@galek skoro wg twojej logiki rodzice odpowiadają za WSZYSTKIE złe rzeczy, które spotkają dziecko to znaczy że odpowiadają też za WSZYSTKIE dobre rzeczy, które dziecko spotkają. Zgadza się?
#antynatalizm #dzieci
#antynatalizm #dzieci
Odkopię ten wątek, jednocześnie przypominając wam, że jeśli czujecie, że jakiś antynatalista nie odpowiedział na wasze pytania bezpośrednio - zawołajcie mnie.
@konrado12: To zależy od definicji słowa "odpowiedzialność" oraz jej konsekwencji, z tymże ja mam tą definicje gdzieś, bo liczy się stan faktyczny. Gdyby nie rodzice to nie byłoby tej osoby, a więc nie byłoby również jego "sukcesu", z tymże ten "sukces" nie jest stanem lepszym niż brak egzystencji, bo ten sukces jest odczuwalny względem egzystencji.
Rozumiem że wg TWOJEJ logiki to jego rodzice są odpowiedzialni za ten sukces?
@konrado12: To zależy od definicji słowa "odpowiedzialność" oraz jej konsekwencji, z tymże ja mam tą definicje gdzieś, bo liczy się stan faktyczny. Gdyby nie rodzice to nie byłoby tej osoby, a więc nie byłoby również jego "sukcesu", z tymże ten "sukces" nie jest stanem lepszym niż brak egzystencji, bo ten sukces jest odczuwalny względem egzystencji.
nie rozumiem tej manii poszukiwania
nie napisałam, że świat nie jest dobry, tylko ze jest.
@ciemnienie: Jest taki jaki jest między innymi dlatego, że ludzie tacy jak ty ciągle dorzucają do niego kolejne istnienia..
mają problem ze go nie ma.
Mają problem z tym, że narzucasz komuś ten "nieidealny", który dla wielu stworzeń jest okropny (i dla ciebie w przyszłości też może
Bo problemy życiowe czy inne negatywne aspekty życia są rekompensowane z nawiązką przez te dobre. Przynajmniej to moja opinia z którą pewnie się nie zgodzisz.
@garrincha94: Ha, no pewnie, że nie. Bo przecież to nie ma zawsze miejsca, a tam gdzie ma, to w praktyce do pewnego momentu. Zatem kluczowym argumentem jest tu to, że można uniknąć tego złego scenariusza, jednocześnie nie krzywdząc żadnej przyszłej istoty.
Uważasz, że decydując się na wycieczkę popełniam błąd
@garrincha94: Nie mogę tego stwierdzić, podobnie jak nie mogę stwierdzić, że typując dane 6 liczb w dużym lotku (o ile to tak działa jeszcze) stanę się milionerem. Być może ta wycieczka sprawi, że będzie szczęśliwa (zmniejszy ilość cierpienia), a być może sprawi, że zostanie zgwałcona (zwiększy ilość cierpienia).
Ale uwaga.. W przypadku decyczji o stworzeniu nowej istoty, brak negatywnych konsekwencji dla tej
Sam decyduj o tym na co masz wpływ, a od reszty się zwyczajnie odczep.
@ciemnienie: Zaraz zaraz.. skoro na resztę nie mam wpływu, to co zmienia odczepienie się? Gdzie tu logika?
Z tym ze ten ktoś ma antynatalistow ich poglady w doopie, podobnie jak ja
Tymczasowo, ale załóżmy, że do końca życia będzie miał, a do tego nie skrzywdzi nikogo. To już jest wynik pewnego działania losowego. To tak jakbym zdecydował się na rzut monetą, gdzie w przypadku wypadnięcia orła ktoś daje ci 200zł, a w przypadku wypadnięcia reszki ktoś wali cię z całej siły wielkim młotem po głowie, po czym okazałoby się, że to orzeł, więc "jest git a młot mam w doopie". Chciałabyś wtedy abym powtórzył taką próbę? Ty pewnie tak, ale widzisz, są osoby, które by nie
@garrincha94: No nie mogę stwierdzić, tak jak nie mogę stwierdzić co się stanie w kasynie, mogę tylko wybrać na podstawie przypuszczeń (prawdopodobieństwa). Jeśli jednak zdarzy się coś mało prawdopodobnego, ale skrajnie negatywnego, to wydaje mi się, że to prawdopodobieństwo już niespecjalnie będzie obchodzić osobę dotkniętą tym wydarzeniem.
Masz na myśli to, że nie jest pewne? Tu można się spierać, ale w
cierpienie jest tak samo pewne jak przyjemności w życiu
Masz na myśli to, że nie jest pewne? Tu można się spierać, ale w
@garrincha94: Jako bonus dodam, że jej potrzeba wyjazdu do Paryża wynika oczywiście z jej istnienia.
ale taka osoba nie będzie miała pretensji do rodziców właśnie dlatego że szansa skrajnego cierpienia była bardzo mała.
@garrincha94: Nonsens, rodzice wiedząc o tym, że życie nowopowstałej osoby może być koszmarem już od samego początku (i skoro chcesz prawdopodobieństwa, to jest duże prawdopodobieństwo, że takim koszmarem będzie w końcowej fazie życia) decydują się na zaspokojenie swoich potrzeb, jednocześnie kontynuując to błędne koło. Pretensje (co najmniej do oceny takiego postępowania) są dla mnie czymś oczywistym.
To nie jest neutralne, to nie jest tak samo dobre jak nieistnienie.
Kto odczuwa ten brak dobra? To "dobro" jest "dobrem" tylko dlatego, że ktoś je odczuwa... to
Czy macie jakieś plany na emeryturę? Ja planuje nadal pracować (poważnie).
Planuje też ruchać młode dupy.
A Wy jak tam? Macie chociaż weekend zaplanowany?
@cyk_w_komkuter: Zdradziłeś mnie ( ͡° ʖ̯ ͡°)