@ProfesorBigos: Jasne, że teraz jest więcej zwolenników małych cycków (albo więcej którzy to deklarują, a realnie tyle samo). Jednak duże c---i zawszę były (i wydaje mi się, że będą) symbolem seksualności. I chociaż d--a > c---i, to duże c---i > małe c---i (przynajmniej dla mnie) ¯\_(ツ)_/¯
#365dni Byłem wczoraj, pełna sala, 20% mężczyzn. Ogórków nie widziałem. Film dobrze zrealizowany, po amerykańsku. Da się go obejrzeć, sceny miłosne nie są porywające. Tldr.
#p0lka kłoda, Włoch ma się starać. Żenujące polskojęzyczne sceny, gdzie k--w* i pierd*** wywoływały śmiech na sali zebranych karyn.
Wszystko jest tak pokazane, że chyba sam dałbym się wyruchać temu Włochowi za takie życie i nawet bym tak nie wybrzydzał #nohomo. Stary chłopak to typowy Seba, rozstanie przez jakąś pierdołe. Przyjaciółka karyna, ślub po 2 miesiącach - standardy. Dziwny wątek z była, która chce zabić obecną dziewczynę #logikarozowychpaskow
#anonimowemirkowyznania Proszę, powiedzcie mi jak zapomnieć o pewnej osobie a właściwie odczuciami jakie mi zapewniała skoro tak wiele rzeczy mi o tym przypomina? Wystarczy, że przechodzę koło głupiej ławki i w głowie od razu rodzi się obraz jak tam z nią siedziałem wtulony.. Nie potrafię złapać kontaktu z innymi dziewczynami zwyczajnie wszystkie zlewam bo je porównuję do tamtej osóbki. Podświadomie wiem że wcale nie była taka idealna, wręcz przeciwnie bo wiele zachowań mi w niej nie pasowało, ale jednak czegoś mi brakuje... Co robić, jak przestać żyć tą przeszłością?
@thewickerman88: Świetnie wyjaśnione. Dodam tylko, że nie da się nie myśleć (bo czytając "nie myśl o widelcu" masz w głowie widelec), ale da się myśleć o czymś innym.
sam nie wiem co myśleć o mojej sytuacji. Parę miesięcy temu skończyłem 18 lat. Czy moja mama jest nadopiekuńcza czy tylko się o mnie martwi, a ja wymyślam? Koledzy i koleżanki wpadli na pomysł, by zamiast poprawin po studniówce jechać do Warszawy (ok. 50km od mojej miejscowości) i pójść na jakieś kręgle, napić się, pewnie iść do klubu i tam przenocować (wizja klubu to niespecjalnie moja bajka, ale chodzi głównie o to, żeby spędzić czas razem). Kiedy zapytałem mamę o zgodę ta mnie wyśmiała, a po moim naleganiu wku*wiła się nie na żarty no i było trochę krzyków z obydwu stron. Trochę mnie uwiera to, że mi absolutnie nie ufa, tym bardziej, że od miesiąca mam dziewczynę i coraz bardziej niewygodnie jest mi opuszczać dom, kiedy widzę jej irytację. Z tego co pytam u kolegów to oni po prostu mówią, że wychodzą i wracają za jakiś czas. Sam uważam, że nie daję jej żadnych powodów, żeby mi nie ufać (dla niej tymi powodami są: to, że późno kładę się spać, to, że już gdzieś wychodzę to nie na godzinę, a na 4-5). Nie jestem imprezowy w żadnym stopniu, po prostu chciałbym spędzać czas ze znajomymi i dziewczyną. Czy ona się tylko o mnie martwi, czy to trochę przesada i w takim wieku mogę o sobie bardziej decydować?
@AnonimoweMirkoWyznania: Wyczuwam jedynaka albo najstarsze dziecko. Jak na moje to przesadza. U mnie było to samo, z tym że w pewnym momencie się wcurwiłem i po prostu wyszedłem. Mój brat już miał zdecydowanie bardziej liberalne traktowanie w kwestii wyjść ze znajomymi.
Zastanawiam się, kiedy nauczę się przestać inwestować w niezbyt dobre znajomości.
Zrobiłam koleżance prezent - ręcznie robiony album ze zdjęciami. Rękodzieło to takie moje hobby, ale dużo pracy i serca w to włożyłam. Wiecie, nie oczekuję jakiejś wzajemności co do obdarowywania, wystarczy mi, że ktoś szczerze cieszy się z prezentu. Od czasu obdarowania brak kontaktu, a gdy została zaproszona do mnie to dwie godziny przed imprezą napisała "sorki, jednak nie dojedziemy" (mieli +/- 250 km).
Kolejna dostała voucher do spa. Miała pół roku na wykorzystanie. Zgadza się, nie wykorzystała.
Byłem szczęściarzem. Miałem najpiękniejszą narzeczoną na świecie, serio. 27-latka, gorąca jak diabli, inaczej bym jej nie opisał. Całe życie tańczyła taniec towarzyski, więc była wysportowana i zgrabna jak cholera. Gdy ją zobaczyłem po raz pierwszy, miała na sobie obcisłą koszulkę i spodenki. Wyglądała jak cholerna bogini seksu.
Długie, jasne blond włosy sięgające jej tyłka, elektryzujące niebieskie oczy i biały uśmiech z jej doskonałym uzębieniem, idealnie wyrzeźbiona – wypukłości miała wszędzie, gdzie ich trzeba, jędrne p----i… Naturalnie różowe usta, smukła szyja, pięknie wcięta talia i tyłek, za który można by dać się posiekać – soczysty i twardy jak skała. Jej długie nogi sprawiały, że wyglądała jak lalka barbie. Faceci, chłopacy i wszystko, co żywe, rzuciłoby się jej pod nogi na zawołanie, nie mam co do tego wątpliwości. Każdy zaoferowałby jej całą fortunę, władzę i przyjemność tego świata, ażeby po prostu była z nim przez jakiś czas.
Poznaliśmy się na studiach, nie wiem dlaczego, ale wybrała właśnie mnie. Świetnie się dogadywaliśmy, to było coś w rodzaju związku idealnego, byliśmy świetnymi partnerami i szaleńczo się kochaliśmy. W dzień ukończenia jej studiów (była 2 lata młodsza ode mnie) poprosiłem ją o rękę. Ona oczywiście się zgodziła.
Już od jutra, na fb, instagramie itp. zdjęcia pierścionków i bukietów róż: "najpiękniejszy dzień", "najlepszy prezent", "razem na całe życie", "najlepsza świąteczna niespodzianka". Również od jutra fochy różowych na tych niebieskich, którzy jeszcze nie dali pierścionka z salonu z galerii za jedyne 1999 zł: "o, ta się zaręczyła", "o kolejna się hajta", "a ja mam już 23 lata, jesteśmy ze sobą 10 miesięcy i nic".
@Venece: Nie wiem czy dobrze rozumiem - chodzi o siedlisko raka jakim jest wylanie rzeki zdjęć, czy zazdro o zaręczyny? Mam nadzieję, że to pierwsze ヽ( ͠°෴°)ノ
Nie rozumiem tych "lalek" na instagramie, cały profil zawalony kuszącymi zdjęciami w których jest roznegliżowana, a na story ma pretensje, wstawia screeny że piszą do niej o s-x #gownowpis #logikarozowychpaskow
@Przedmaranczowy_nick: Podejrzewam, że to kwestia chwalenia się. Niby oburzona, niby "ojej co za wstrętni napaleńcy do mnie piszą" ale zamierzony efekt jest bo atencja motzno.
@kakuter: Spójrz na wpis, potem na mój komentarz i znów na wpis. Czego ty nie rozumiesz? Ja napisałem odpowiedź, jak to moim zdaniem wygląda, a @Przedmaranczowy_nick pytał. Nie wiem skąd ja oznaczony w twoim komenarzu ¯\_(ツ)_/¯
Mirki co się o------o to ja nawet nie. Spotkałem się z kumplem, z którym się dawno nie widziałem. No i on od jakiegoś czasu mieszka z #rozowypasek no i własnie spotkanie było u niego w domu. Chciałem umyć ręce w toalecie no i tutaj zaczyna się akcja. Obok mydelniczki leżał nóż do masła. Pytam się czy to przypadek, to ten mi mówi że jego różowa go tego nauczyła. Oni skrobią
Kiedyś byłem z #rozowypasek przez 3 lata i jak poszliśmy na studia do innych miast to jakoś nasz super związek nie przetrwał. Jak laski wiedziały, że jestem zajęty to nagle wiele z nich podrywało mnie i chciały ze mną być, jednak ja jestem typem dinozaura, który jest wierny i nie chodzi na bok. Teraz jestem już czwarty rok sam i nie mogę sobie nikogo znaleźć. Jako, że dobrze umiem w