Świeżo upieczony hrabia oprowadza gości po rezydencji którą nabył razem z tytułem. Ogród. Basen o powierzchni pierdyliarda hektarów z mozaiką na dnie. Goście zachwycają się:
- Ależ hrabio, co za cudowny basen! Hrabia na pewno uwielbia pływać!
Hrabia ze zblazowaną miną, znudzonym tonem:
- A pływałem, pływałem... Rhazzz... Nic specjalnego, woda mokhra...
Stajnia, setki arabów czystej krwi. Goście - ekstaza:
- Jaka cudowna stadnina! Hrabia na pewno jest zapalonym jeźdźcem!
- Ależ hrabio, co za cudowny basen! Hrabia na pewno uwielbia pływać!
Hrabia ze zblazowaną miną, znudzonym tonem:
- A pływałem, pływałem... Rhazzz... Nic specjalnego, woda mokhra...
Stajnia, setki arabów czystej krwi. Goście - ekstaza:
- Jaka cudowna stadnina! Hrabia na pewno jest zapalonym jeźdźcem!
- O co chodzi?
- Przyszedłem do córki...
- Do mojej córki?
- No.
- Jak ty wyglądasz? Skąd ty wziąłeś te rzeczy?