Potrącił mnie ziomek na hulajnodze na Starowiślnej w Krakowie (na chodniku), gdy upadłam zapytał czy wszystko jest okej. Jedynie mu powiedziałam żeby spadał, bo byłam tak wściekła, że nawet nie wyobrażałam sobie z nim dłuższej interakcji. Wiem, że głupio zrobiłam, ale Polak zawsze mądry po szkodzie. Wiem, że jechał #bolt. Po tym jak sama się podniosłam, poszłam do sklepu po drugiej stronie ulicy, gdzie babeczka pomogła mi oczyścić rany
@Jazielony: raczej kwestia jest tego, że jechał pojazdem z napędem elektrycznym po chodniku, mając nawet ścieżkę rowerową do dyspozycji @Sayten: moje przeprosiny? za co? że typ nie uważa jak jeździ hulajnogą?
@Sayten: tak, w szoku, i szczerze żałuję, że mnie poniosło; najbardziej mnie obchodzi kwestia przepisów, bo wyraźnie wypadek nie był z mojej winy, i myślę czy zarejestrowanie trasy przez bolt plus okoliczny monitoring by wystarczyły @Jazielony: ja gdzieś czytałam, że hulajnogi traktuje się jak motorowery
@prostymysliciel: @Conor_McGregor: @zartos: ale gdzie tu w ogóle widać, że to chad? Bo jego twarzy nigdzie nawet nie widzę, a posturę ma raczej przeciętną
Też tak macie czasem, że jak się uczycie do jakiegoś przedmiotu na który mieliście #!$%@? cały semestr albo rok, to w trakcie nauki zaczyna on być w jakiś sposób dla Was interesujący i sobie tak myślicie „ale bym sobie rozwinęła temat, no ale nie ma czasu, zaraz egzamin to trzeba wkuć i potem się tym zajmę”, a jak już egzamin uda się zdać, to nigdy więcej do tego nie wracacie XD Albo,
Wiecie co, tak mi się przypomniała właśnie sytuacja z mojego katolickiego gimnazjum (3 klasa) - na lekcjach polskiego została podjęta przez nas inicjatywa przedstawień nurtów malarskich i literackich. Babeczka pozwoliła nam wybrać tematy, wszyscy byli zadowoleni, i dwie moje koleżanki bardzo chciały szeroko przedstawić romantyzm. Obie były zafascynowane twórczością Poe, i wyobraźcie sobie, że nauczycielka zabroniła im przedstawiania tego autora, ogłaszając na forum klasy swoje uzasadnienie - „To jest sztuka ciemna, mroczna,
@aperek: Katobeton, nie poradzisz. Moim zdaniem podczas omawiania romantyzmu w liceach powinno być brane pod uwagę również chociaż jedno z opowiadań Poego, choćby takiego Złotego Żuka czy Morderstwo przy Rue Morgue (choć to drugie na początku może przytłoczyć m.in ilością przewijających się wątków, tropów i postaci). Romantyzm jest ciekawą epoką literacką, ale przez sposób omawiania go w szkołach naprawdę kiepsko się kojarzy.
@wielkienieba: uwielbiam ten film - pamietam jak podchodziłam do niego z myślą o tym, że to komedyjka romantyczna, a okazał się być tak miłym zaskoczeniem (ʘ‿ʘ)
@Sayten: moje przeprosiny? za co? że typ nie uważa jak jeździ hulajnogą?
@Jazielony: ja gdzieś czytałam, że hulajnogi traktuje się jak motorowery