Chcę sobie kupić xbox one i z tego co widzę w game pass są wszystkie gears of war ale nie jest napisana wersja językowa. Czy da się zagrać po polsku? Bo na x360 były te gry tłumaczone. #xboxone #xbox #konsole
Byłem chory i zmontowałem taki oto filmik o azjatyckich biedronkach i puchałke xd Mam nadziej że moją ciężką pracą chodź raz wywołałem uśmiech (。◕‿‿◕。)
Chciałbym mieć przyjaciela, z którym mógłbym gdzieś wyjść, spędzić czas, pójść coś wypić, czy zjeść. Chciałbym dziewczynę, która również byłaby moją przyjaciółką. Mógłbym z nią obejrzeć film, przytulić, wesprzeć, czy być wspieranym. Chciałbym zwyczajnie mieć te 2 osoby, dzięki którym czułbym się potrzebny. Może nie myślałbym wtedy o sobie, jako o ludzkim śmieciu, który tylko zabiera tlen? Być może byłbym wtedy szczęśliwy.
Nawet w grach jak gram w jakims teamie to sie nie odzywam albo pisze specjalnie, ze nie mam mikro zeby nie gadac z nikim bo mnie rozmowa denerwuje #przegryw
#anonimowemirkowyznania Jestem #przegryw ... Level 22, nigdy nie miałem dziewczyny, nigdy się nie całowałem. Nie mam problemu z rozmową, budowaniem relacji na poziomie przyjaźni, jestem uznawany za pozytywnego i zabawnego chłopaka, ale jeżeli chodzi o próby budowania czegoś głębszego jestem kompletna pipa. Jestem po weekendzie z dziewczyną poznana kilka lat temu w internecie. To nasze pierwsze spotkanie. Do niedawna traktowałem te znajomosc w kategorii bardzo dobrej przyjaźni, ale niedawno się to zmieniło. Dwa tygodnie temu dowiedziałem się o istnieniu faceta którego poznała i w którym ona była zauroczona od kilku miesięcy. W tamtym momencie poczułem że to chyba jednak coś więcej niż przyjaźń. Ona wyleciała na kilka dni do niego, była bardzo szczęśliwa, ale generalnie gość na koniec wyjazdu mówiac wprost zfriendzonowal ja, powiedział że nie chce z nią budować przyszłości. Bardzo to przeżyła i przez kilka dni była totalnie załamana, a ja czułem ogromną zazdrość choć starałem się to ukryć. Stwierdziła że potrzebuje czyjejś obecności i wyszło tak że był to przyczynek do naszego jak już wspomniałem pierwszego spotkania. To był naprawdę bardzo dobrze spędzony czas. I tu zaczyna się chyba mój problem. Po tym spotkaniu uświadomiłem sobie że to jednak na pewno jest coś więcej niż przyjaźń. Ale nie wiem co zrobić żeby to przemienić w coś więcej. W trakcie spotkania było trochę przytulania które w sumie ona inicjowala.. Było dużo kontaktu wzrokowego, widziałem jak patrzyła na moje oczy nos i usta i tak wodzila w kółko po nich wzrokiem. Czułem że chciałbym ją pocałować ale tu wychodzi mój #przegryw bo.. Bo się bałem. Bałem się popsuć to co jest. Miałem wrażenie że to też dla niej za wcześnie (w kontekście tamtego zawodu) i że jednym czynem spieprze wszystko. Później jak lezelismy trochę płakała (uruchomiły się wspomnienia tamtego wyjazdu) i w sumie też nie wiedziałem jak ja pocieszyć... Mirki jak nauczyć się wyzbycia tego strachu przed krokiem do przodu? Jak go w ogóle wykonać? Myślicie że jest jakakolwiek szansa na zbudowanie czegoś więcej? Ja czuję totalne zmieszanie bo z jednej strony to chodzenie wzrokiem po trzech punktach, to że to ona inicjowala przytulanie to że na jakiś mój dotyk nie reagowala ze skrępowaniem świadczyloby że chyba się jej podobam (czy może to nadinterpretuje...?). Z drugiej cały czas tkwi w rozterce po tamtym gościu.
@AnonimoweMirkoWyznania: Po prostu o tym z nią porozmawiaj xD serio. "Słuchaj bardzo cię lubie, może chciałabyś czegoś więcej" albo zaproś na randke (napisz że to randka a nie spotkanie). YOLO stary pozdro
Jak nie spróbujesz będziesz żałować do końca życia, a tak jak nawet nie wyjdzie to będziesz mniej to przeżywać uwierz. A poza tym nabierzesz doświadczenia z fruziami
Sprawiedliwości stanie się zadość jeżeli mój giga-dynamiczny brat nie dostanie się na żadną uczelnię w 2.naborze. Chooooooj mnie obchodzi, że to "rodzina" - nie może być dłużej tak, że mi życie pakuje murzyńskie #!$%@? od tyłu, a on dostaje wszystko podane na tacy. Dlatego też jestem ogromnie zadowolony z faktu, że nie dostał się NIGDZIE w 1.terminie rekrutacji. #przegryw #studbaza
#xboxone #xbox #konsole