Wpis z mikrobloga

  • 2
Kiedyś byłem z #rozowypasek przez 3 lata i jak poszliśmy na studia do innych miast to jakoś nasz super związek nie przetrwał. Jak laski wiedziały, że jestem zajęty to nagle wiele z nich podrywało mnie i chciały ze mną być, jednak ja jestem typem dinozaura, który jest wierny i nie chodzi na bok. Teraz jestem już czwarty rok sam i nie mogę sobie nikogo znaleźć. Jako, że dobrze umiem w taniec to zawsze udało mi się poderwać jakąś laskę, mimo że nie jestem jakimś alvaro z piękną buźką i wyrzeźbionym ciałem. No i właśnie, poderwać. Zwykle kończyło się na noclegu u jakiejś niewiasty i później był brak odzewu. Mimo starań, pisania chęci poznania to zawsze kończyło się klapą. Większość po prostu miała mnie w dupie. "Chodziło mi tylko o dobrą zabawę, a z Tobą dobrze się tańczyło i wiesz...". Wiem, żadna z nich nie chciała nic więcej oprócz jednej nocy. Pewnie wielu z was powie, że to ja jestem #!$%@?, bo przecież mogę ruchać i bawić się dalej. Otóż na dłuższą metę to nie jest takie fajne. Nie powiem, bo kilka razy zdarzyło mi się, ale generalnie to nie jestem typem samca alfa, który chwali się przed kolegami ile lasek przeleciał w tym tygodniu. Zdarzało się, że po prostu odprowadzałem do domu i po prostu wracałem. Ewentualnie jak to było daleko to nocowałem, ale nie dochodziło do niczego. Oczywiście zawsze kumple zawsze zadawali pytania typu "jak tam było", "widzę kolejna noc poza domem" itd. co było dosyć wkurzające. Przytrafiały się też normalne laski. Z fajnym poczuciem humoru, mające podobne zainteresowania, inteligentne, piękne i zgrabne. Tylko zawsze pojawiał się jeden problem, papierosy. Nienawidzę papierosów i brzydzi mnie smród dymu papierosa przez co nigdy sam nie zapaliłem ani jednego. Nie wiem dlaczego, ale jak trafi się laska, która ma powyższe cechy i w dodatku dobrze nam się rozmawia to zawsze musi palić cholerne pety. Za każdym razem jest tak samo... Może to ja jestem dziwny, ale po prostu nie mogę sobie wyobrazić żebym musiał znosić ten smród na co dzień. Tym sposobem dałem kosza kilku różowym. Teraz zastanawia mnie jedno, co jest ze mną nie tak? Czemu muszę trafiać na chwilówkę albo papierośnicę? Sam też zauważyłem, że zacząłem się przez to wypalać. Kiedyś miałem wiele lepszą "bajerę" jakoś lepiej nawiązywałem kontakt i miałem chęci, a teraz czuję jakbym się taki wysuszone z energii jak taka śliwka. Doskwiera mi brak drugiej połówki. Widzę to, a nie potrafię temu zaradzić i to mnie przeraża. "Najgorsze w życiu to samotnym być" i umrzeć w samotności.
#zalesie #smuteg #logikarozowychpaskow #dzem #samotnosc
  • 4
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@prolol właśnie lipa jest taka, że w tych bliższych kręgach wszystkie są zajęte. Niby chłopak nie ściana, ale ja nie jestem takim #!$%@?, bo później to się mści.
  • Odpowiedz