Stoję na przystanku z koleżanką ze studiów, zacietrzewioną w poglądach lewicowych. Jakimś trafem temat zszedł na osoby trans, a konkretnie - wytwór o nazwie "Rafalala". No to próbuję grzecznie wytłumaczyć, że w moim skromnym mniemaniu - o ile do osób homoseksualnych jestem neutralny - trans to zwyrole i ludzie chorzy usilnie kłócący się ze stwierdzeniem, że ich postawa jest psychicznym zaburzeniem. Bo chłop po prostu nie może czuć się babą
Stoję na przystanku z koleżanką ze studiów, zacietrzewioną w poglądach lewicowych. Jakimś trafem temat zszedł na osoby trans, a konkretnie - wytwór o nazwie "Rafalala". No to próbuję grzecznie wytłumaczyć, że w moim skromnym mniemaniu - o ile do osób homoseksualnych jestem neutralny - trans to zwyrole i ludzie chorzy usilnie kłócący się ze stwierdzeniem, że ich postawa jest psychicznym zaburzeniem. Bo chłop po prostu nie może czuć się babą



















Komentarz usunięty przez moderatora