac nikomu czy to na przystanku czy ludziom idacym za mna. Paradoksalnie mnie tez w-----a jak ktos przy mnie pali. Wies co dymi po autobusach czy sklepach najchetniej w--------m na kopach
Jaram szlugi w ilosci hurtowej, ale nigdy przy ludziach. Zawsze ale to zawsze odsuwam sie na tyle aby nie przeszkadzac nikomu czy to na przystanku czy ludziom idacym za mna. Paradoksalnie mnie tez w-----a jak ktos przy mnie pali. Wies co dymi po autobusach czy sklepach najchetniej w--------m na kopach
@DeXteR25: wczoraj baba w tramwaju, siedzac obok mnie, palila e-fajke... zaslaniala sie rekawiczka xD przesiadlam sie; jak dla mnie, to juz przegiecie; moze ja zaczne sie masturbowac przez kurtke w tramwaju, bo juz nie wytrzymam tych 15 min xD Niech kazdy sie oddaje swoim nalogom prywatnie.
- 161
Ostatnio wędrujemy coraz dalej od naszej Dziennej Gwiazdy. W swoich wpisach już wielokrotnie przytaczałem najbliższego jej sąsiada - Proximę Centauri, nie wyjaśniając właściwie, czym ona tak naprawdę jest. Dlatego najwyższa pora nadrobić zaległości.
Gołym okiem, przy niebie o dobrej widoczności człowiek dostrzec może około sześciu tysięcy gwiazd. Co jednak ciekawe, spośród dziesięciu najbliższych nam układów gwiezdnych i 16 znajdujących się w nich obiektów zobaczyć możemy tylko trzy. Pozostałe to albo brązowe lub białe karły, albo bardzo rozpowszechnione we wszechświecie czerwone karły. Jednym z nich jest aktualnie najbliższa ziemi Proxima. Jej istnienie odkryto stosunkowo późno, bowiem dopiero w 1915 roku. Przypuszczalnie (niemal z 99% procentową pewnością) jest ona częścią układu potrójnego z gwiazdami Alfa Centauri A i B, nie zostało to jednak ostatecznie potwierdzone.
Obserwowana z Ziemi jasność Proximy to zaledwie 12 magnitudo. Dla porównania, najsłabsze gwiazdy, jakie może dostrzec człowiek mają jasność około 6 magnitudo, czyli nieporównywalnie większą. Nic jednak dziwnego - najbliższa nam gwiazda jest tylko odrobinę większa od Jowisza, choć jednocześnie nieporównywalnie cięższa od niego (około 130 razy). Świeci w dodatku niezwykle słabo - w świetle widzialnym jej jasność to tylko 0,005% jasności naszego Słońca. Znacznie aktywniejsza jest pod względem emisji fal podczerwonych.
Co
Gołym okiem, przy niebie o dobrej widoczności człowiek dostrzec może około sześciu tysięcy gwiazd. Co jednak ciekawe, spośród dziesięciu najbliższych nam układów gwiezdnych i 16 znajdujących się w nich obiektów zobaczyć możemy tylko trzy. Pozostałe to albo brązowe lub białe karły, albo bardzo rozpowszechnione we wszechświecie czerwone karły. Jednym z nich jest aktualnie najbliższa ziemi Proxima. Jej istnienie odkryto stosunkowo późno, bowiem dopiero w 1915 roku. Przypuszczalnie (niemal z 99% procentową pewnością) jest ona częścią układu potrójnego z gwiazdami Alfa Centauri A i B, nie zostało to jednak ostatecznie potwierdzone.
Obserwowana z Ziemi jasność Proximy to zaledwie 12 magnitudo. Dla porównania, najsłabsze gwiazdy, jakie może dostrzec człowiek mają jasność około 6 magnitudo, czyli nieporównywalnie większą. Nic jednak dziwnego - najbliższa nam gwiazda jest tylko odrobinę większa od Jowisza, choć jednocześnie nieporównywalnie cięższa od niego (około 130 razy). Świeci w dodatku niezwykle słabo - w świetle widzialnym jej jasność to tylko 0,005% jasności naszego Słońca. Znacznie aktywniejsza jest pod względem emisji fal podczerwonych.
Co
- 18
Jak daleko od nas znajduje się najbliższy potwierdzony układ planetarny? (jakikolwiek, nie chodzi o planety w ekostrefie)
@klops89: Pewnie wokół środka masy układu. ;)
- 232
Tsunami #gdziekawostki
W weekend byłem na filmie "Interstellar" (do czytania gdziekawostki nie jest potrzebna znajomość filmu) i zostałem zapytany przez kolegę o jedną kwestię z pogranicza geografii i fizyki - czy mogą w rzeczywistości powstawać takie fale jak na wodnej planecie Miller (dla nieoglądających - baaardzo duże fale), czy jest to tylko fikcja i fantazja pana Nolana?
Otóż przy spełnieniu szeregu warunków, owszem, mogą. Nie wiemy jak jest ukształtowane dno zbiornika, w którym lądują bohaterowie, ale jeśli ma on pewną określoną geometrię to mogą się w nim rozwijać fale o wysokości spokojnie ponad 100 m (bo takie powstawały także na Ziemi). Należy nawet oddać honory panu Nolanowi, bo tak jak w filmie, fale tsunami osiągają duże wysokości tylko na płyciznach. Ponadto możliwe, że astronauci wylądowali na planecie kilka godzin po trzęsieniu ziemi czy uderzeniu komety, które tylko uprawdopodobniałyby taki
W weekend byłem na filmie "Interstellar" (do czytania gdziekawostki nie jest potrzebna znajomość filmu) i zostałem zapytany przez kolegę o jedną kwestię z pogranicza geografii i fizyki - czy mogą w rzeczywistości powstawać takie fale jak na wodnej planecie Miller (dla nieoglądających - baaardzo duże fale), czy jest to tylko fikcja i fantazja pana Nolana?
Otóż przy spełnieniu szeregu warunków, owszem, mogą. Nie wiemy jak jest ukształtowane dno zbiornika, w którym lądują bohaterowie, ale jeśli ma on pewną określoną geometrię to mogą się w nim rozwijać fale o wysokości spokojnie ponad 100 m (bo takie powstawały także na Ziemi). Należy nawet oddać honory panu Nolanowi, bo tak jak w filmie, fale tsunami osiągają duże wysokości tylko na płyciznach. Ponadto możliwe, że astronauci wylądowali na planecie kilka godzin po trzęsieniu ziemi czy uderzeniu komety, które tylko uprawdopodobniałyby taki
- 38
@Enmebaragesi: Nie żeby to negowało ciekawostce ale fala w filmie nie była tsunami. Nawet nie wiem czy można ją nazwać falą. W filmie woda z planety była cały czas w jednej pozycji wycelowana wiecznie w to samo miejsce czyli w czarną dziurę. To nie fala okrążała planetę, to planeta kręciła się pod falą. Tak więc ukształtowanie terenu, trzęsienia ziemi, asteroidy czy komety nie mają znaczenia w filmie.
Źródło: Black Science
Źródło: Black Science
rozbujanie powierzchni wody do nawet 524 metrów wysokości
@Enmebaragesi: żeby nie było: to nie fala miała 524 metry wysokości, tylko dotarła do wysokości 524 metry nad poziomem wody. sama miała może kilkadziesiąt, dokładnych wartości nie jestem w stanie przytoczyć.
- 717
#elektrodacontent #elektroda
Jesteśmy poważnym forum technicznym, nie tolerujemy tutaj takiego grubiaństwa xD
Jesteśmy poważnym forum technicznym, nie tolerujemy tutaj takiego grubiaństwa xD
- 240
@elektroda: O K---A NIE WIERZE XD
- 246
@elektroda: Na mikro nie używa się terminu "wykopki", tylko Mirki i Mirabelki. I nie gimboburza, tylko #gownoburza.
Temat wałkowany milion razy. Proszę nie zaniżać poziomu serwisu.
Temat wałkowany milion razy. Proszę nie zaniżać poziomu serwisu.
- 191
Przed południem starałem się krótko opowiedzieć o misjach sond Voyager, dotyczących dwóch bliższych nam gazowych olbrzymów: Jowisza i Saturna. Po odwiedzeniu ich systemów szybsza z nich, oznaczona numerem 1, 16 listopada 1980 roku została skierowana na trajektorię ucieczkową i powoli wędruje w kierunku czerwonego karła Gliese 445, którego minie za około 40 tysięcy lat.
Wystrzelona jako pierwsza, lecz poruszająca się nieco wolniej sonda Voyager 2 po zbadaniu Jowisza i Saturna kontynuowała swoją podróż. 25 września 1981 roku odwróciła obiektywy swoich kamer od planety i ruszyła ku kolejnej - Uranowi. Mało kto wie jednak, że niewiele zabrakło, by Voyager 2 już na tym etapie zakończył swoją podróż. Chwilowej awarii uległ komputer pokładowy sondy, który nie reagował na polecenia przez trzy dni. Szczęśliwie, tę usterkę udało się jednak opanować, dzięki czemu ludzie już po nieco ponad czterech latach od tamtej chwili cieszyć mogli oczy obrazami siódmej planety naszego Układu.
Jednym z najciekawszych obiektów, jakie napotkała w systemie Urana sonda Voyager, była Miranda - jeden z satelitów. Krążący bardzo blisko swojej macierzystej planety (zaledwie 129 tysięcy kilometrów od jej środka, czyli trzykrotnie bliżej niż ziemski Księżyc), niewielkich rozmiarów obiekt wygląda, jakby w dalekiej przyszłości dosłownie rozpadł się na części i ponownie połączył. Mając na uwadze jego niewielką średnicę (471 kilometrów) oraz nietypową orbitę, jest to całkiem prawodpodobne.
Po
Wystrzelona jako pierwsza, lecz poruszająca się nieco wolniej sonda Voyager 2 po zbadaniu Jowisza i Saturna kontynuowała swoją podróż. 25 września 1981 roku odwróciła obiektywy swoich kamer od planety i ruszyła ku kolejnej - Uranowi. Mało kto wie jednak, że niewiele zabrakło, by Voyager 2 już na tym etapie zakończył swoją podróż. Chwilowej awarii uległ komputer pokładowy sondy, który nie reagował na polecenia przez trzy dni. Szczęśliwie, tę usterkę udało się jednak opanować, dzięki czemu ludzie już po nieco ponad czterech latach od tamtej chwili cieszyć mogli oczy obrazami siódmej planety naszego Układu.
Jednym z najciekawszych obiektów, jakie napotkała w systemie Urana sonda Voyager, była Miranda - jeden z satelitów. Krążący bardzo blisko swojej macierzystej planety (zaledwie 129 tysięcy kilometrów od jej środka, czyli trzykrotnie bliżej niż ziemski Księżyc), niewielkich rozmiarów obiekt wygląda, jakby w dalekiej przyszłości dosłownie rozpadł się na części i ponownie połączył. Mając na uwadze jego niewielką średnicę (471 kilometrów) oraz nietypową orbitę, jest to całkiem prawodpodobne.
Po
@Eestel: plus w ciemno ;)
- 6
@Dymanta: Masy planet są wyznaczane na podstawie pomiarów ich oddziaływań dynamicznych na pozostałe ciała Układu Słonecznego. Do wyznaczania masy planet mających satelity stosuje się prawa Keplera. Masy planet nie mających satelitów są obliczane na podstawie perturbacji, jakie te planety wywołują w ruchu pozostałych planet, komet i planetoid.
- 296
Misje Pioneera 10 i 11 były iście pionierskimi w kwestii badania planet zewnętrznych Układu Słonecznego. Jednak już w momencie ich wysyłania zaawansowane były prace nad kolejnymi sondami, które miały przesunąć znany nam horyzont odrobinę dalej. Mowa o kolejnej parze bliźniaczek – sondach Voyager.
Pierwotnie obie sondy miały się skoncentrować na badaniach dwóch bliższych nam gazowych olbrzymów: Jowisza i Saturna. Do rozpędzania się wykorzystywały asystę grawitacyjną planet, co pozwalało w znaczący sposób zaoszczędzić energię, jednocześnie nadając sondom większą prędkość. Ich misje zakończyły się pełnym sukcesem. Voyager 1, szybsza z sond, choć wystrzelona miesiąc później, jako pierwsza dotarła do systemu Jowisza. Przeprowadziła badania jego księżyców i magnetosfery a także odkryła system pierścieni, potwierdzając istniejące na ten temat hipotezy. Voyager 2 dodatkowo przyjrzał się bliżej Europie, najmniejszemu spośród księżyców galileuszowych Jowisza. Na podstawie obserwacji jego powierzchni wysnuto przypuszczenie, że we wnętrzu satelity znaleźć można oceany ciekłej wody.
Po przelocie obok Jowisza, obie sondy udały się w stronę Saturna. Także i tutaj dokonały kilku interesujących odkryć, między innymi zbadały dokładnie atmosferę Tytana, największego księżyca tej planety, przekazały dokładne fotografie struktury pierścieni i odkryły kilka nowych satelitów planety. Voyager 1 na tym zakończył swój planetarny etap misji, kierując się dzięki grawitacji planety na trajektorię ucieczkową z Układu Słonecznego. Voyager 2, dzięki decyzji naukowców, chcących wykorzystać korzystną konfigurację planet, udał się w dalszą podróż ku systemowi Urana. Ale to już temat na osobną opowieść…
Voyager
Pierwotnie obie sondy miały się skoncentrować na badaniach dwóch bliższych nam gazowych olbrzymów: Jowisza i Saturna. Do rozpędzania się wykorzystywały asystę grawitacyjną planet, co pozwalało w znaczący sposób zaoszczędzić energię, jednocześnie nadając sondom większą prędkość. Ich misje zakończyły się pełnym sukcesem. Voyager 1, szybsza z sond, choć wystrzelona miesiąc później, jako pierwsza dotarła do systemu Jowisza. Przeprowadziła badania jego księżyców i magnetosfery a także odkryła system pierścieni, potwierdzając istniejące na ten temat hipotezy. Voyager 2 dodatkowo przyjrzał się bliżej Europie, najmniejszemu spośród księżyców galileuszowych Jowisza. Na podstawie obserwacji jego powierzchni wysnuto przypuszczenie, że we wnętrzu satelity znaleźć można oceany ciekłej wody.
Po przelocie obok Jowisza, obie sondy udały się w stronę Saturna. Także i tutaj dokonały kilku interesujących odkryć, między innymi zbadały dokładnie atmosferę Tytana, największego księżyca tej planety, przekazały dokładne fotografie struktury pierścieni i odkryły kilka nowych satelitów planety. Voyager 1 na tym zakończył swój planetarny etap misji, kierując się dzięki grawitacji planety na trajektorię ucieczkową z Układu Słonecznego. Voyager 2, dzięki decyzji naukowców, chcących wykorzystać korzystną konfigurację planet, udał się w dalszą podróż ku systemowi Urana. Ale to już temat na osobną opowieść…
Voyager
- 21
@Eestel: Ciekawostka odnośnie możliwego najdalszego ludzkiego obiektu w kosmosie:
Rok 1957, Nowy Meksyk. Na dnie 150 metrowej studni dochodzi do mikroskopijnej katastrofy. Niewielka bryła plutonu zostaje zmiażdżona niewielkimi ładunkami wybuchowymi tak, że rozpoczyna się reakcja łańcuchowa.
- 3
Przekroczył już granice heliosfery, czyli sfery, w której cząstki wiatru słonecznego dominują nad przestrzenią międzygwiazdową.
@Eestel: ba, przekroczył już nawet heliopauzę (w 2012 roku)!
@Przemysl: oj wątpię, musiałbyś znać dokładną godzinę, prędkość i kąt z jakim została wystrzelona - można spekulować, ale takie obliczenia będą mało wiarygodne i mało dokładne. w dodatku zakładając, że wystrzelono ją w dzień, a więc gdzieś w stronę Słońca to jego wpływ będzie
- 811
- 401
@dobrywieczor: ich trud skończon
100% pozytyw POLECAM TEGO ZAKŁADNIKA, szybko sprawnie i bezproblemowo
- 395
Ahhh te stare czasy! Kto pamięta plusuje (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■) (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
#gimbynieznajo #nostalgia #bestplayer
#gimbynieznajo #nostalgia #bestplayer
- 142
Zima tuż, tuż, więc zgodnie z tradycją coraz częściej towarzyszą nam opady deszczu. Na Ziemi z atmosfery spada woda, w różnych stanach skupienia. Wynika to oczywiście z cyrkulacji wody w naszej życiodajnej atmosferze. Idealne ciśnienie atmosferyczne sprawia, że woda występuje we wszystkich stanach skupienia w temperaturach umożliwiających utrzymanie życia w znanej nam postaci.
Opady atmosferyczne występują jednak nie tylko na naszej planecie. Na wielu znanych nam planetach, a nawet księżycach następuje atmosferyczna cyrkulacja najróżniejszych substancji skutkująca opadami – ale nie wody. No więc właśnie, co spada na powierzchnię innych ciał niebieskich?
Najbliższą planetą z występującymi opadami atmosferycznymi jest Wenus. Planeta ta posiada gęstą atmosferę. Tak gęstą, że ciśnienie tam panujące jest 93 razy większe od ziemskiego. To ciśnienie panujące w ziemskich oceanach na głębokości 1 km! Temperatura przy powierzchni, poprzez gigantycznych rozmiarów efekt cieplarniany (atmosfera składa się w 95% z dwutlenku węgla!), sięga 460 stopni Celsjusza. To więcej niż temperatura topnienia ołowiu (327,46 C)! Naturalnym zatem wydaje się fakt, że deszcze raczej z wody się nie składają (choć naukowcy twierdzą, że we wczesnych etapach istnienia planety, atmosfera przypominała ziemską). Otóż na Wenus z nieba pada czystej postaci kwas siarkowy. Parasolki, o ile nie byłyby wykonane z tytanu, zużywałyby się raczej szybko.
Opady
Opady atmosferyczne występują jednak nie tylko na naszej planecie. Na wielu znanych nam planetach, a nawet księżycach następuje atmosferyczna cyrkulacja najróżniejszych substancji skutkująca opadami – ale nie wody. No więc właśnie, co spada na powierzchnię innych ciał niebieskich?
Najbliższą planetą z występującymi opadami atmosferycznymi jest Wenus. Planeta ta posiada gęstą atmosferę. Tak gęstą, że ciśnienie tam panujące jest 93 razy większe od ziemskiego. To ciśnienie panujące w ziemskich oceanach na głębokości 1 km! Temperatura przy powierzchni, poprzez gigantycznych rozmiarów efekt cieplarniany (atmosfera składa się w 95% z dwutlenku węgla!), sięga 460 stopni Celsjusza. To więcej niż temperatura topnienia ołowiu (327,46 C)! Naturalnym zatem wydaje się fakt, że deszcze raczej z wody się nie składają (choć naukowcy twierdzą, że we wczesnych etapach istnienia planety, atmosfera przypominała ziemską). Otóż na Wenus z nieba pada czystej postaci kwas siarkowy. Parasolki, o ile nie byłyby wykonane z tytanu, zużywałyby się raczej szybko.
Opady
- 51
@rozjebator: ta HD189733b wygląda na bardzo przyjazny świat. Wychodzisz sobie z rana na spacerek, a tam wiaterek 7000 km/h i mżawka ze szkła. Rezygnujesz i wchodzisz na mirko, by się pośmiać z kumpla mieszkającego na OGLE-TR-56b.
- 45
@qnebra: A z obu boki zrywa Mirek tarzający się w diamentach na Neptunie: "Co, tylko 15k na rękę? Nawet mi was nie żal" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- 301
Zgodnie z Waszymi sugestiami, dziś przyjrzymy się kolejnemu elementowi naszego Układu Słonecznego, o którym w szkole nie uczą zbyt wiele. Nie uciekniemy daleko od Jowisza, bowiem przeniesiemy się do pasa planetoid, bardzo silnie z największą planetą Układu związaną.
Pas planetoid rozciąga się między orbitami Marsa a Jowisza. Składa się z setek tysięcy drobnych obiektów, spośród których tylko nieliczne (według obecnej wiedzy około 200) osiągają rozmiary przekraczające 100 kilometrów średnicy. Wbrew wyobrażeniom, łączna ich masa jest stosunkowo niewielka - wynosi zaledwie 4% masy naszego Księżyca. Co więcej, połowa łącznej masy planetoid przypada na cztery największe - Ceres, Pallas, Hygieę i Westę.
Dlaczego jednak te obiekty nie połączyły się i nie uformowały kolejnej planety Układu Słonecznego? Winę za to ponosi oddziaływanie grawitacyjne Marsa i Jowisza. Nadało ono krążącym w pasie planetoid ciałom tak duże prędkości, że przy zderzeniach nie były się one w stanie łączyć. Co więcej, część planetoid zostało przechwyconych przez grawitację planet i stało się ich satelitami, jak to ma miejsce w przypadku chociażby dwóch księżyców Marsa - Fobosa i Deimosa.
Choć
Pas planetoid rozciąga się między orbitami Marsa a Jowisza. Składa się z setek tysięcy drobnych obiektów, spośród których tylko nieliczne (według obecnej wiedzy około 200) osiągają rozmiary przekraczające 100 kilometrów średnicy. Wbrew wyobrażeniom, łączna ich masa jest stosunkowo niewielka - wynosi zaledwie 4% masy naszego Księżyca. Co więcej, połowa łącznej masy planetoid przypada na cztery największe - Ceres, Pallas, Hygieę i Westę.
Dlaczego jednak te obiekty nie połączyły się i nie uformowały kolejnej planety Układu Słonecznego? Winę za to ponosi oddziaływanie grawitacyjne Marsa i Jowisza. Nadało ono krążącym w pasie planetoid ciałom tak duże prędkości, że przy zderzeniach nie były się one w stanie łączyć. Co więcej, część planetoid zostało przechwyconych przez grawitację planet i stało się ich satelitami, jak to ma miejsce w przypadku chociażby dwóch księżyców Marsa - Fobosa i Deimosa.
Choć
@Eestel: Odwalasz kupę świetnej roboty. Już nawet w ciemno plusuję, potem czytam i jak dotąd się nie zawiodłem ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Ledwo zielonka, a już 500+ obserwujących
- 420
Mirki i Mirabelki. Dzisiaj w #podrugiejstroniebajora rozpoczne historie "Wielkiego Wykopu" czyli jednej z najwiekszych inwestycji inzynieryjnych w historii ludzkosci. To wszystko w ramach drugiej czesci wpisu o komunikacji miejskiej w USA.
Poniewaz nie da sie rozmawiac o komunikacji miejskiej bez rozmowy o drogach, korkach, parkingach i wszystkim co zwiazane z samochodami to przedstawie po krotce historie problemow motoryzacji w Bostonie.
Ponizej link do krotkiego filmiku z przejazdu tramwajem po ulicach bostonu w 1903 roku, czyli 15 lat po skonstruowaniu przez Benz'a jego pierwszego trojkolowca (dla zainteresowanych jest tez na youtube pelna 8 minutowa wersja filmu). Na filmie widac waskie ulice, pare tramwajow, kilka powozow i mnostwo, mnostwo ludzi na chodnikach (ta... nie do uwierzenia ale kiedys trzeba bylo chodzic po miesice ;) ).
PRZEJAZD
Poniewaz nie da sie rozmawiac o komunikacji miejskiej bez rozmowy o drogach, korkach, parkingach i wszystkim co zwiazane z samochodami to przedstawie po krotce historie problemow motoryzacji w Bostonie.
Ponizej link do krotkiego filmiku z przejazdu tramwajem po ulicach bostonu w 1903 roku, czyli 15 lat po skonstruowaniu przez Benz'a jego pierwszego trojkolowca (dla zainteresowanych jest tez na youtube pelna 8 minutowa wersja filmu). Na filmie widac waskie ulice, pare tramwajow, kilka powozow i mnostwo, mnostwo ludzi na chodnikach (ta... nie do uwierzenia ale kiedys trzeba bylo chodzic po miesice ;) ).
PRZEJAZD
- 110
@pooky69: Bo JKM wypowiadal sie o potrzebie likwidacji BUS-pasow i o tym ze tramwaje w miescie powinny byc zlikwidowane a w ich miejsce puszczone samochody. Zrobiono dokladnie tak jak postulowal. Efekty przynioslo dokladnie odwrotne do tych o ktorych mowil.
Cytaty z JKM na temat tramwajow (z jego wlasnego bloga)
Cytaty z JKM na temat tramwajow (z jego wlasnego bloga)
" Tam, gdzie tramwaj zajmuje miejsce innym pojazdom, trzeba go zlikwidować – a tam, gdzie przeszkadza wybitnie (koło „Norblina”) zlikwidować natychmiast. Jak ktoś twierdzi, że „ma prawo”jeździć tramwajem, choć to nieopłacalne – to dlaczego z tych samych powodów nie żąda przelotów
- 117
@pooky69: Istnialy tory tramwajowe ktore zastapiono jezdniami. Robiono to co postulowal JKM czyli ograniczano role komunikacji miejskiej na rzecz samochodow. Szybko okazalo sie ze samochodow przybylo, korkow jest wiecej, nie ma gdzie zaparkowac, ruch zwolnil i calkowita przepustowosc spadla. Efekt jest taki ze kilkadziesiat lat temu odwrocono sie od tej koncepcji na rzecz powrotu do komunikacji miejskiej.
Uwierz mi ze nie wydano setek miliardow $ na przebudowy dotychczasowych drog i
Uwierz mi ze nie wydano setek miliardow $ na przebudowy dotychczasowych drog i
- 183
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Jakub
- A dobrze
- Poznań
- https://www.wykop.pl
- niemam@nie.pl
2. Od początku to była akcja marketingowa
3. Udaj, że dostałeś list i powiedz, że już można kupować w empiku
4.