myślicie, że AI przejmie portale społecznościowe? Nie trudno mi sobie wyobrazić, że cały wykop obsługuje AI, wyszukuje wpisy, personalizuje content, zastępuje moderatorów i paliwodę (poprawia błędy). Nawet bym się nie zdziwił, gdyby część użytkowników było w przyszłości AI udającym prawdziwych użytkowników żeby zwiększyć ruch na stronie.
@nilmerg: Myślę, że jest to możlliwe, i do pewnego stopnia już to się dzieję. Aktualnie obserwuję social media, czy inne agregatory treści tworzone przez użytkowników raz na kilka miesięcy, po prostu jak po pracy mam te 3-4 h dla siebie, to nie spędzam go na wykopie czy kwejku.
To co zauważam, patrząc na te miejsca z dystansu, to zacietrzewienie na kilka światopoglądowych tematów i kręcenie wkoło nich. Wchodzę na główną
kinia już nie będzie pakowała paczuszek, kinia teraz będzie #!$%@?ła wózeczkiem po wysokim składzie. propozycje na krindżowe naklejki którymi okleję mojego boczniaka start
@DEWASTATOR_TM: Póki co mam już odebrane naklejki: - kiniolot (na szerokość wózka) - "nie spiesze się, do pracy jadę" - oraz na przedzie takie małe "z drogi śledzie, królowa jedzie"
#mecz będzie tak - wszyscy zakładają #!$%@?, my wygramy 3:0, po czym zacznie się pompowanie balonika, artykuły typu [PILNE] Sprawdź, czy srałeś w kiblu w hotelu w którym będzie kadra narodowa, po czym dostaniemy #!$%@? z tymi brytolami z dziwnym językiem i będzie jak zawsze
chce sobie przeczytać artykuł. jest adblock, ale treść jest na tyle unikatowa, że stwierdzam dobra, wyłączę. Więc wyłączam a tam drugi error. odinstalowuje na chwile ublocka, no i mi sie pokazuje, strona z taką ilością reklam, że tekst zajmuje może 30% strony. Czytam jedno zdanie, i wyskakuje "stona chce twoją lokalizacje" - klikam nie, po chwili "strona chce wyświetlać powiadomienia" - klikam nie. po chwili ładuje
Klienci rozpoznawalnej w internecie firmy twierdzą, że dostali towar fatalnej jakości i nie mogą go zwrócić. Bartosz Bigaj opowiada, że zamówił wannę za pobraniem, ale zanim zdążył ją obejrzeć, odjechano z piskiem opon. Jeden z klientów otrzymał urządzenie, z którego nie spływa woda.
Często zastanawiam się, dlaczego dochodzi do tak wielu potrąceń na pasach dla pieszych. Przecież wystarczy chwilę poczekać, aż samochody zwolnią, zanim wejdziemy na jezdnię.
Nawet jeśli pieszy ma pierwszeństwo na pasach, nie warto z tego korzystać zbyt pewnie, bo nie mamy szans w starciu z pojazdem. Jeżeli zauważę, że samochód nie zwalnia lub jego prędkość stanowi poważne zagrożenie w razie zderzenia, nie wchodzę na pasy. Zachęcam wszystkich do podobnego podejścia – warto
@Helonzy Ja często widzę, jak to pieszy wchodzi bez rozejrzenia się na jezdnie. Wiadomo, mój obowiązek go przepuścić, jednak czasem jadąc te 50 jestem odrobinę od pasów, gdzie wyhamowanie jest problemem a taki Ci wlezie.
Kiedyś się wdałam w pyskówkę z jakaś biegającą, przez którą musiałam depnąć po hamulcach. To jej się zapytałam, czy jak wbiegnie mi w ostatniej chwili co już nie będę miała czasu na reakcję, to sobie na
To co zauważam, patrząc na te miejsca z dystansu, to zacietrzewienie na kilka światopoglądowych tematów i kręcenie wkoło nich. Wchodzę na główną