#ciekawostkikolejowe
Najbardziej zwariowane projekty kolejowe w historii – dziś tym chcemy się pochwalić. Słyszeliście o kolei jeżdżącej po jednej szynie? Albo o wagonie ze śmigłem?
Zacznijmy od pociągów jeżdżących po jednej szynie. Pierwszy taki pełnowymiarowy pociąg pojechał jeszcze przed pierwszą wojną w Londynie na japońsko – brytyjskiej wystawie w White City. To rzeczywiście trzymało pion, mogło przewieźć około 50 pasażerów, a wśród nich był nawet Winston Churchill. Jak to działało? W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że wagon nie spadał z pojedynczej szyny dzięki żyroskopowi, ukrytemu w kabinie. Projekt niestety dalej nie był rozwijany ze względu na słabe zainteresowanie inwestorów.
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/b/b8/Monorail_gyroscopique_Brennan.jpg
Najbardziej zwariowane projekty kolejowe w historii – dziś tym chcemy się pochwalić. Słyszeliście o kolei jeżdżącej po jednej szynie? Albo o wagonie ze śmigłem?
Zacznijmy od pociągów jeżdżących po jednej szynie. Pierwszy taki pełnowymiarowy pociąg pojechał jeszcze przed pierwszą wojną w Londynie na japońsko – brytyjskiej wystawie w White City. To rzeczywiście trzymało pion, mogło przewieźć około 50 pasażerów, a wśród nich był nawet Winston Churchill. Jak to działało? W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że wagon nie spadał z pojedynczej szyny dzięki żyroskopowi, ukrytemu w kabinie. Projekt niestety dalej nie był rozwijany ze względu na słabe zainteresowanie inwestorów.
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/b/b8/Monorail_gyroscopique_Brennan.jpg
Takie już są uroki życia w państwie położonym głównie na atolach (poza Tuvalu, republikami w przeważającej mierze znajdującymi się na atolach są Kiribati i Wyspy Marshalla na Pacyfiku oraz Malediwy na Oceanie Indyjskim). Przy wysokim przypływie można skakać do oceanu bezpośrednio z ulicy.
Atol jest to, w dużym skrócie, pas ziemi (a raczej piachu) powstały w wyniku zapadania się wygasłego wulkanu, wskutek czego nagromadzone wokół niego koralowce i gleba zostały wyparte na powierzchnię, często tworząc wewnątrz spektakularną lagunę. Jednak poza niewątpliwym atutem iście rajskich widoków, życie na atolu przypomina raczej usłaną trudami walkę o przetrwanie. Czym dłużej zaznajamiam się z lokalną codziennością, tym częściej zastanawiam się, dlaczego ktokolwiek kiedykolwiek mógł podjąć decyzję o osiedleniu się właśnie tutaj. A następnie odwracam wzrok ku tafli wody i chyba zaczynam rozumieć, że w tym szaleństwie jedyną metodą musiała być ta błękitna laguna.
Temat
Na zdjęciu również kilka starych kompletów znaczków na pamiątkę. Mój ulubiony to ten na dole z królową Elżbietą II w kanu z tubylcami na 10-lecie niepodległości Tuvalu:)