Zainstalowałem #tinder (to kolejny raz), ale tym razem mam dobre zdjęcia i spoko opis. No i w skrócie to laski same się pchają na spotkania, z jedną nawet się umówiłem na jutro i szczerze mówiąc średnio mi się chce iść, do tej pory nie spotykałem się z nikim (może 2-3 spotkania w życiu) i teraz jak już mam okazję wyjść z kimś to po prostu czuję jakąś niechęć połączoną z
Chyba weszłam na nowy poziom aspołeczności, bo czuję autentyczne obrzydzenie po każdej wizycie na facebooku. ( ͡° ʖ̯ ͡°) #oswiadczeniezdupy #facebook #s----------e
@ninakraviz: fb to kopalnia s----------a, trzymam tylko do kontaktu z ludźmi przez msg
#anonimowemirkowyznania
Mirki, którzy doświadczają #logikarozowychpaskow u swoich różowych, spotkaliście się z czymś takim? Jak sobie radzicie?
Dziewczyna ostatnio nadzwyczaj często nie potrafi się przyznać do błędu, przeprosić. Zamiast tego zgrywa tą poszkodowaną.
Przykład:
Różowy wraca do domu, proponuję spacer czy wyskoczenie gdzieś. Twierdzi, że jest zmęczona i idzie spać. Za chwilę telefon. Wyskakuje z koleżanką na jakieś p--o i wraca jak gdyby nigdy nic.
Mirki, którzy doświadczają #logikarozowychpaskow u swoich różowych, spotkaliście się z czymś takim? Jak sobie radzicie?
Dziewczyna ostatnio nadzwyczaj często nie potrafi się przyznać do błędu, przeprosić. Zamiast tego zgrywa tą poszkodowaną.
Przykład:
Różowy wraca do domu, proponuję spacer czy wyskoczenie gdzieś. Twierdzi, że jest zmęczona i idzie spać. Za chwilę telefon. Wyskakuje z koleżanką na jakieś p--o i wraca jak gdyby nigdy nic.
@AnonimoweMirkoWyznania: klasycznie: bolec na boku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
a poważnie, to może najpierw pogadaj ze swoim różowym?
a poważnie, to może najpierw pogadaj ze swoim różowym?
- 10
ech, no i mojego kundlozaura trzeba było uśpić. 16 lat z nim przeżyłam, będzie go brakować (╯︵╰,)
#zalesie
#zalesie
#anonimowemirkowyznania
Witam. Nie będzie wesoło.
Mam 24 lata, własną działkę, dom. Oczywiście, nie dorobiłem się tego, spadek po ojcu który zmarł całkiem niedawno.
Jestem też alkoholikiem - tak w wieku 24 lat nadużywam alkoholu jakieś 5 razy za mocno i łączę to z pracą - (w pracy nie pije). Z narkotykami też jestem dość blisko. Kilka razy skończyło się to - nieciekawie, a wręcz c-----o.
Witam. Nie będzie wesoło.
Mam 24 lata, własną działkę, dom. Oczywiście, nie dorobiłem się tego, spadek po ojcu który zmarł całkiem niedawno.
Jestem też alkoholikiem - tak w wieku 24 lat nadużywam alkoholu jakieś 5 razy za mocno i łączę to z pracą - (w pracy nie pije). Z narkotykami też jestem dość blisko. Kilka razy skończyło się to - nieciekawie, a wręcz c-----o.
- 39
@AnonimoweMirkoWyznania: Przestań pić, zamykam temat.
- 1
Czym dla Ciebie jest "motywacja"?
#pytanie
#pytanie
@nvmm: Pierwsza myśl? Puste hasło. Kolejna? Wewnętrzny implus
- 36
Treść nieodpowiednia do przeglądania w pracy lub miejscu publicznym...
@Tygrysia_Lilia: ja mam podłogę do umycia
Komuś stulejka pękła i się mści na mirko xDDD
#anonimowemirkowyznania
Mam serwis internetowy, który zbiera opinie na temat pewnego rodzaju usługi. Co jakiś czas dostaję wiadomości od osób świadczących tę usługę, abym usunął negatywną opinię. Czasem opinia faktycznie nie trzyma się kupy i widać, że ktoś obsmarował z zemsty, czasem jednak wygląda na wiarygodną. W tym pierwszym przypadku świadczyciel usługi najczęściej grzecznie prosi o usunięcie "gdyż jest nieprawdziwa i narusza jego dobre imię", natomiast w drugim często od razu lecą żądania i groźby skierowania do sądu. Opinie usuwam w obu przypadkach, choć w drugim nieco kłóci się to z ideą serwisu, który ma przestrzegać innych potencjalnych klientów. Jednak ostatecznie najbardziej zależy mi na braku problemów i jak najdłuższym funkcjonowaniu strony.
Ostatnio zdarzyła się sytuacja, że opinia dotyczyła m.in. osoby, która ma kancelarię prawną (wspomniano o tym w treści opinii, choć rodzaj ocenianej usługi jest zupełnie niezwiązany z działalnością prawniczą). Kilka dni później dostałem maila z (najprawdopodobniej) tej kancelarii z informacją, że odnośnie autora opinii toczy się postępowanie sądowe i proszą mnie o usunięcie niezgodnego z prawdą wpisu. Co mnie zaskoczyło, to żadnego grożenia/informacji, że jak nie usunę, to i "do mnie się dobiorą". Opinię oczywiście niezwłocznie usunąłem.
Jak to z tymi stronami z opiniami jest? Czy faktycznie coś mi grozi prawnie? Taki np. Gowork i jego opinie o pracodawcach jakoś funkcjonują, no ale to duża firma. Może nie robić sobie problemów, rzucić to w cholerę i zająć się normalnymi stronami? ( ͡° ͜
Mam serwis internetowy, który zbiera opinie na temat pewnego rodzaju usługi. Co jakiś czas dostaję wiadomości od osób świadczących tę usługę, abym usunął negatywną opinię. Czasem opinia faktycznie nie trzyma się kupy i widać, że ktoś obsmarował z zemsty, czasem jednak wygląda na wiarygodną. W tym pierwszym przypadku świadczyciel usługi najczęściej grzecznie prosi o usunięcie "gdyż jest nieprawdziwa i narusza jego dobre imię", natomiast w drugim często od razu lecą żądania i groźby skierowania do sądu. Opinie usuwam w obu przypadkach, choć w drugim nieco kłóci się to z ideą serwisu, który ma przestrzegać innych potencjalnych klientów. Jednak ostatecznie najbardziej zależy mi na braku problemów i jak najdłuższym funkcjonowaniu strony.
Ostatnio zdarzyła się sytuacja, że opinia dotyczyła m.in. osoby, która ma kancelarię prawną (wspomniano o tym w treści opinii, choć rodzaj ocenianej usługi jest zupełnie niezwiązany z działalnością prawniczą). Kilka dni później dostałem maila z (najprawdopodobniej) tej kancelarii z informacją, że odnośnie autora opinii toczy się postępowanie sądowe i proszą mnie o usunięcie niezgodnego z prawdą wpisu. Co mnie zaskoczyło, to żadnego grożenia/informacji, że jak nie usunę, to i "do mnie się dobiorą". Opinię oczywiście niezwłocznie usunąłem.
Jak to z tymi stronami z opiniami jest? Czy faktycznie coś mi grozi prawnie? Taki np. Gowork i jego opinie o pracodawcach jakoś funkcjonują, no ale to duża firma. Może nie robić sobie problemów, rzucić to w cholerę i zająć się normalnymi stronami? ( ͡° ͜
@GrzegorzSkoczylas: okeeej, zarzucisz oryginał?
- 35
W tych samoobslugowych ekranikach mozna realizowac kupony z aplikacji, to jakos mozna tam zeskanowac, czy takiej opcji nie ma? xD
#mcdonalds
#mcdonalds
@Kocurszitee: nie pamiętam czy tam się wyświetla kod kreskowy/nr kuponu? Jeżeli tak to można to zeskanować albo wklepać ręcznie
Do kroćset fur beczek!
#w---w
#w---w
Wbija Quebo na w--------u - czyli cos co tygryski lubia najbardziej. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#polskirap #quebonafide #muzyka
#polskirap #quebonafide #muzyka
@szakur: dobre, hasztag lubieto
- Ty, no nie wiem.
Mam 19 lat. Jakieś 2 lata temu dobry znajomy przedstawił mi swoją koleżankę. Była wiosna, poszliśmy razem na piwko i bardzo fajnie nam się razem rozmawiało. Chodzimy do różnych szkół, więc nie widujemy się na co dzień, ale od tego czasu zaczęliśmy dużo pisać razem na fb. Z czasem okazało się, że mamy jeszcze kilkoro wspólnych znajomych, więc jakoś tak wyszło, że w końcu stała się ona częścią naszej paczki, przez co zaczęliśmy widywać się od czasu do czasu. Miałem z nią kontakt dobry jak z nikim innym i sam nie wiem kiedy, może pół roku temu, może wcześniej, po prostu się w niej zakochałem. Ona miała co prawda chłopaka, ale nie dogadywali się zbyt dobrze, więc dostrzegałem w tym swoją szansę. Próbowałem od czasu do czasu zaprosić ją gdzieś, gdzie mielibyśmy szansę spędzić trochę czasu we dwoje, ale za każdym razem znajdowała jakąś wymówkę (głównie chodziło o naukę do matury), więc koniec końców do żadnej takiej sytuacji nie doszło. Może chodziło o to, że czułaby się nielojalna wobec swojego chłopaka, może naprawdę się uczyła, nie wiem. Sytuacja ciągnęła się w każdym razie miesiącami, a ja zacząłem coraz bardziej tracić nadzieję, że w ogóle coś z tego wyjdzie. Z jednej strony sama wielokrotnie wychodziła z inicjatywą, żeby porozmawiać albo gdzieś się spotkać (chociaż zawsze w towarzystwie innych osób), a z drugiej zaczęła coraz częściej nazywać mnie swoim najlepszym przyjacielem (╥﹏╥) albo sugerować, że powinienem znaleźć sobie dziewczynę. Nie byłem aż tak naiwny, żeby nie zrozumieć, co to oznacza, ale że byłem w niej zakochany, to wciąż tliła się we mnie nadzieja, że mimo wszystko jeszcze może się udać. Ale tym co ostatecznie mnie dobiło, była sytuacja, która miała ostatnio miejsce. Po kolejnej kłótni ze swoim chłopakiem poznała w klubie jakiegoś typa. Minął może tydzień, kiedy dowiedziałem się od niej, że zakończyła swój dotychczasowy związek i zaczęła umawiać się z tym nowym. To był dla mnie cios, po którym zrozumiałem, że nie mam już czego u niej szukać. Nigdy nie potrafiłem myśleć o niej jak o swojej przyjaciółce, więc doszedłem do wniosku, że najlepiej będzie, jeśli po prostu zerwę z nią kontakt, żebym nie musiał jej widywać i miał szansę o tym wszystkim zapomnieć.
Tylko tu pojawia się mój zasadniczy problem. Praktycznie wszyscy moi najlepsi przyjaciele należą do paczki, której ona też jest częścią. Zerwanie kontaktu z nią wymagałoby tak naprawdę zerwania kontaktu z nimi wszystkimi, a tego nie chcę robić. Nie chciałbym też wtajemniczać ich w całą sytuację (nikt nie wie, że ją kocham, przynajmniej tak sądzę), bo byłoby to dla mnie po prostu krępujące, szczególnie, że wszyscy już znamy się tyle czasu. Jak sądzicie, jakie jest najlepsze wyjście z takiej sytuacji?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć
Tak robią dorośli ludzie.