Wpis z mikrobloga

@kams: Stachur i jego hiciory kojarzą mi się z akcją ze studiów:
Juwenalia, dzień wcześniej ostro w palnik.
Rano jeszcze przez zamknięte powieki w lekkim półśnie wdziera się przerażająco jasne słońce.
Nagle słyszę głośną muzykę z nieopodal ustawionych głośników - "i dosko się czuję".
Potem kolejne hity, kac morderca i słowa dosko się czuję - inba.
Potem oczywiście kolejne hiciory leciały.